poniedziałek, 4 maja 2015

Wszyscy biegają po rossmanach , więc też wdepnęłam :)

Miałam całkiem odpuścić słynną Rossman'ową promocję -49% i te inne w Hebe czy Naturze. 
Jednak koleżanka poprosiła mnie o zakup głupiego mydła w R. więc wdepnęłam ale kupiłam sobie naprawdę nie wiele i jestem z siebie dumna.






Kurcze na prawdę mam wszystkiego ogrom i nic nie potrzebuję.
Dziwne uczucie , z jednej strony fajne ale z drugiej nic sobie nie może człowiek kupić bez wyrzutów sumienia , że to np. 10ty peeling do ciała czy 33 żel pod prysznic :)
Taaak, zaczynam pomału leczyć swoją manię posiadania dużej ilości wszystkiego.
Od nadmiaru kilogramów na nadmiarze kosmetyków kończąc :)


Czarną kredkę w prawdzie mam i to nie jedną, ale nie miałam żadnej żelowej,mocno czarnej i jedwabiście miękkiej. Wpadła więc do koszyczka kredka Master Drama od Maybelline i już bardzo się lubimy. 
Eye Brightener od Lovely był zakupem całkiem w ciemno, ale jest spoko i był mega tani.
Na koniec mój ulubiony a zarazem bardzo tani tusz do rzęs Wibo Growing Lashes zużyłam już kilka opakowań a aktualnie nie miałam już ani jednego w zapasie :D


Czy Wy poszalałyście ostatnio na promocjach?
Jak tu się najlepiej motywować by nie kupować kolejnych i kolejnych kosmetyków?

22 komentarze:

  1. poszalałam bardziej......... :D :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja nie poszalałam :P Ale jakoś nie kuszą mnie aż tak bardzo te promocje. Zwłaszcza , że lubią wtedy podwyższać ceny produktów :D
    Kredka Maybelline mnie zaciekawiła :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja nie poszalałam :) A zmotywowała mnie pustka w portfelu ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Eye Brightener znam i lubię :) świetnie się spisuje, gdy potrzebne mi jest coś na szybko

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja zmotywowałam się tym, że podczas częstych wyjazdów kosmetyki zbyt dużo zajmowały miejsca i były za ciężkie do noszenia, zaczęłam używać ich coraz mniej i ograniczyłam do minimum. :-) To oczywiście nie jest dobry sposób na np. żele pod prysznic bo to rzecz obowiązkowa i reszta butelek może zostać w domu..

    OdpowiedzUsuń
  6. Też miałam wziąć ten rozświetlacz od Lovely ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja dzisiaj się wybieram i może skuszę się na ten tusz, skoro go sobie chwalisz ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zaszalalam :) i tez bym chciała wiedzieć jak się opsnowac :(

    OdpowiedzUsuń
  9. Koleżanka miała mi kupić Loreal So Coture ale niestety nie było.
    Póki co na nic się w Rossku nie skusiłam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja starałam się "umiarkowanie" poszaleć, jeśli mogę nazwać to w swoim wypadku szaleństwem:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja nie biegam i biegać nie zamierzam po Rossach. Potrzebuję tylko szampon i dezodorant Garniera.
    Naprawdę pisze się razem :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam duża ochotę na ta kredke z maybelline :)

    OdpowiedzUsuń
  13. A ja dziś byłam i jakoś nic mnie nie skusiło, myślę że w czwartek coś może znajdę :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię ten tusz Wibo :) Kupiłam matowy eyeliner Lovely w szarym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Byłam i kupiłam tylko to po co poszłam :P

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja czekam na następną promocję :)

    OdpowiedzUsuń
  17. u mnie też tak skromnie, bo tylko serum do rzęs od Eveline, ale chyba pójdę jeszcze dzisiaj :p

    OdpowiedzUsuń
  18. fajne zakupy, ja akurat nie byłam w rossmannie

    OdpowiedzUsuń
  19. u mnie skromnie :) Tylko tusz do rzęs

    OdpowiedzUsuń
  20. ja strasznie poszalałam na każdej z tych promocji, aż mam wyrzuty sumienia xd mam ten eye brightener od lovely już dłuższy czas, rzadko używam ale jest fajny :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Parę miesięcy temu dobrze szło mi z kosmetycznym minimalizmem. Teraz jest gorzej, zwłaszcza przez takie promocje :P

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń