Kosmetyczne szaleństwo: Moja lista życzeń do zrezalizowania do końca roku + wyniki

środa, 7 września 2016

Moja lista życzeń do zrezalizowania do końca roku + wyniki

Lista życzeń, plany zakupowe czy po prostu wishlista.
Kilkanaście kosmetyków , które chce mieć jeszcze w tym roku, a chcieć to móc prawda?
Wprawdzie priorytety mi się troszkę teraz zmieniły, i wyszukuję najlepsze karmy dla kociaków , zabawki i żwirki.. a sobie ostatnio kupuję coraz mniej.. ale do końca roku jeszcze prawie 4 msc.
Powinnam zdążyć :)

*

Zapachowo jestem raczej spełniona, raczej bo część ulubieńców się kończy a chciałabym też spróbować niektóre zapachy.

Armani Si chodzi za mną już kilka miesięcy , i to chyba będą pierwsze perfumy które kupię wykreślając je tym samym z wish listy. SI to szyprowo-owocowe perfumy, które zostały wydane w 2013 roku. Nutę głowy stanowi liść czarnej porzeczki; nutami serca są frezja i róża majowa a nutami bazy wanilia, paczula , ambroksan i nuty drzewne.
Kupię jako pierwsze ponieważ nie mam ani mililitra, miałam próbkę którą szybko zużyłam i czas na dużą flaszkę.

Armani Diamonds Intense to również perfumy z kategorii kwiatowo-owocowej , wydane były w 2008 roku. Już są bardzo trudno dostępne i mogę mieć problem by je zdobyć ale bardzo bym chciała. Miałam je kiedyś, jak były wszędzie dostępne a teraz klops.
Nutami głowy są malina i liczi; nutami serca są frezja, róża i konwalia; nutami bazy są wetyweria, paczula, cedr i wanilia.

Alien Thierry Mugler w wersji edp i koniecznie dużej, 90ml flaszce. Uwielbiam te perfumy a moich zostało jeszcze z 10ml , więc koniecznie muszę kupić kolejną flaszkę. Zwłaszcza , że są idealne na chłodne dni.

Angel, również w wersji edp jak wyżej. Bardzo lubię , ale z mojej 50ml gwiazki również zostało kilka ml więc muszę kupić kolejną. Tym razem wezmę w innym flakonie, o pojemności 100ml.

Poza zapachami mam chrapkę na kilka kosmetyków kolorowych.

Marka TheBalm skradła moje serce , o paletkach które już mam mogłyście poczytać na blogu.

Bardzo bym jeszcze chciała paletkę BalmJovi , zawierającą w sobie 12 cieni, róż , rozświetlacz oraz 2 zbędne pomadki do ust :)

Pozostając dalej przy marce TheBalm, mam na liście jeszcze dwa produkty. The Manizer Sisters czyli paletę 3 rozświetlaczy Marry-Lou, Cindy-Lou oraz Betty-Lou. Taka wielofunkcyjna paletka ponieważ produkty można używać jako rożswietlacz , nabłyszczacz czy cień do powiek.

W paletce TheBalm Voyage Vol.II mam małą wersję różu Frat Boy. Jest śliczny, daje fajny zdrowy rumieniec o rewelacyjnej pigmentacji zależącej tylko od naszego stopniowania aplikacji.Chcę go nabyć w pełnowymiarowym opakowaniu.