czwartek, 27 czerwca 2019

Naturalna pielęgnacja od Love Me Green

Love Me Green to marka , której produkty dawno temu gościły już w mojej łazience.
Na jakiś czas o nich zapomniałam, zresztą na blogach też zrobiło się o nich cicho ale dziś przychodzę do Was z kilkoma słowami o trzech produktach tej marki, których aktualnie używam.
Love Me Green to  kosmetyki naturalne, na bazie wyłącznie roślinnych składników aktywnych. Są opracowane i produkowane we Francji. Nie zawierają parabenów, silikonów, EDTA i innych takich.
Mają certyfikat Ecocert. Produkty te są oczywiście nie testowane na zwierzętach.



niedziela, 23 czerwca 2019

Cien, Food for skin żele do mycia twarzy

Nie lubię żeli do twarzy, żadnych. Tak mam, lubię peelingi a jeśli już muszę używać żeli to najczęściej mieszam je z korundem lub pudrem sodowym Evree ( klik ) .
Produkty marki Cien są produkowane dla Lidl Polska przez Torf Corporation. Swoje żele kupiłam za mniej niż 4zł za sztukę skuszona promocją. 

poniedziałek, 17 czerwca 2019

Isana żel Coffee Vanilla

Uwielbiam kawę zwłaszcza latte. Od kiedy kupiłam sobie super wypasiony ekspres do kawy i pijam pyszną latte jak z kawiarni w domu, jestem najszczęśliwsza pod słońcem. Oprócz smaku kawy, uwielbiam także jej zapach po zaparzeniu a najbardziej zapach świeżo mielonych ziaren. Więc kiedy ekspres "produkuje" kawę , stoję obok i wącham 😍 takie zboczenie.
Kosmetyki o zapachu zawsze są u mnie mile widziane, więc kiedy Isana wypuściła żel waniliowo kawowy, musiałam go kupić. Jeśli jesteście ciekawi czy się u mnie sprawdził, zapraszam do dalszej części wpisu.

czwartek, 13 czerwca 2019

Garnier Goji Hair Food

Moja trzecia  "w kolekcji" maska Garnier Food. Trzecia i znów się powtórzę na pewno nie ostatnia. 
No co zrobię, pokochałam te maseczki. Wydajność tych masek jest świetna, stosuję ją po każdym myciu włosów,  bo swoim zapachem umilają mi po prostu czas w łazience.

sobota, 8 czerwca 2019

Majowe Denko

Maj upłynął mi pięknie. Jako miesiąc bez zakupów, podjęłam instagramowe wyzwanie i przez miesiąc miałam nie kupować kosmetyków,ciuchów i pierdół do domu. Z możliwością 1 zakupu awaryjnego. Nie skorzystałam.👌 Tzn już byłam blisko ale się powstrzymałam.
Ani jednego kosmetyku nie kupiłam a tym samym uskładałam na dużą - 200ml flaszkę Coco Mademoiselle. 😍
Starałam się za to jak najwięcej zdenkować, jak mi poszło? Moim zdaniem świetnie.
Zapraszam do dalszej części wpisu.

wtorek, 4 czerwca 2019

Escada Miami Blossom Limitka 2019

Escada co roku wprowadza limitowany zapach, od kilku lat flaszki mają takie same kształty, różnią się tylko nazwami, kolorami no i oczywiście zapachem.
Z reguły są to letnie, nie zobowiązujące owocowe mieszanki. Miksy różnych owoców, kwiatów, nut wodnych, niestety o dość miernej trwałości. Pomimo tego, bardzo je lubię i często kończy się na flaszce takiej limitki.
Miami Blossom to tegoroczna limitka, jeśli jesteście ciekawe czy zapach wpadł mi w nos, zapraszam do dalszej części wpisu.


Kawa mrożona w kubku termicznym

Jestem kawoszem. Kocham kawę w niemal każdej postaci, ale najbardziej latte i kawę mrożoną.
Kawę mrożoną latem piję litrami, fakt rano mocniejszą a później w ciągu dnia mleko z kawą i toną lodu. Bez cukru. Od kiedy mam nowy termiczny kubek , robienie mrożonej kawy do pracy ma sens, bo temperatura jest stale utrzymywana a kostki lodu nie topią się zmieniając się w wodę.

sobota, 1 czerwca 2019

Escada Sorbetto Rosso / Arbuz w butelce / Limitka 2018

Limitowanki Escada .. lubię bardzo. 
Owszem,nie wszystkie były idealnie trafione ale większość z nich to takie lato zamknięte w butelce. Tego lata będę pachnieć Escadą z 2018 i z 2019.
Dzisiaj kilka słów o tej pierwszej  .

Łączna liczba wyświetleń