Coś tam się zużyć udało, a to zawsze cieszy, bo mniejsze wyrzuty sumienia , kiedy kupuje coś nowego 😅. Wyjątkowo zebrałam 2 miesiące do kupy, bo zapomniałam opublikować wcześniej lipca 😅.
Zużylismy praktycznie jednocześnie 3 mydła do rąk w piance z Lidla. Zapewne kiedyś jeszcze kupię, bo całkiem przerzuciłam się z mydeł w płynie na rzecz tych w piance a dwa mam w łazienkach i 1 w kuchni. Do tego peeling soraya ceremony, bardzo przyjemny i cudnie pachniał. Zapewne jak będzie w promo to kupię ponownie.