Hello!
Dziś jak wskazuje tytuł notki,pierwszy denkowy post w roku 2013.
Jednym z moich noworocznych postanowień było sukcesywne wykańczanie resztek przed otwarciem nowego kosmetyku. Zdjęć będzie kilka bez jednego full grupowego, ponieważ nie mam gdzie trzymać pustych opakowań i po prostu po kilka sztuk leciały do kosza po zrobieniu zdjęć :)
-Green Pharmacy Eliksir ziołowy przeciw wypadaniu włosów pisałam o nim trochę TU , to nasze (moje i mamy) pierwsze lub 2 gie opakowanie. Polecam
-Dermedic hialuro płyn micelarny też o nim już pisałam TU , bardzo fajny ale ma tańsze od siebie odpowiedniki
-Gliss Kur szampon i odżywka, jeszcze o niech nie pisałam ale szału nie robią. Po szamponie wysakakiwał mi łupież a odżywka obciążała mi włosy. Nie polecam
-Nivea for men szampon przeciwłupieżowy ratował mnie kiedy po gliss kurze nabawiłam się łupieżu :) przydatny
-Coś ciekawszego czyli Cukrowy Peeling Do ciała czekoladowy Stara Mydlarnia - pisałam o nim TU i TU. To moje trzecie opakowanie, serdecznie polecam! Mocny zdzierak, fajny zapach i delikatne nawilżenie. Do tego cena niby 30zł ale za 500ml.
-Bingo Spa kuracja do włosów 40 aktywnych składników - też już gościła w moich recenzjach o TU i TU.
To moje również trzecie opakowanie, jednak na razie sobie zrobię przerwę :)
-Clear 2 mini szamponki po 50ml - działanie mają dla mnie jak szampon Nivea for men - w kryzysowych mega łupieżowych sytuacjach. Mam jeszcze kilka miniaturek, lubię je.
-Avon solutions krem nawilżający na dzień i na noc - tu używałam razem z mamą , mama rano a ja na noc czasem jak należało wspomóc nawilżenie i na dzień jak było zimno, nie kupię ponownie bo nie mam ostatnio dostępu do avonu, poza tym moje zapasy kosmetyczne wołają "zużyj zanim kupisz"
-Tonik do twarzy ziołowy oczyszczający firmy Fitomed pisałam o nim troszkę tutaj, generalnie sprawdził się i byłam zadowolona więc pewnie kiedyś do niego wrócę.
-Under 20 żel o którym pisałam wczoraj, bez rewelacji jak dla mojej buzi skończył się a przy "ostatnim tchnieniu" odpadła mu pompka, ponownie nie kupię
-Krem do depilacji Eveline , pisałam o nim TU nie pierwsze i nie ostatnie opakowanie, mam jeszcze co najmniej 2 w zapasie i zapewne zakupię jak się skończą
-Invex Remedies tonik do twarzy ze złotem, o tym toniku nie pisałam Wam jeszcze, pisałam o srebrnym
ponieważ na złotym skupiała się głównie moja mamusia a ja tak doraźnie, jednak recenzja gościnna zapewne się pojawi
-Lady Speed Stick - sztyfcik, jedne z moich ulubionych dezodorantów, bardzo je lubię w formie żelu i sztyftu, na pewno kupię jeszcze nie raz.
Uff
nie jest tego może jakoś szczególnie wiele, ale zawsze zrobiło się troszkę miejsca / na nowe :D / na półkach w łazience.
Jak tam Wasze denkowanie?