Pogoda za oknem znów sprzyja paleniu świec i wosków, więc biorę się za zapasy czekając aż dojdą do mnie woski z najnowszej kolekcji.
Obecnie w moim kominku pali się pokrojony , kokosowy sampler.
"Wosk z rześkiej linii zapachowej Yankee Candle z serii Classic. Wyczuwalne aromaty: dojrzały kokos, egzotyczne kwiaty oraz drzewo cedrowe."
Mniam.
Dość mam już przesłodzonych, kokosowych zapachów w połączeniu z ananasem typu pinacolada.
Fajny kokosowo - kwiatowy zapach. Specyficzny i dość ciężki, do palenia wieczorami.
Świeży a jednocześnie ciężki, dobrze wyczuwalna kokosowa woń przeplatająca się z nutami kwiatowymi i drzewnymi.
Fajnie wiedzieć, że są jeszcze zapachy z tych normalnie dostepnych, które podobają mi się na tyle , że będę chciała z nich duży słój.
Znacie Black Coconut?
Mam go w formie worku. Przypomina mi męskie aromaty.
OdpowiedzUsuńJa na szczęście męskości nie czuję w nim :)
UsuńTą świeczkę dostałam od mojego faceta, ale jeszcze jej nie odpalałam;)
OdpowiedzUsuńA na sucho Ci się podoba?
Usuńananas i kokos hmm :D
OdpowiedzUsuńBardzo lubię kokosowe zapachy. ;]
OdpowiedzUsuńMusze się na niego skusić ;)
OdpowiedzUsuńKokos! Kocham <3 właśnie wtedy jak nie jest za słodki :) mam z kokosowych wosk Kringle Candle Coconut Wood,próbowałaś? Uwielbiam go :) Mogę Ci odłamać kawałek na wypróbowanie :D
OdpowiedzUsuńNienawidzę zapachu kokosa w kosmetykach, ale kupiłam wosk nie tak dawno - sama jestem ciekawa czy mi się spodoba, ale jeszcze go nie paliłam :D
OdpowiedzUsuń