piątek, 15 grudnia 2017

BIOpha Nature woda micelarna i krem do rąk + niespodzianka dla Was - KONKURS

Lubię poznawać nowe marki. 
Takie o których nie wiele lub wcale nie słyszałam, są u mnie bardzo mile widziane. Zawsze się wtedy zastanawiam czy dany produkt będzie perełką czy bublem.
O marce Biopha czytałam co nie co na kilku blogach,jednak produkty o których dzisiaj napiszę są pierwszymi tej marki z jakimi osobiście miałam styczność.
Ze sporej oferty sklepu Ekodrogeria wybrałam dwa podstawowe produkty do pielęgnacji,których nie może zabraknąć mi na co dzień.
Woda micelarna to produkt , którego nie może zabraknąć w mojej łazience. Nie wyobrażam sobie zmywania twarzy czymś innym.  Kremów do rąk jak już Wam wspomniałam mam w użyciu kilka lub kilkanaście. W kilku miejscach w domu, w pracy i po jednym w każdej torebce.

Zacznę może od wody micelarnej, która bardzo dobrze spełnia swoje podstawowe zadania.

"Wzbogacona o:
- CENTAUREA CYANUS (chaber bławatek) - łagodzi zapalenie spojówek, o właściwościach łagodzących zapalenie spojówek,
- ALOE VERA Bio - nawilża i łagodzi,
- BUTYROSPERMUM PARKII (masło shea) - nawilża.

WOLNA OD: GMO, parabenów, fenoksyetanolu, silikonów, PEG, syntetycznych kolorantów, chloru i jego pochodnych.

Nie testowane na zwierzętach. BEZ alkoholu etylowego i sztucznych zapachów. Neutralne pH.

98% składników jest pochodzenia naturalnego
31% składników pochodzi z gospodarstw ekologicznych


INCI: AQUA, ALOE BARBADENSIS LEAF JUICE*, GLYCERIN, CENTAUREA CYANUS FLOWER WATER*, 
SODIUM COCOYL GLUTAMATE, SODIUM BENZOATE, BENZYL ALCOHOL, DECYL GLUCOSIDE, 
CITRIC ACID, AROMA, BUTYROSPERMUM PARKII NUT EXTRACT, ISOPROPYL ALCOHOL, LIMONENE."
Jak już wspomniałam płyn micelarny jest u mnie podstawowym kosmetykiem, służy mi jak pewnie większości z Was do zmycia wierzchniej warstwy makijażu. Dopiero po przemyciu twarzy i oczu micelem biorę się za żel lub peeling a następnie za tonik.
Woda micelarna BIOpha jak to micele mają w zwyczaju jest bezbarwna, jest także bez zapachowa i nie zostawia na skórze żadnej warstwy. Bardzo dobrze radzi sobie z demakijażem nie podrażniając przy tym oczu, co dla mnie bardzo ważne.
Duża , bo 400ml pojemność to jej kolejny plus, jest bardzo wydajna.

Kolejnym produktem , który miałam przyjemność wypróbować jest 

"Zadbane, nawilżone i piękne dłonie dzięki zastosowaniu w kremie najwyższej jakości surowców naturalnych takich jak Masło Shea, oleje tłoczone na zimno oraz ekstrakt z aloesu. Produkt nie pozostawia tłustej warstwy, szybko się wchłania i pozostawia skórę gładką i miękką. Wysoką jakość gwarantuje certyfikat Cosmebio. Warto mieć go zawsze przy sobie. Organiczny aloes nawilża i łagodzi nawet podrażnioną skórę, olej arganowy regeneruje ją i sprawia, że staje się bardziej odporna na szkodliwy wpływ środowiska. Kosmetyk zapobiega utracie wody przez skórę i utrzymuje jej optymalne nawilżenie. Jego niewątpliwą zaletą jest bogactwo naturalnych składników aktywnych. Produkt nie zawiera GMO, parabenów, fenoksyetanolu, silikonów, PEG, syntetycznych kolorantów, chloru i jego pochodnych. Nie testowane na zwierzętach"

Krem ma bardzo gęstą , treściwą konsystencję i trochę obawiałam się , że będzie zostawiał na dłoniach tłusty film.


Jednak po wsmarowaniu w dłonie nic takiego nie miało miejsca.
Krem przyjemnie pachnie, jest bardzo treściwy ale na szczęście nie pozostawia efektu tłustych dłoni.
Bardzo dobrze radzi sobie z wysuszonymi rączkami mojego męża. Nakładam sobie też grubszą warstwę na noc, bo trzymam go przy łóżku.
Bardzo fajny produkt i godny polecenia przy naprawdę suchych łapkach.

Znacie jakieś produkty marki BioPha ?

A teraz niespodzianka,
 wraz z Ekodrogierią przygotowaliśmy dla Was konkurs w którym wygrywają aż 3 osoby.
Produkty wybrałam dla Was osobiście z oferty sklepu i mam nadzieję , że przypadną Wam go gustu.

Zestaw 1:
-Bentley Organic, Detoksykujące Mydło z Grejpfrutem, Cytryną i Wodorostami,150g
-Bentley Organic, Skin Blossom, POBUDZAJĄCY Żel pod Prysznic z Palmarosą i Pomarańczą, 250ml

Zestaw 2:
-Bentley Organic, Detoksujące Mydło w Płynie z Grejpfrutem, Cytryną i Wodorostami, 250ml
-BIOpha, Naprawczy Krem do Rąk z Masłem Shea i Olejkami, 100ml

Zestaw 3:
-BIOpha, Mleczko do ciała regenerujące z Masłem Karite, butelka z pompką, 400ml


Zasady konkursu:

Konkurs trwa od dzisiaj do 31 grudnia.
Organizatorem konkursu jestem ja natomiast sponsorem nagród jest sklep Ekodrogeria.pl .
Nagrody nie podlegają wymianie na ekwiwalent pieniężny.

Aby wziąć udział w konkursie należy:
-być obserwatorem bloga
-zostawić komentarz pod tym postem, informujący pod jakim nickiem obserwujesz wraz z odpowiedzią na pytanie
"Bez jakiego kosmetyku pielęgnacyjnego nie wyobrażasz sobie sezonu jesienno-zimowego? "

- Fajnie będzie jak udostępnisz info o konkursie u siebie na blogu czy facebooku - daj znać jak to zrobisz :)

Niniejszy konkurs nie jest grą losową w rozumieniu ustawy z dnia 19. 11. 2009 o grach hazardowych (Dz.U.09.201.1540 z póz. Zm.).

*Konkurs nie podlega przepisom Ustawy z dnia 29 lipca 1992 roku o grach i zakładach wzajemnych (Dz. U. z 2004 roku Nr. 4, poz. 27 z późn. zm).
*Wysyłka tylko na terenie Polski
1. Warunkiem udziału w konkursie jest podanie danych osobowych w celu przekazania nagrody.

2. Zgłaszając się do konkursu akceptujesz warunki Regulaminu i wyrażasz zgodę na przetwarzanie swoich danych osobowych zgodnie z ustawą o Ochronie Danych Osobowych  ( Dz.U. 1997 nr 133 poz. 883).


Jeśli kosmetyki , które wybrałam Wam odpowiadają, zachęcam do spróbowania szczęścia w konkursie.


24 komentarze:

  1. Nie miałam tych kosmetyków, super, że się sprawdziły zarówno u Ciebie jak i u męża :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już troszkę o tej marce. Niczego nie miałam, ale ma ciekawą ofertę :)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja się zgłaszam :D
    Obserwuję jako Turkusoowa
    Zimę nie mogę obejść się bez kremu do rąk,cały rok praktycznie nie używam,dopiero zimą mi łapki się wysuszają :) Dlatego też chętnie zawalczę o zestaw nr.2 z kremem do rąk i mydłem w płynie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zimą nie mogę się obyć bez balsamu/mleczka do ciała. Mam bardzo wysuszoną skórę i kremując ją czuję natychmiastową ulgę i chwilę relaksu. Moje ciało jest ostatnio spragnione przyjemności i domaga się więcej uwagi :)

    Obserwuję bloga jako: Alicja P.
    Baner o konkursie umieściłam na moim blogu -> https://alicjamagdalena.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja też się zgłoszę i obserwuje jako Klaudia Kowalczyk
    Zimy nie wyobrażam sobie zimy bez wiecznie towarzyszącego mi kremiku z lanoliną, który ratuje mnie kiedy mam zniszczone i spuchnięte usta lub cały czerwony i popękany nos od dmuchania w chusteczkę i kataru.

    OdpowiedzUsuń
  6. To ja też! =)
    Obserwuję jako: Julia Kropacz
    Info udostępniłam na blogu: www.snukraina.blogspot.com
    Bez jakiego kosmetyku nie wyobrażam sobie zimy? Bez dobrego kremu nawilżającego. Chociaż moja cera nagminnie się przetłuszcza, to jednak zimowe chłody potrafią dać jej popalić, za co odpłaca się suchymi skórkami na nosie, policzkach i czole. A nie ma chyba nic gorszego podczas wykonywania makijażu, jak suche skórki i niekontrolowany błysk =)

    Pozdrawiam! =)

    OdpowiedzUsuń
  7. obs-Magdalena B
    udostępniam google+https://plus.google.com/u/0/108943940629135319339


    Odp: jestem maniaczką peelingów do ciała, a więc w sezonie jesienno-zimowym takich kosmetycznych perełek nie może u mnie zabraknąć iż moja skóra potrzebuje intensywnej dawki złuszczania, która sprawi iż kolejne preparaty będą jeszcze lepiej wnikać w skórę.

    OdpowiedzUsuń
  8. Obserwuje jako Barbara Danielska.
    Sezonu jesiennego-zimowego nie wyobrażam sobie bez mleczka do ciała,ponieważ moja skóra jest sucha i wymaga odpowiedniego regularnego nawilżenia i odżywienia.

    OdpowiedzUsuń
  9. Obserwuję jako Ewelina Wielochowska
    banerek: https://skinandtheacne.blogspot.com/
    Kilka sezonów jesienno-zimowych temu zauważyłam, że w tym okresie najbardziej cierpią moje usta, które dość mocno się wtedy wysuszają a na ich powierzchni pojawia się skorupka i mocno się łuszczą, co mnie denerwuje. Wtedy odruchowo zgryzuję je zębami, co powoduje czasem pieczenie i podrażnienie. Dlatego nie wyobrażam sobie tego sezonu bez dobrej pomadki nawilżającej czy peelingującej.

    OdpowiedzUsuń
  10. Obserwuje jako Karolina Horsi
    Baner: www.karolinahorsi.blogspot.com

    Jesienią i zimą nie rozłączam z kremem do rąk a jestem wręcz do tego zmuszona. Od kilku sezonów mam okropne problemy z nadmiernym przesuszeniem dłoni (do tego stopnia, że tworzą się rany, kiedy tylko zapomnę o kremie), dlatego szukam coraz to skuteczniejszych mazideł. Podejrzewam, że bez dermatologa się nie obejdzie i w końcu zamienię krem na dermatologiczny preparat:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Obserwuję jako Alex517
    Sezonu jesienno-zimowego nie wyobrażam sobie bez dobrego peelingu. Najbardziej lubię te z Body Boom. W tym czasie moja skóra jest bardzo wysuszona, więc staram się dbać o nią jeszcze bardziej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Z racji tego, że mam wyjątkowo wymagającą skórę wyjątkowo suchą. Choruję na łuszczycę. W moim kalendarium nie ma podziału na jesień zimę lato wiosnę. Moja skóra musi być non stop nawilżana, aby choroba nie odnawiała się. Pamiętam początki choroby.. depresja złość na cały świat czemu ja? Ale nauczyłam się żyć z tą chorobą i testować..różne kosmetyki...jedne bardziej nawilżają inne mniej! Bez względu na to czy wygram czy też nie, dziękuję za rekomendację i na pewno skorzystam z BIOpha i przetestuję. Właśnie na Pani bloga trafiłam przez przypadek w poszukiwaniu kosmetyku i zostanę z Panią na dłużej pozdrawiam.
    Justyna Charłampowicz

    OdpowiedzUsuń
  13. Obserwuję blog jako: Kinga Czerwińska


    Kiedy zima, niezbędny - krem nawilżający,
    to dla mojej skóry jest kompres kojący.
    Skóra go tak pragnie jak student piwa,
    niczym oklasków na scenie diwa.
    Niczym pampersów najmłodsze dzieci,
    a wszyscy wiemy – czas szybko leci,
    zmarszczki wychodzą, niszczy się skóra
    i kosmetyków potrzebna fura.
    A że chcę młodość swoją przedłużyć,
    to kremu nawilżającego użyć
    muszę codziennie: z rana, z wieczora.
    Nawilżać cerę – to moja zmora.
    Zwłaszcza gdy srogie mrozy na dworze,
    używać go muszę o każdej porze!

    OdpowiedzUsuń
  14. Obserwuję jako: krystynahelt
    Udostępniłam na FB:https://www.facebook.com/krystyna.helt
    Móje kosmetyki w okresie jesienno-zimowym to krem do rąk i pomadka ochronna do ust.Wiadomo ręce najbardziej marzną a do tego mam suchą skórę, więc szczególnie w tym okresie muszę ją natłuszczać. Podobnie z ustami, które są suche, pękają,więc bez natłuszczenia ani rusz.

    OdpowiedzUsuń
  15. Obserwuje jako: Shannon Blog
    W okresie jesienno- zimowym muszę szczególnie dbać o dłonie i usta.. mam bardzo suchą skórę a zimną często pęka i leci mi krew, także bez kremu do rąk ani rusz :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Obserwuję jako Gabriela Rakiel. Udostępniłam informację o konkursie na FB https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=271950573335096&id=100015604658884
    Zimą nie mogę obejść się bez kosmetyków ochronnych z jednej strony, a z drugiej nie wyobrażam sobie nie wykorzystać sezonu jesienno-zimowego na kuracje z użyciem kwasów i retinolu. Jeśli chodzi o kosmetyki ochronne, moim faworytem jest maść z propolisem w stężeniu 40%, a z terapii odmładzających- serum z retinolem 1% z Biochemii Urody.

    OdpowiedzUsuń
  17. dla mnie balsam do ust w sezonie to podstawa
    gdyż inaczej moje usta są jak zmrożona trawa
    szorstkie i spierzchnięte
    nie ładne choć są wiecznie uśmiechnięte
    dla tego o nie dbam wtedy szczególnie
    bym mogła ust korale pokazywać dumnie ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń