środa, 26 kwietnia 2017

Yankee Candle Viva Havana

Przed ostatni zapach z nowej kolekcji.
 Tytułowy Viva Havana... sam opis zapachu nie przekonał mnie do siebie..
"Wosk z z aromatycznej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic o zapachu mieszanki korzennych przypraw, drzewa sandałowego i słodkiej wanilii."



























wtorek, 25 kwietnia 2017

Yankee Candle Cuban Mojito

Myślałam, że będzie to mój drugi kandydat na świecę z najnowszej kolekcji Yankee Candle Viva Havana.
Na sucho - idealny zapach świeżych liści mięty i limonki.



























poniedziałek, 24 kwietnia 2017

La Petit Marseillais Malina i Piwonia

Chyba znalazłam nowych ulubieńców wśród żeli pod prysznic :)
Miesiąc temu pisałam o żelu tej marki o zapachu nektarynki a dziś na tapecie kolejny.
Jakoś tak mam, że jak w blogosferze jest na coś szał, to tego nie kupuję. Cierpliwie odczekuję i dopiero sprawdzam czy spisze się i u mnie. Tak było np. z perfumami Armani Si czy z słynnym podkładem Catrice hd.
Był kiedyś wysyp na blogach kosmetyków LPM , wtedy odpuściłam. Swoje żele kupiłam na dużej rossmanowej promocji 1+1 więc za 2szt zapłaciłam 7zł. 
Cena marzenie.

sobota, 22 kwietnia 2017

Yankee Candle Delicious Guava

Od kiedy kilka miesięcy temu zobaczyłam pierwsze zapowiedzi kolekcji Yankee Candle Viva Havana wiedziałam, że dwa z nich będę chciała w dużej świecy.
Żeby jednak nie pluć sobie w brodę , że biorąc coś w ciemno nie do końca wzięłam dobry zapach kupiłam na testy całą czwórkę w formie wosków.

Kolekcja Viva Havana prezentuje się tak


























piątek, 21 kwietnia 2017

Vianek Odżywczy płyn micelarny i krem pod oczy

Jak czytacie mojego bloga, wiecie że moim ulubionym płynem micelarnym jest różowy Garnier.
Nie znaczy to, że innych nie kupuję  i nie próbuję , jednak najczęściej kończy się to powrotem do Garniera, chociażby dlatego że mam kilka jego butelek w zapasie.

Całkiem nie dawno wpadł mi w łapki zestaw firmy Vianek, w skład którego wchodzi 
właśnie micel oraz krem pod oczy.
Zestaw prezentuje się tak :

czwartek, 20 kwietnia 2017

Yankee Candle Black Coconut

Pogoda za oknem znów sprzyja paleniu świec i wosków, więc biorę się za zapasy czekając aż dojdą do mnie woski z najnowszej kolekcji.
Obecnie w moim kominku pali się pokrojony , kokosowy sampler.

piątek, 14 kwietnia 2017

Yankee Candle Limitowanka z USA - Cherry Lemonade

Nikogo chyba nie zdziwi fakt, że zaraz po pojawieniu się kolejnych limitowanych zapachów z USA niemal od razu kupiłam ten owocowy. Kilkanaście dni temu weszły do nas dwa zapachy ze stanów, których wcześniej nie było. Niestety oba , jak to na limitowanki przystało, tylko pod postacią największej świecy. Co jest dość problematyczne jak kupujemy , jak ja, zapach w ciemno wcześniej go nie znając.
Zapachy , które weszły tym razem to
- Cherry Lemonade
- Cottage Breeze

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

Pięknie pachnie...Armani Si Intense

To, że uwielbiam perfumy nie jest tajemnicą.
Mam swoich ulubieńców, ostatnio nawet ich Wam pokazywałam na instagramie ale kto nie widział to powtórzę pokrótce i tutaj.

Cacharel Amor Amor , zapach który jest ze mną najdłużej bo około 7 lat, właściwie od samych początków spotykania się z moim mężem. To moja chyba 7 flaszka a jeszcze jest kolejna na zapas. Zabraknąć jej nie może, używam ich właściwie cało rocznie, choć w ostatnim roku zapach ten przeplata się z innymi. Ale to właśnie z Amor Amor mam najlepsze wspomnienia, pachniałam w nim w dniu mojego ślubu i na wszystkich prawie randkach z moim mężem.

wtorek, 4 kwietnia 2017

Kringle Candle Concord Grape

Kiedy zobaczyłam , że Kringle Candle wypuściło nowy zapach - winogronowy, od razu kupiłam go pod postacią daylighta. Przez myśl przeszło mi wtedy , że mógłby być to zapach podobny do wycofanego już dawno Vineyard'a Yankee Candle.
Tak oto podczas zakupów daylight ten jako jeden z kilku wpadł do koszyka.



























niedziela, 2 kwietnia 2017

Nowości i denko marca

Hejooo , witam Was w ten piękny weekend.
Nie wiem jak reszta Polski, ale u nas w Krakowie takiej pogody nie powstydziłby się nawet czerwiec. Jest cudnie, całą sobotę spędziłam na działce plotkując z koleżanką a dziś odwiedziłam kuzynkę i u niej także lenię się na świeżym powietrzu.
Można było w końcu porzucić kurtki, a nawet odważyłam się wdziać na tyłek rybaczki.

W ten oto , najpiękniejszy jak do tej pory weekend w tym roku przychodzę do Was z informacją co nabyłam a co zużyłam w minionym miesiącu.

Zacznę może od nowości, choć było ich sporo, to znaczna część to po prostu uzupełnienie braków w ulubieńcach.

Żele Le Petit Marseiliais kupiłam po raz pierwszy ale raczej nie ostatni, brzoskwinię już właściwie kończę, zresztą niedawno Wam o niej pisałam.
Uzupełniłam też zapasy dezodorantów.




























Łączna liczba wyświetleń