czwartek, 13 września 2012

Na pocieszenie ...

Na pocieszenie chorobowe - jak to powiedziała Kasia :*
Dalej jestem chora, kaszel mnie tak męczy ,że masakra...nos mam zatkany...eh
Otrzymałam  wczoraj fajne pocieszające paczuszki :)



Pani Kasia, przedstawicielka firmy czytając mojego bloga natknęła się na info ,że uwielbiam peelingi do ciała.
Dlatego wyszła z propozycją wysłania mi do testów dwóch produktów z nowej serii eva therapy kokos i migdał - peeling cukrowy do ciała i masło do ciała :) Bardzo się cieszę :)

Zapukała  do mnie jeszcze pani listonoszka z przesyłką od firmy Rimmel w której znajdowały się:


Najnowszy tusz Rimmel ScandalEyes Show Off - z bardzo śmieszną silikonową szczoteczką


oraz Rimmel Gel Eyeliner - świetny żelowy eyeliner , wodoodporny w fajny opakowaniu który skrywa w sobie pędzelek. Będzie idealny do torebki :)



A tak moje chore oko - tzn oko nie chore ale ja cała chora
wygląda po zastosowaniu tuszu i zrobieniu kreseczki.


Eyeliner jak najbardziej mi pasuje :)
Bardzo lubie eyelinery w żelu :)
Jednak tusz nie dla mnie poleci w świat, 
za bardzo skleja moje i tak rzadkie rzęsy :)

U mnie w ogóle ciężko trafić z tuszem
jak na razie moim ulubionym jest wibo

jaki tusz Wy polecacie?






14 komentarzy:

  1. Daj znać czy te kosmetyki kokosowe pachną kokosem. Bo peeling z Bielendy, też miał być kokosowy, a kokosa tam nie uświadczysz :( Pozdrawiam i życzę szybkiego powrotu do zdrowia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdrówka życzę, bardzo podoba mi się eyeliner Rimmela :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Miłego testowania i wracaj do zdrowia :*

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo miło ze strony Pani Kasi:) przyjemny akcent "na chorobę";)
    tusz rzeczywiście za bardzo skleił Ci rzęsy.. ja używam jakiegoś "ze straganu". rewelacji nie ma, ale był tani, a jak potrzebowałam to na taki było mnie stać;)
    zdrowiej szybko!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super pocieszające paczuszki :) Pozazdrościć, czekam na recenzję tych peelingów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Oooo, takie paczuszki naprawdę mogą poprawić humor ;) Zazdroszczę zwłaszcza peelingów- wszystko, co pachnie kokosem jest zazwyczaj obiektem mego pożądania :P
    Co do tuszu- ja tego zielonego Wibo nie znoszę :/ Zupełnie się u mnie nie sprawdził. Na moich rzęsach prawie w ogóle go nie widać, a poza tym po paru godzinach zaczyna okropnie kruszyć się wprost do oka :/
    Moim tuszowym ulubieńcem jest teraz Sexy Pulp od Yves Rocher- po tym, jak wykończyłam miniaturkę z GB, od razu na promocji dorwałam pełnowymiarowe opakowanie tego tuszu. Teraz się z nim nie rozstaję- to prawdziwa miłość :P

    Wracaj do zdrówka kochana! :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrówka przede wszystkim! :* a takie paczuszki potrafią poprawić humor :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja bardzo lubię tusz Max Factor taki fioletowy. Kiedyś myślałam, że wszystkie dają podobny efekt ale po użyciu tego zmieniłam zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Jestem bardzo ciekawa tego tuszu, jak tylko One by one mi się skończy zastanowię się nad kupnem, bo nie jestem zwolenniczką posiadania kilkunastu tuszy na raz. ;D

    Zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  10. Również bym chciała takie pocieszenie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Zdrowiej szybko :) Jestem ciekawa tuszu :)

    OdpowiedzUsuń
  12. oczy z kreską !!! cudowne! a peelingi oddawaj kokosowy!

    OdpowiedzUsuń
  13. piękna kreseczka no i bardzo ciekawy patent z schowanym pędzelkiem :D
    a do mnie dzisiaj dotarła paczuszka od Ciebie :D
    dziękuję Ci raz jeszcze serdecznie :)
    wracaj szybko do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń