Tisane 2x5 balsam do paznokci

 Paznokcie. Moja zmora od lat. Właściwie dopiero od jakiegoś roku nie wstydzę się pokazywać dłoni, choć do idealnego efektu jeszcze trochę mi brakuje. Prawie całe życie obgryzałam paznokcie i skórki wkoło nich, choć teraz jak sobie o tym pomyśle to aż mi słabo 🥵. Nie wiem jak to się stało, że przestałam ale się udało. Dbam teraz o nie jak mogę, ale ostatnie półtora roku mi tego nie ułatwiało. Po osiem godzin dziennie w pracy w rękawiczkach, ciągle odkażanie alkoholem... Dłonie wysuszone na maksa,paznokcie miękkie, rozdwajające się..no masakra. Kiedy więc wpadło mi w łapki kilka słoiczków z balsamem do paznokci Tisane rozpoczęłam testy.

Tisane 2x5 balsam do paznokci znajduje się w malutkim plastykowym słoiczku a słoiczek ten w blistrze. Z tyłu opakowania mamy skład oraz opis produktu.

W składzie balsamu mamy wiele witamin, wosk pszczeli, miód, olej rokitnikowy, olej rycynowy, oliwę z oliwek, hydrolizowaną keratynę, ekstrakty z nasion kopru,ostropestu i ziela skrzypu.

Balsam odżywia paznokcie po zabiegach manicure, 

po zdjęciu tipsów czy hybryd. Idealnie nawilża suche skórki wokół paznokci. 

Ma zbita konsystencję , nakładam na bawełniany patyczek i dopiero rozcieram w palcach by nałożyć na skórki i paznokcie. Samo smarowanie jest już bezproblemowe. 

Czy działa?

Na mnie tak, skórki nie są już przesuszone , odstające. Paznokcie wyraźnie wzmocnione. Ja używam tego masełka cyklicznie, co jakiś czas robię sobie tygodniowa kurację. Między kuracjami używam odżywek w lakierze a na nie nakładam kolorowy lakier. Z hybrydami pożegnałam się już dawno z racji alergii. 

Moje paznokcie są w zdecydowanie lepszej kondycji od kiedy stosuje ten balsam / masełko. Tak więc polecam wypróbować. Możecie go dostać w dobrych drogeriach i aptekach. Kosztuje kilka / kilkanaście złotych a działa fajnie.

Znacie ? Jak dbacie o swoje paznokcie i skórki ?