piątek, 28 września 2012

A takie miałam plany..

No właśnie, takie miałam plany na dzisiejsze zakupy w rossmanie, a tu prawie nic nie było z tego co chciałam:(

-Olejku nie było ani jednego!!
-żel pod prysznic wzięłam tylko jeden, ale ich nie braknie raczej więc pewnie jeszcze po jakiś wrócę, nie miałam czasu wąchać:D
-Mydło w płynie-zamiast zapasu wziełam normalne, zapas chyba też jeszcze dokupię:D
-Peelingu wellnesa nie było :(
i w ogóle to nie wiele kupiłam ...
Portfel przynajmniej nie ucierpiał:D
ale żel pod prysznic pachnie obłędnie a mydełko już stoi w kuchni koło płynu do naczyń :)



Miałam w planach też kupić tusz do rzes MF 2000 w SP za 10zł, ale myślałam i myślałam i stwierdziłam ze mam 3 czy 4 otwarte tusze i 2 lub 3 w zapasie więc nie będę przeginać :)



czwartek, 27 września 2012

LISTA ZAKUPÓW

Dostałam właśnie linka z nową Rossmanową gazetką :)
proszę:

http://www.rossnet.pl/imagesrossnet/Magazines/83/m83-rossmann.pdf


Moja lista zakupów - abym nie zapomniała
-jakiś olejek alterra - jeśli jakimś cudem bedzie :) bo od jakiegoś czasu go nie widziałam (9,99-13,99)*
-Mydło w płynie madarynka i jojoba 5.99 - ono obłednie pachnie !!
-żele pod prysznic za 3.59 z isany - oo tych bedzie kilka z pewnością :)
-zobacze jakie zapachy są zapasów mydła w płynie:) 2,99 *
-peeling pod prysznic wellnes beauty za 5.19 :) *
-szampon i puder baby dream *
-Isana krem do rak z kwiatem pomaranczy *
-Isana med dezodorant anty w kulce za 2.99 *
-sól morska peeling pod prysznic 10.39 *


Produkty z gwiazdką to te których jeszcze nie miałam.
Co polecacie Wy z tej gazetki?
macie już skomponowaną swoją listę :)


środa, 26 września 2012

Vaniliove Love

Hello :*
Wczoraj było o zdzieraku to dziś o pachnącym nawilżaku :-)


FARMONA SWEET SECRET WANILIOWY KREM DO CIAŁA SEKRETY ORIENTU
WANILIA I INDYJSKIE DAKTYLE

ojj jaka piękna nazwa   sweet secret 




Kremik również był prezentem przywiezionym ze śląska :)
Pomimo otwartych innych balsamów, tak mnie kusił swoją nazwą że musiałam cholerę otworzyć.

Pierwszy niuch zwalił mnie z nóg.
Czuję lody waniliowe z Lidla. Dosłownie, albo jakiś serek homo waniliowy.
Natomiast wygląd - prosto ze słoiczka

Więc tak
sam w sobie produkt mi się bardzo podoba.
Ładny kolor i konsystencja kremu.
Ładny zapach w słoiczku i zaraz po rozsmarowaniu na ciele taki waniliowy budyń , no cudo :)

Więc generalnie miłośniczkom słodkich waniliowych zapachów polecam.
Sama bym go za pewne używała ale ten poleci w świat ponieważ
...
mam jedno zastrzeżenie , przez które napewno tego produktu nie kupię.
Otóż posiada w swoim składzie olej słonecznikowy.
O oleju słonecznikowym zrobie notkę jutro, bo strasznie mnie wkurzył :)

wtorek, 25 września 2012

Peelingowej obsesji ciąg dalszy ;)

Bez zbędnych wstępów typu: Jak wiecie uwielbiam peelingi do ciała etc żeby was nie zanudzać ;)
Przedstawiam wam mojego nowego przyjaciela :P


FARMONA TUTTI FRUTT BRZOSKWINIA & MANGO CUKROWY PEELING DO CIAŁA
Oszałamiająca radość życia! Tak pachnie szczęście!

(Moje "szczęście" pachnie inaczej, hmmm bardziej męsko? :))







Peeling otrzymałam na Śląskim spotkaniu blogerek, jest to mój pierwszy! Peeling tej firmy - ale na pewno nie ostatni :) ale do rzeczy :)

Uwielbiam peelingi do ciała (kurna,powtarzam się :))
Mój ideał musi dobrze zdzierać, nawilżać, ładnie pachnieć, jego drobinki powinny się rozpuszczać....

No i tak się składa że Tutti Frutti spełnia moje warunki


 Opakowanie - Fajne, kolorowe , z "podwójnym dnem" dzięki któremu wygląda jakby produktu było więcej niż jest:P aleee pojemność to 300 g

 Konsystencja - jak widać, dość zbita - duże drobinki cukru zatopione w oleistej galarecie - fajnie :) Spora ilość dość dużych drobinek cukrowych

 Zapach - nie czuję tu wyraźnie ani brzoskwini ani mango. Po prostu jakiś owocowy, słodki zapach - ciekawy

 Działanie - ze względu na duże drobinki peeling bardzo fajnie zdziera martwe komórki naskórka, pozostawia na skórze delikatny tłusty film i słodki zapach . No i oczywiście jego drobiny po zrobieniu z ciałem co trzeba nie osiadają na wannie i na człowieku tylko się rozpuszczają - za to duuuży plus u mnie :)

 Kolor - POMARAŃCZOWY :D

kosztuje ok 15zł

Już go lubię daję mu hmm 5+/6 - spróbuje innych zapachów jeszcze :)

Jak wykończę moje peelingowe zapasy:P

Miałyście ten peeling?Jak się u was spisywał?



poniedziałek, 24 września 2012

Pomału powracam do żywych ...

Hej :* jejku jak się stęskniłam, kurcze tak mnie cholery bolały że ciężko było mi cokolwiek napisać. Odżywałam tylko po podwójnej dawce ketonalu.. Już jest o niebo lepiej aczkolwiek dalej boli i nie wiem czemu przejść nie może pomimo, że już za mną 8 dawek antybiotyku czyli połowa :/

   Ale dziś przychodzę do was z notką i to kosmetyczną!!! :P
Drogą wymiany, nabyłam nie dawno jeden z zachwalanych lakierów do paznokci firmy Essie.
Nie skusiły mnie na tyle aby kupować je w sklepie za cenę równowartości kilku lakierów drogeryjnych ale byłam na tyle ciekawa , że zachciało mi się lakier Essie mieć.
Ciągle poszukuję czegoś co wytrzyma na moich paznokciach dłużej niż 3 dni - 5 było by idealnie :)
Uroczyście obiecuje jeśli w/w lakier wytrwa na moich "ogryzkach" 5 dni  nabędę inne kolory drogą kupna.


Lakier jaki do mnie przyleciał to  COAT AZURE
Wg mnie to śliczny, zimny odcień niebieskiego ze srebrno-zielonym shimmerem widocznym pod światło.
Ciężko mi było na zdjęciach uchwycić kolor ale się starałam :)

Tak wygląda bez lampy - najbliżej mu do oryginału


Z lampą - sorki za skórki i nie dociągnięcia - jeszcze nie jestem w pełni zdrowa ale MUSIAŁAM go przetestować :P

Z lampą :)


Zbliżenie z lampą - widzicie shimmerek ?



Jak wam się podoba kolor lakieru?
Macie jakieś lakiery Essie w swojej kolekcji?

czwartek, 20 września 2012

Znów tylko na chwilkę

Miał być post o makijażu do pracy i cieniu z essence.
Ale brak weny totalny.
Pół dnia spędziłam dziś u ginekologa zwijając się z bólu, a drugie pół dnia spędzam w łóżku z termoforem.
Zdiagnozowano zapalenie przydatków ;( antybiotyk na 8dni. Narazie tylko pierwsza dawka za mną,
mam nadzieje że jutro o tej porze poczuję się troszkę lepiej,chociaż na tyle żeby jakieś fotki na bloga wrzucić i notkę wam stworzyć.

Masakra, pierwszy raz w zyciu mam takie coś. Ani leżeć, ani stać , ani nawet siedzieć! Pół nocy nie spałam, boli jak diabli.

Jak pech,to pech. A wczoraj rodzice wyjechali na kilka dni, i mialam się dobrze bawić razem z M. który do mnie przyjechał. Teraz M. mnie karmi i zmienia wodę w termoforze jak ta ostygnie.
Cudnie.

Buziaki :*


środa, 19 września 2012

Paloma - Cukrowy Peeling do Stóp

Hej :)
Kasiu na wstępie Ci dziękuję za "odmienienie" mojego blogaska :* jeszcze tylko kilka "kosmetycznych" drobiazgów i będzie (mam nadzieję,że nie tylko dla mnie) piękniusi :*


Dzisiejszy post chcę poświęcić mojemu nowemu odkryciu którym jest
Cukrowy Peeling do stóp z olejem winogronowym i migdałowym PALOMA

Peeling ten kupiłam jakieś 2 tygodnie temu na promocji w Drogerii Natura za całe 3,99 - przez moją miłość do peelingów cukrowych i cenę - nie znając produktu wzięłam od razu 2 sztuki - całe szczęście bo dziś już nie było a chciałam zrobić zapas :(:(

 SKŁAD I OPIS PRODUCENTA:







Moja Opinia :)

Bardzo lubię, dotychczas moim najlepszym peelingiem do stóp były peelingi Bingo Spa ten i ten .

Konsystencja:

Peeling Paloma - jest cukrowy, posiada super zbitą konsystencję - moją ulubioną w przypadku peelingów do ciała.
Przez to,że jest bardzo zbity dosyć topornie wydobywa się go z opakowania - jednak pod wpływem ciepła dłoni mięknie i super się go wmasowywuje w stópki. :)
Bardzo wydajny - stosuję mniej więcej co 2 dni a ubytek nie wielki :)



Zapach:

Fajny , świeży lekko morski? do "morskości" troszkę kwiatków i jest !:)

Działanie:

Peeling bardzo dobrze ściera martwy naskórek. Super nawilża i natłuszcza  stópki.
Skóra stópek po użyciu jest wyraźnie miększa i nawilżona.Stopy są  takie fajne i przyjemne w dotyku :)

Ogólnie dostaje ode mnie 5/5 :) jak dla mnie jest super jak jeszcze gdzieś będzie na promocji UWAGA napewno kupię:P jednak widząc jego wydajność te 2 opakowania starczą mi na jakiś czas :)
Jego pojemność to 125ml na promocji tak jak pisałam nie całe 4zł a bez promocji ok 8zł :) Uważam ,że warto ! :)


Skuszona tym peelingiem , poleciałam dziś przed pracą do Natury ale peelingów już oczywiście nie było!
Ale ale do łapałam również z firmy Paloma,  również po zawrotnej promocyjnej cenie 3,99 (Nie mam już kasy a do wypłaty ponad tydzień :(:( )
Intensywnie Wygładzający Balsam Do Stóp - OBIECUJĘ zdać relację za jakiś czas jak i ten cudak się sprawuję :)


Kuszą mnie jeszcze kosmetyki Paloma do rąk , też jest peeling cukrowy :D
Mam jeszcze w zapasie masło do ciała tej firmy...

Używałyście kosmetyków firmy Paloma?Jak u was się sprawują?

Pozdrówki i dobranoc :*





poniedziałek, 17 września 2012

Używam, używam i skończyć nie mogę..

Nie mogę albo i nie chcę :(
Mowa dzisiaj o płynie micelarnym , który zaczęłam używać jak skończył mi się mój pierwszy micel Perfect'y.

Oeparol Płyn Micelarny do demakijażu

Kilka słów od producenta:
Formuła micelarna szybko i dokładnie usuwa makijaż twarzy i oczu.Idealnie oczyszcza skórę i zapobiega podrażnieniom i przesuszeniu naskórka.Po zastosowaniu skóra jest miękka,nawilżona i ukojona.Dzięki łagodnym substancjom oczyszczającym,preparat nie powoduje zaczerwienień i zapewnia skórze uczucie komfortu



Moja opinia:

Pojemność to 200ml, opakowanie tradycyjne w porządku.
Zapach niby delikatny,lecz lekko drażniący mój nosek.
Dla mnie ten micel ma duży minus - szczypie mnie w oczy podczas zmywania makijażu.
W sobote wieczorem zanim zmył do końca moje oczka :


Zużyłam na same powieki 6!! płatków do demakijażu, oczy były całe czerwone i łzawiły
Słabo sobie radzi z mocniej wytuszowanymi rzęsami i mocniejszym makijażem
No i dodatkowo podrażnia moje oczka 

Produkt ten otrzymałam w ramach współpracy
jednak kompletnie nie przypadł mi do gustu, nie będę się starała zużyć go do końca
pójdzie w odstawkę :(
a już dziś zacznę stosować jakiś inny micel

Używałyście tego płynu?
Jak u was się spisywał?


piątek, 14 września 2012

Słodkie coś..

Hej, dobra wiadomość po 2 szklankach mleka z czosnkiem i miodem czuję się o niebo lepiej ! Zaryzykowałabym stwierdzeniem,że jestem prawie zdrowa :P

Kilka dni temu otworzyłam nowego nawilżacza do ciała, wybór padł na
Mariza linia SPA GRANAT
Nawilżające masło do ciała z oliwą z oliwek i masłem Shea


Opis producenta i konsystencja w słoiku :P


Masło otrzymałam w ramach współpracy.Nie wpłynęło to na moją opinię
a oto i ona:

OPAKOWANIE:

-Takie jak lubię - z balsamów do ciała najbardziej lubię te w słoiczkach - bo można wygrzebać je do końca
-Słoiczek ze średnio grubego plastyku, etykietki są naklejkami 
-Ładne i kolorowe

ZAPACH I KONSYSTENCJA:

-Zapach - hmm niestety nie czuję granatu.. czuję jakąś bliżej nie określoną dziecięcą słodycz - jest to dla mnie minus bo liczyłam na orzeźwiający granatowy zapach na koniec lata - tylko dlatego zdecydowałam się na otwarcie tego masła a nie innego
-Konsystencja- wyraźnie masłowata, bardzo treściwa ooo taka:


W rozsmarowywaniu na ciele jest dość toporny

DZIAŁANIE:

-Działa - wyraźne nawilżenie skóry, nadaje się nawet do suchych stóp
-Zmiękcza naskórek

OCENA OGÓLNA:

3/6

Dlaczego? Naprawdę liczyłam na zapach, kurczę bardzo lubię wszystko co pachnie -żele, peelingi i balsamy do ciała.Więc zapach jest dla mnie kluczowy przy wyborze kosmetyków pielęgnacyjnych do ciała i tu ten produkt ma minus bo nie zachwyca.
Plus ma natomiast za dobre nawilżenie.Ale to dla mnie za mało bo nie mam wielkich problemów z suchą skórą, zwłaszcza jak używam jeszcze nawilżających peelingów :)
Musi mi ładnie pachnieć i już !!!

Dlatego na pewno się nie skuszę na to masełko..
W kolejce do zużycia czeka kilka innych, za długo nie poczekają :P



A dla was co się liczy w kosmetykach do pielęgnacji?







I znów promocje... dajcie żyć mojemu portfelowi !

Wiem,że nie do wszystkich was przychodzi gazetka rossmanowa.
Nie wszystkim też chce się czytać / szukać w internecie. No i ja lubię mieć je u siebie na blogu, żeby w trakcie trwania promocji móc wszystko szybko sprawdzić.
A więc prosze najnowsza gazetka Rossmana :)


















Gazetka jest ważna od dzisiaj do 27.09 :)
Ja sobie upatrzyłam kilka rzeczy-jak zwykle:) - ale i tak do sklepu pójde nie wcześniej niz w niedziele :(

*Płyn micelarny Boujoris - nigdy go nie miałam a czytałam o nim wiele opini pozytywnych - jest właśnie promocja i kosztuje 10.99

*Under 20 - mój ulubieniec w naprawdę atrakcyjnej cenie bo za 8.99 to go jeszcze nie widziałam preparat 3 w 1 o którym pisałam TU , okej mam sporo żeli w zapasie ale ten jest super - wiec ..

*Dezodorant Lady Speed Stick w żelu za 5.79zł - > myślę ,że moze kupię więcej niż 1szt..na zapas :P

I koniec :) Nic więcej mnie nie zaciekawiło w rossmanie- na szczęście bo i tak mam już za dużo wszystkiego :)
A wy jak?
Widzicie coś godnego uwagi?


czwartek, 13 września 2012

Miłości do peelingów ciąg dalszy

O czym będzie dzisiejsza notka? Jak wskazuje nazwa, znów powieje nudą.
Czyli o kolejnym peelingu do ciała :)

Nie będę się powtarzać bo wiecie już ,że peelingi do ciała uwielbiam (a jednak się powtórzyłaś!:))

Od kilku dni testuję kolejne cukrowe cudo jakim jest Cukrowy Peeling ze skórką pomarańczy firmy Tso Moriri.


Opis producenta i skład:



Moja opinia:

SUPER
-Idealna konsystencja - nie wiem jak to określić - lekko piankowa, napakowana cukrem i trochę pomarańczową skórką - REWELACJA


-ZAPACH obłędny soczyście pomarańczowy z nutką cynamonu, naturalny bez chemicznych doznań węchowych
-Duże drobinki cukru idealnie ścierają martwy naskórek pozostawiając skórę gładką
-Zawartość olejków w peelingu również da się odczuć - skóra po jego zastosowaniu jest super nawilżona, stosuję go także do stóp, jeśli chodzi o ciało nie muszę go później balsamować

Jedyna jego wada to cena w stosunku do pojemności
bo za 180ml płacimy ok 38zł
 średnio wydajny bo używałam go 3 razy na całe ciało i zostało ciut mniej niż pół.

Jednak serdecznie go polecam bo "działa jak ma działać"
czyli idealnie myje, złuszcza i nawilża naszą skórę a przy tym obłędnie pachnie. 

A na koniec specjalnie dla Iwonki:* 
Smakuś :P








Na pocieszenie ...

Na pocieszenie chorobowe - jak to powiedziała Kasia :*
Dalej jestem chora, kaszel mnie tak męczy ,że masakra...nos mam zatkany...eh
Otrzymałam  wczoraj fajne pocieszające paczuszki :)



Pani Kasia, przedstawicielka firmy czytając mojego bloga natknęła się na info ,że uwielbiam peelingi do ciała.
Dlatego wyszła z propozycją wysłania mi do testów dwóch produktów z nowej serii eva therapy kokos i migdał - peeling cukrowy do ciała i masło do ciała :) Bardzo się cieszę :)

Zapukała  do mnie jeszcze pani listonoszka z przesyłką od firmy Rimmel w której znajdowały się:


Najnowszy tusz Rimmel ScandalEyes Show Off - z bardzo śmieszną silikonową szczoteczką


oraz Rimmel Gel Eyeliner - świetny żelowy eyeliner , wodoodporny w fajny opakowaniu który skrywa w sobie pędzelek. Będzie idealny do torebki :)



A tak moje chore oko - tzn oko nie chore ale ja cała chora
wygląda po zastosowaniu tuszu i zrobieniu kreseczki.


Eyeliner jak najbardziej mi pasuje :)
Bardzo lubie eyelinery w żelu :)
Jednak tusz nie dla mnie poleci w świat, 
za bardzo skleja moje i tak rzadkie rzęsy :)

U mnie w ogóle ciężko trafić z tuszem
jak na razie moim ulubionym jest wibo

jaki tusz Wy polecacie?






środa, 12 września 2012

Diadem - firma o której istnieniu nie wiedziałam

Hej słoneczka :*

Na spotkaniu blogerek w Katowicach jedną z niespodzianek jakie zgotowały nam organizatorki, była wizyta Pani Kasi przedstawicielki firmy Diadem. (To ta pani po lewej, koło niej jedna z organizatorek Matleena  posiadaczka obłędnych włosów:* )


Pani Kasia przybyła do nas z małopolski -czyli z moich regionów:)- aby opowiedzieć kilka słów o firmie Diadem i zapoznać nas z tą marką. Rozdała też każdej z nas upominek w postaci 4 kosmetyków tejże firmy.
W paczuszce znajdowały się:

-Długotrwały podkład matujący
-Satynowy cień do powiek
-Róż do policzków
-Lakier do paznokci


Na pierwszy ogień do testów poszedł lakier do paznokci. Wg obietnic Pani Kasi i producenta lakier ten jest :
Hipoalergiczny. 
Nie zawiera toulenu, żywicy formaldehydowej, DBP, kamfory. 
Łatwo się rozprowadza, tworząc jednolitą powierzchnię bez smug. 
Optymalna trwałość. 
Odporny na uderzenia dzięki zawartym molekułom. 
Krótki czas schnięcia. 
Równomierne starzenie się.

Ja wg siebie mogę powiedzieć ,że:

-Lakier bardzo szybko schnie-duży plus
-Łatwo się rozprowadza
-Wystarczy jedna warstwa do idealnego krycia - to dla mnie ogromny plus
-Jeśli nie nałoże pod niego bazy to brudzi płytke paznokcia przy zmywaniu - co dla mnie nie jest problemem bo zawsze nakładam odżywkę pod lakier
-Co do trwałości jeszcze się nie wypowiem bo nałożyłam go wczoraj


Kolejnym produktem z zestawu jest satynowy cień do powiek.
A dokładnie potrójne cienie :)
Trafiły mi się idealnie uniwersalne odcienie szarości. 


Poniżej swatche bez lampy w naturalnym świetle, bez bazy.


Następnie róż do policzków.
Posiadam numerek 09
wg nazwy producenta to pastelowa róża
dla mnie jednak ma ona coś wspólnego z cegłą :)
Jednakże bardzo ładny :)


No i czas na podkład
trafił mi się odcień numer 5
czyli opalony
bardzo żałuję bo jest stanowczo za ciemny :(


Bardzo jestem ciekawa trwałości lakieru, jak wytrzyma 3 dni bedzie super
oczywiście dam wam znać.
Cienie i róż też mnie ciekawią. 

Znacie tą firmę?
Jaką macie o niej opinie?

Łączna liczba wyświetleń