sobota, 9 maja 2020

Odbudowywujący balsam do skóry bardzo suchej Yves Rocher

Nie lubię balsamować ciała. Jeśli chodzi o tą kwestię pielegnacji ,jestem totalnym leniem. Dlatego tak bardzo lubię peelingi do ciała, które mają w składzie wszelakie oleje,  dzięki temu mogę sobie balsamowanie odpuścić z czystym sumieniem. 
Czasem jednak już muszę zastosować jakiś balsam. Aktualnie jest to produkt od Yves Rocher, więc skrobnę Wam o nim dziś kilka słów .
Yves Rocher

Odbudowywujący balsam do skóry bardzo suchej. 

"Masło karite posiada wyjątkowe właściwościach regenerujące i odżywiające. Eksperci Yves Rocher wykorzystali je do stworzenia kosmetyków do pielęgnacji bardzo suchej skóry.Balsam intensywnie regeneruje i odżywia nawet bardzo suchą i zniszczoną skórę. Już po pierwszym użyciu uwalnia ją od uczucia napięcia, wygładza oraz sprawia, że staje się bardziej elastyczna i chroniona. Jedwabista konsystencja balsamu wnika w głąb skóry."

Balsam dostałam w prezencie do zamówienia a właściwie kilka balsamów bo zrobiłam wtedy kilka fajnych zamówień.  Otworzyłam go prawie przez przypadek, bo szukałam kremu do rąk a nie mogłam żadnego znaleźć.

Krem ten używam na 3 sposoby.
Klasycznie, po prysznicu na całe ciało.  Dość dobrze się rozsmarowuje, względnie szybko wchłania. Pachnie mega delikatnie.
Ma dość gęstą konsystencję.

Kilka razy w ciągu dnia używam go też do dłoni,o które teraz wybitnie dbam poniewaz środki do dezynfekcji oraz zbyt częste mycie rąk robią swoje. Działa na dłonie dość dobrze, ale najpierw musiałam je wyleczyć. Ale o tym będzie osobny wpis.


Trzecia rzecz do jakiej używam tego balsamu to kremowanie włosów.
To chyba dzięki niemu tak szybko,jak na mnie udało mi się zużyć balsam do ciała.  Jeden słoiczek był już w kwietniowym denku a w majowym to już pewnie ze dwa.
Nakładam krem na włosy gdzieś na od ucha aż po końce po poludniu a wieczorem je myje. Na skalp nakładam wtedy olej rycynowy. Robię to raz w tygodniu , na zmianę z olejowaniem.
Plus kremowania jest taki, że nic z włosów nie spływa.

Włosy po kremowaniu mam przyjemnie nawilżone,dociążone ale nie obciążone, sypkie, odbite od nasady i przyjemne w dotyku. Dłonie w dobrej kondycji i na nawilżenie ciała też nie narzekam. Jeden produkt a  trzy zastosowania. Tak to można 😁.

A jak u Was z balsamowaniem ciała? Tylko ja mam takiego lenia ?

8 komentarzy:

  1. Ja też uwielbiam kremowanie włosów, a co do kosmetyków Yves Rocher to planuję tam zrobić małe zakupy, ale to bardziej na jesień :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Mi balsamowanie ciała dawno temu weszło w nawyk, więc nie mam z tym problemu :D Ale u mnie to must have, bo mam suchą skórę ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No mi z reguły wystarcza peeling z olejkami. Balsamy do ciała w formie pianki lubie czy spray

      Usuń
  3. Nie cierpię się balsamować, jakie to męczące :D Od pól roku chyba 3 balsamy otwarte mam, tylko czekać jak się zepsują a użyłam je może kilka razy...Nie potrafię się zmobilizować :

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaa dlatego z tego balsamu jestem zadowolona, jak nie ja zuzylam juz chyba 2 lub 3 sloiczki w ciagu 2 msc. Bo na włosy, do rak i po goleniu do ciala 😂😂 nie cierpię sie balsamowac, aczkolwiek robie to czasem ,bardzo rzadko

      Usuń
  4. Lubię tą markę:) Też staram się stawiać na naturalne kosmetyki. Koreańskie produkty od https://koreabu.pl to też super opcja.

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń