Kilka miesięcy temu wygrałam na fb bon na 100zł do the body shop'a, ale że nie przepadam (nie bijcie:P) za tą firmą nie bardzo wiedziałam co kupić. Skusiłam się na zachwalany krem do stóp z wyciągiem z konopii, balsam do rąk o zapachu cytrynowym, rękawice do masażu i balsam do ust.
Balsam do ust sprezentowałam kuzynce, rękawice jak rękawice - do tej pory są zametkowane, nie używane jeszcze.Czekają jak wykończę całkiem rękawice kupioną w rossmanie.
Balsam do rąk cytrynowy zrecenzuję jak zabiorę go od M. czyli pewnie jak go tam wykończę
/balsam, nie M :) /
Generalnie, to co mi przeszkadza w Body Shopie to ceny. Kurcze 65zł za masło do ciała?
Masło , które wcale nie koniecznie fajnie pachnie a tego zapewnia bardzo przeciętne nawilżanie? No heloooł
Dziękuje bardzo. Peelingi również za podobną cenę? No bez przesady.
Krem do stóp o którym dziś wam chciałam napisać to
The Body Shop Hemp Foot - ochronny krem do stóp z wyciągiem z konopi
Wg producenta:
Krem Hemp Foot Protector The Body Shop został stworzony dla suchej, wymagającej nawilżenia i regeneracji skóry stóp. Bogaty skład kosmetyku (wyciąg z konopi, lanolina, masło shea, masło kakaowe) zapewnia błyskawiczne nawilżenie, odżywienie i regenerację suchej i podrażnionej skórze stóp. Panthenol sprawia, że kruche i łamliwe paznokcie u stóp stają się mocne i elastyczne.
Skład: Aqua (Water) (Solvent/Diluent), Glycerin (Humectant), Cannabis sativa (Hemp Seed Oil) (Skin-Conditioning Agent), Myristyl Myristate (Emollient), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Salvia officinalis (Sage Extract) (Natural Additive), Glyceryl Stearate (Emulsifier), PEG-100 Stearate (Surfactant), C12-15 Alkyl Benzoate (Emulsifier), Cera Alba (Beeswax) (Emulsifier/Emollient), Dimethicone (Skin Conditioning Agent), Lanolin (Emollient), Phenoxyethanol (Preservative), Panthenol (Skin/Hair Conditioning Agent), Methylparaben (Preservative), Propylparaben (Preservative), Xanthan Gum (Viscosity Modifier), Parfum (Fragrance), Retinyl Palmitate (Skin Conditioning Agent), Disodium EDTA (Chelating Agent), Thymus vulgaris (Thyme Oil) (Fragrance/Essential Oil), Linalool (Fragrance Ingredient), Evernia furfuracea (Fragrance Ingredient), Limonene (Fragrance Ingredient), Talc (Absorbent/Bulking Agent), Geraniol (Fragrance Ingredient), Citronellol (Fragrance Ingredient), Citral (Fragrance Ingredient), CI 77288 (Colour), CI 77492 (Colour), CI 77491 (Colour), CI 77499 (Colour).
Skład: Aqua (Water) (Solvent/Diluent), Glycerin (Humectant), Cannabis sativa (Hemp Seed Oil) (Skin-Conditioning Agent), Myristyl Myristate (Emollient), Cetearyl Alcohol (Emulsifier), Salvia officinalis (Sage Extract) (Natural Additive), Glyceryl Stearate (Emulsifier), PEG-100 Stearate (Surfactant), C12-15 Alkyl Benzoate (Emulsifier), Cera Alba (Beeswax) (Emulsifier/Emollient), Dimethicone (Skin Conditioning Agent), Lanolin (Emollient), Phenoxyethanol (Preservative), Panthenol (Skin/Hair Conditioning Agent), Methylparaben (Preservative), Propylparaben (Preservative), Xanthan Gum (Viscosity Modifier), Parfum (Fragrance), Retinyl Palmitate (Skin Conditioning Agent), Disodium EDTA (Chelating Agent), Thymus vulgaris (Thyme Oil) (Fragrance/Essential Oil), Linalool (Fragrance Ingredient), Evernia furfuracea (Fragrance Ingredient), Limonene (Fragrance Ingredient), Talc (Absorbent/Bulking Agent), Geraniol (Fragrance Ingredient), Citronellol (Fragrance Ingredient), Citral (Fragrance Ingredient), CI 77288 (Colour), CI 77492 (Colour), CI 77491 (Colour), CI 77499 (Colour).
Moja opinia:
Opakowanie: Niewielki 100 ml plastykowy zakręcany słoik
Konsystencja: Masło
Zapach: Kwestia przyzwyczajenia, lekko ziołowy
Działanie:
No i tak. Krem mocno natłuszcza skórę, nadaje się do smarowanie raczej tylko na noc bo bardzo wolno się wchłania. Natłuszcza ale raczej nie nawilża. Efekt widzę tylko po nasmarowaniu , rano już nic. Raczej nadaje się dla bezproblemowych stóp, na pewno nie dla bardzo suchych bo z nimi sobie nie radzi.
Moje pięty potrzebują mocnego nawilżenia, on im tego nie daje. Za taką cenę naprawdę oczekiwałam czegoś lepszego, a nie zwykłego chwilowego natłuszczacza.
Używam go czasem do rąk na noc pod bawełniane rękawiczki, z moimi rękami sobie radzi tzn ładnie je nawilża, ale z rękami nie mam problemów.Nadaje się też do masażu stóp,ze względu właśnie na to że pozostawia mocno tłusty film.
Jakbym go kupiła a nie wygrała to bym się wkurzyła.
Cena i dostępność:
Do kupienia w salonach TBS i na allegro
cena to 39zł
Stanowczo za drogi. Jest wiele kremów z "niższych półek cenowych" mogących z powodzeniem go zastąpić.
A nawet robiących ze stopami dużo więcej niż on.
Tak więc ja, go nie polecam.
Używałyście tego kremu? Co o nim myślicie?
Jakie kremy do stóp polecacie?
Nie mam nie wiadomo jakich wymagań :) Chcę by zmiękczał, nawilżał ...
I na koniec pytanie do was
Planuję rozdanie, kosmetyki już mam a więc post z konkursem niebawem
tylko czy wolicie jedną większą nagrodę czy 2 mniejsze?
Dokładnie ceny mają zabójcze :/ A można znaleźć masę tańszych i lepszych kosmetyków, więc Cię całkowicie rozumiem
OdpowiedzUsuńOj tak, ceny stanowczo za wysokie. Ale te zapachy... Eh, ja jednak nie potrafiłabym się oprzeć, gdybym miała bon na 100zł :P
OdpowiedzUsuńZgadzam się ceny są wygórowane dlatego rzadko tam chodzę:)
OdpowiedzUsuńchyba 2 mniejsze :)
OdpowiedzUsuńWolę dostawać kosmetyki TBS w prezencie od cioci niż sama kupować :P Za drogie jak na moją studencką kieszeń :)
OdpowiedzUsuńmam takie samo zdanie co do kosmetyków TBS :) co do rozdania to 2 mniejsze :)
OdpowiedzUsuńhmm zrób dwa mniejsze będzie o jedną osobę poszkodowaną mniej he he ;)
OdpowiedzUsuńTak samo myślę ;)
UsuńTBS faktycznie ma ładne ceny.. Dwa mniejsze:)
OdpowiedzUsuńJa to taką stóweczkę wydałabym w dwie minuty :PPP
OdpowiedzUsuńRękawica mi się podoba:) Poza tym podobnie jak Ty nie przepadam za TBS;)
OdpowiedzUsuńJa Coi polecam krem do stóp Bielenda - do użytku profesionalnego o pojemności 500 ml za 39 zł, to jest krem z mocznikiem- na prawdę świetny. Ja mam suche stopy i on mi np bardzo pomaga- można nim również smarować ręce jezeli ktoś ma nader suche- Iga
OdpowiedzUsuńtez nie lubię przepłacać za kosmetyki zwłaszcza jak człowiek chciałby mięc cały czas coś nowego :)
OdpowiedzUsuń