I oprócz plotek na świeżym powietrzu odwiedziłyśmy Rossmana. W ogóle koleżanka była tak miła, że zakupiła mi u siebie w Tesco, zachwalany u niej na blogu szampon BingoSpa, a nawet 2 :)
Więc jak tylko skończę jedwab do mycia włosów również z BS, zabiorę się za testowanie tych ze zdjęcia wyżej.
Od lewej Szampon BingoSpa do włosów farbowanych i z pasemkami i drugi Szampon z odżywką zielona herbata. Szampony oprócz swojej pół litrowej (0.5 l !) pojemności mają mega śmieszną cenę - do włosów farbowanych - 2,20zł a z zieloną herbatą 2.49 zł :) zobaczymy czy i u mnie się sprawdzą . Ciekawostką jest to, że niema tych szamponów na stronce BingoSpa - ja ich uwielbiam więc już sprawdzałam. Fajnie by było jakby te szampony się sprawdziły u mnie, bo przynajmniej na szamponach mogłabym coś zaoszczędzić :)
W rossmanie kupiłam w sumie tylko 3 rzeczy. Płatki do demakijażu bo moje się skończyły, moją ulubioną maseczkę oczyszczającą Ziaja w saszetce i Isana mleczko do ciała miód i wanilia.
Mleczko skusiło mnie swoim słodkim zapachem, na skórze pachnie lepiej niż w opakowaniu. Delikatnie słodka wanilia zaprawiona miodem.Pachnie tak.. hmm budyniowo ? Bardzo sympatycznie. Poza zapachem , duża pojemność bo aż 400ml no i śmieszna cena 5,19zł :)
Po nałożeniu na skórę ma dość zbitą jak na mleczko konsystencję,na początku nawet dość ciężko się rozsmarowywuje ale po chwili już się dobrze rozprowadza. Na razie był test tylko na dłoni, wieczorem po kąpieli sprawdze co na to moje ciało.
Za całe dzisiejsze zakupy + płatki których brak na zdjęciach zapłaciłam całe > UWAGA, UWAGA ! < 13.67zł :)
o taaaak :P
OdpowiedzUsuńMaseczka oczyszczająca z ZIAJA jest rewelacyjna,uwielbiam ją:)
OdpowiedzUsuńBingo spa to dla mnie zupełna nowość czasami można trafić takie perełki
OdpowiedzUsuń