Strony

poniedziałek, 6 października 2025

Rituals scrub do ciała - Sakura, Yozakura i Hammam

 Kiedy robiłam ostatnio zamówienie z Rituals, zdałam sobie sprawę, że jeszcze nigdy nie pisałam o produktach tej marki na blogu. Nie wiem , jak to jest możliwe, bo kosmetyki znam i używam od kilku lat. Choć nie ukrywam, że z różną częstotliwością bo do tanich nie należą.

Peelingi do ciała tej firmy to mój niekwestionowany hit, o którym sobie przypomniałam w tym roku a że był w promocji jako produkt miesiąca we wrześniu to zrobiłam

 " mały zapas" 😀. 

Myślę , że najwyższy czas co nie co o nich skrobnąć.


Marka Rituals wywodzi się z Holandii i oferuje luksusowe produkty do ciała i kąpieli a także perfumy,zapachy do domu czy samochodu . 

Zalozyciele marki chcą aby zamienić codzienne czynności w wyjątkowe chwile, odnajdując szczęście w najmniejszych rzeczach. 

Dzisiaj na tapecie u mnie peelingi do ciała. Występują one w dwóch pojemnościach 250g oraz 300g. Są cukrowe i solne,a ja obecnie mam 3 rodzaje: 

The Ritual of Yozakura Różowy peeling cukrowy, 250 gr

The Ritual of Sakura

cukrowy peeling do ciała, 250 gr 

The Ritual of Hammam

peeling do ciała z gruboziarnistą solą, 300 gr



Kiedyś tolerowałam jedynie peelingi cukrowe do ciała, teraz także solne są u mnie mile widziane. Jak wiecie , nie używam balsamów do ciała. Jeśli już to w ekstremalnych przypadkach, jedno opakowanie mam na rok albo i lepiej. Natomiast od peelingu do ciała wymagam, aby pozostawił po sobie ślad w postaci nawilżenia mojej skóry. I te z Ritualsa robią to cudownie. 

 

Hammam to peeling solny na bazie olejków: eukaliptusowego , migdałowego, słonecznikowego , jojoba i awokado. 


Zawiera 94% składników pochodzenia naturalnego. Jego zapach kojarzy mi się z maścią na przeziębienie typu Wick. Mocno eukaliptusowy, świeży, lekko rozgrzewający. Drobiny soli świetnie złuszczają martwy naskórek , zastosowanie peelingu przy zatkanym nosie pomaga w jego odetkaniu (sprawdzone!).Nie do końca jest to mój zapach , ale zużywam go chetnie w gorszym, przeziębieniowo , obecnym czasie.


Yozakura to peeling cukrowy o ciekawej konsystencji pasty, z której to wydobywają się cukrowe drobiny dopiero po zetknięciu z ciałem.


 W składzie tego scrubu mamy masło shea, masło kakaowe , ekstrakt z czarnego ryżu i zapach wiśni yoshino. Zawiera 91% składników pochodzenia naturalnego. Pachnie pięknie, słodko, kwiatowo i otulająco. Na mojej liście kolejnych zakupów w Rituals jest mgiełka do włosów i ciała z tej linii oraz spray do pomieszczeń. 


Sakura to pierwszy zapach - rodzaj peelingu Rituals z którym miałam styczność kilka lat temu. Ten zapach jest dla mnie jak na razie najpiękniejszy - kwiat wiśni 💜. 


To peeling cukrowy mający 91% składników pochodzenia naturalnego. W swoim składzie zawiera cukier,drobinki wiśni oraz sporą mieszankę olei : olej szafranowy, olej ryżowy, olej migdałowy, olej z kameli japońskiej, olej słonecznikowy i olej jojoba. 

Każdy z tych peelingów świetnie złuszcza martwy naskórek, wygładza skórę, pozostawiając ją miękką, nawilżona i mega przyjemna w dotyku a do tego pięknie pachnąca. Z tej trójki wygrywa dla mnie Sakura bo podoba mi się w nim wszystko - zapach, konsystencja i działanie. Na drugim miejscu Yozakura - zapachowo na równi z Sakurą ale konsystencję jednak wolę o grubszych ziarnach. Na końcu Hammam, ale ze względu na zapach, bo działanie i konsystencja super . Mam ochotę wypróbować pozostałe warianty zapachowe, ale też mgiełki i spraye do pomieszczeń - w szczególności zapachów Yozakura i Sakura

O cenach bym zapomniała, regularna cena peelingów to 75zl, w promocji kupowałam po 56zl za sztukę, 1 opakowanie wystarcza mi na jakieś 3 tygodnie przy stosowaniu raczej nie wielkiej ilości 2 razy w tygodniu 😅. Ale zapachy i działanie są tego warte. Znacie kosmetyki Rituals?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej