Hej :)
Dziś na tapecie znów ( a jakże!) peeling do ciała :)
Jest to kosmetyk,który poza płynem micelarnym schodzi u mnie tonami.
Nie będę się bardzo powtarzać - postaram się- tylko wspomnę , że moimi ulubionymi peelingami do ciała są te mocno ścierające peelingi cukrowe, i to najczęściej właśnie one goszczą na łamach mojego bloga, bo w inne się po prostu nie zaopatruję.
Oto bohater dzisiejszego posta
Fennel, Body Scrub Strawberry Ice Cream
Peeling do ciała o zapachu lodów truskawkowych
Opis producenta:
Co sądzę o nim JA?
Markę Fennel znam nie od dziś i nie jest to moja pierwsza recenzja ich produktu.
Maseł do ciała ich jeszcze nie używałam ale peeling jest już trzeci lub czwarty,znaczy że chyba się lubimy?
Opakowanie jak na Fennela i wiele innych firm produkujących peelingi cukrowe dość tradycyjne, plastykowy słoiczek, zabezpieczony sreberkiem pod nakrętką. Fennelowych sreberek nie lubię, bo nie raz próbując je oderwać się zacięłam np w palec, ostre cholery.
Zapach... łaaa no pachnie dokładnie jak napisali na opakowaniu. Jak lody truskawkowe. Takie na gałki gdzie czuć wyraźnie nuty mleczne czy tam śmietanowe w połączeniu z truskawką, no chciałoby się zjeść. Zapach naprawdę OBŁĘDNY i taki jadalny!!!
Konsystencja zwarta i gotowa :) do nałożenia na ciało oczywiście a nie do zjedzenia, choć również wygląda smacznie :)
Drobinki spore, ostre i mocno peelingujące. Naprawdę mocno, po ostatnim masażu pleców nim po chwili były całe czerwone :) Luuubię mocne zdzieraki a on do takich należy.
Zdziera o wiele lepiej niż jego ciasteczkowy brat o którym pisałam TU a więc jeszcze bardziej przypadł mi do gustu :)
Jest dość wydajny jak na peeling cukrowy, wystarczy go nie wiele a działa jak należy. Delikatnie nawilża skórę bez pozostawiania tłustej warstewki.
Minus jest jeden , jak to przy kosmetykach Fennela - DOSTĘPNOŚĆ.
Tylko przez internet :( na stronie producenta lub na allegro :(
Na all ostatnio widziałam sporą ilość produktów Fennel za mniej niż pół ceny ..
a to się opłaca spróbować.
Oczywiście dla miłośniczek ostrego tarcia ...
non koniecznie muszę go mieć :)
OdpowiedzUsuńnie znam tej firmy. konsystencja i zapach bardzo by mi się spodobała. Lubię takie kosmetyki, peeling jest po to żeby zdzierał, wiele razy przejechałam się na żelach nazwanych peelingami z odrobiną granulek.
OdpowiedzUsuńsię zgadzam w 100% uwielbiam mocne zdzieraki :)
Usuńbardzo lubie takie kosmetyki;)
OdpowiedzUsuńzapraszam na rozdania;]
kocham truskawki!!
OdpowiedzUsuńTym bardziej muszę go mieć ;)
Ja to bym go normalnie łyżką zjadła, strasznie apetyczny zapach :-D. Też go polubiłam!
OdpowiedzUsuńja też lubię cukrowe peelingi, zwłaszcza te, które naprawdę ścierają. miałam kiedyś kilka żeli pod prysznic z drobinkami peelingującymi i po wypróbowaniu cukrowego cuda nigdy do nich nie wrócę ;)
OdpowiedzUsuńKurde nie miałam jeszcze nic z tej firmy, musi się to zmienić :P
OdpowiedzUsuńfajnie wyglada
OdpowiedzUsuńMiałam, zapach cudny!!:D
OdpowiedzUsuńDla samego zapachu pewnie jest nawet wart spróbowania :))
OdpowiedzUsuńLubię mocne zdzieraki, więc dla mnie idealny;)
OdpowiedzUsuńmiałam go, świetny był i ten zapach
OdpowiedzUsuńcoś dla mnie :) moze nie koniecznie ten zapach,ale inny bym chetnie wyprobowala.
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie
uwielbiam kosmetyki o zapachu truskawki! pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuń