Uwielbiam kawę, nawet nie ze względu na działanie pobudzające ale za smak.
Od kilku tygodni porzuciłam picie pseudo kawy czyli rozpuszczalnej na rzecz parzonej a najlepiej świeżo mielonej. Nie dorobiłam się jeszcze ekspresu, choć mi się marzy, i zrobienie pysznej kawy z pianką zajmuje mi trochę więcej czasu ale jej wygląd i smak wynagradza te kilkanaście minut przygotowań.
Jak już wspomniałam , kawę uwielbiam za jej zapach, więc od dłuższego czasu poszukuję kosmetyków , które jak najfajniej oddają jej aromat.
W Yves Rocher był cudnie pachnący żel pod prysznic, Ziarna Kawy z Brazylii , który niestety został już wycofany (jako blogowy chomik oczywiście mam zapas) , ale w jego miejsce firma wydała inny żel o podobnym zapachu.
Jeśli jesteście ciekawe czy u mnie się spisał , zapraszam do dalszej części wpisu.