wtorek, 16 sierpnia 2016

Tangle Teezer czyli szczotka bez której już nie rozczeszę włosów

Jak mogłyście przeczytać na moim blogu, w lipcu brałam udział w spotkaniu blogerek w Suchej Beskidzkiej. Na spotkaniu wpadło nam w łapki kilka upominków od sponsorów,  Oladi przygotowało miks niespodzianek dla każdej z nas. 
Firma Oladi, od której dostałam wersję Oryginal do testów, to taka internetowa galeria porównująca produkty znajdujące się w sklepach internetowych. Zarówno odzieżowych jak i kosmetycznych. 

W moje łapki wpadła klasyczna szczotka Tangle Teezer w letnim kolorze.




Klasyczna wersja szczotki TT jest wykonana tak samo jak kompaktowa czy salon elite z plastyku.
Moja jest dwu kolorowa

żółto - różowa , w takich słonecznych letnich barwach.



Dobrze leży w dłoni, choć jeśli chodzi o wielkość wolę wersję Salon Elite
Kompaktową szczotkę w owieczki wywiozłam na działkę, Salon Elite do domku w górach a w domu zostawiłam tą o to żółto różową wersję oryginal.
Używam jej codziennie od ponad miesiąca , oczywiście nic jej nie jest. Ale z doświadczenia wiem, że szczotki TT są niemal nie śmiertelne. Po kilku miesiącach zaczynają się lekko wyginać igiełki co i tak nie przeszkadza w użytkowaniu.
Idealnie rozczesują zarówno włosy suche jak i mokre, nie wyrywając i nie plącząc ich przy tym.
Są mega wygodne w czyszczeniu, rozczesuję też nimi naolejowane włosy bo nie ma problemu z myciem szczotki po takim zabiegu.

Mówiąc w skrócie, od kiedy pierwszy raz wypróbowałam szczotki Tangle Teezer , nie zamienię ich na inne. Dzieci też je lubią, bo nie szarpią włosów - kuzynka i szwagierka kupiły takie dla córek i w końcu młode dają się w spokoju czesać :)

Na pewno już słyszałyście o słynnych szczotkach Tangle Teezer.
Macie je w swoich zasobach?
Jesteście zadowolone z użytkowania?






20 komentarzy:

  1. Super, że tak sobie chwalisz tą szczotkę :)
    Ja w sumie też się z nią nie rozstaję :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam czarną i świtnie spisuje się :)

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam, mam 3 wersje szczotki Tangle Teezer . moja najstarsza ma 3 lata i trochę powyginane ząbki, planuję przekazać ją mojemu pieskowi i kupić nową.

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj tak, ja również nie wyobrażam sobie rozczesywania moich włosów bez TT, mam wersję Original od chyba dwóch lat :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ja mam TT elite i cieszę się, że ją mam :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja jestem w TT zakochana, nie wyobrażam sobie uczesać się inną szczotką (boli głowa, ciągnie, szarpie, brr) :) Jedyne zastrzeżenie, jakie mam, to to, że szczotka przy każdym czesani chociaż dwa razy wypada mi z dłoni, aczkolwiek może to zwyczajnie wynikać z mojej pierdołowatości haha :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Mam ją i jestem mega zadowolona ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Kiedyś marzyła mi się ta szczotka, ale teraz już jej nie potrzebuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Mam wersję Elite i jestem z niej zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja już od dwóch lat nie rozstaję się z tą szczotką ;) Twoja wersja ma bardzo ładne połączenie kolorystyczne - wpadła mi w oko :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam TT (już drugi) i nie wybrażam sobie bez niego życia moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurka tyle już się o nich naczytałam że muszę ją mieć i już ;) Moje włosy to coś strasznego!

    OdpowiedzUsuń
  13. Mam nawet dwie i jestem mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Niestety jeszcze jej nie mam. Zdecydowanie muszę nabyć :)

    OdpowiedzUsuń
  15. kiedy będą wyniki rozdania? czy juz moze były?

    OdpowiedzUsuń
  16. Mam już od dawna i używam każdego dnia :) Rozczesywanie włosów z TT nie jest takie uciążliwe, jak z innymi szczotkami.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń