czwartek, 4 czerwca 2015

Tangle Teezer czy warto wydać niespełna 50zł na kawałek plastiku?

Większość z Was ma , miała lub chociaż słyszała o słynnych szczotkach Tangle Teezer.
Ja najpierw o nich czytałam, później pukałam się w głowę jak można wydać ok 50zł na kawałek plastiku,a na końcu sama kupiłam jedną na próbę.








:)


opis producenta:

Czy marzy Ci się bezbolesne i przyjemne rozczesywanie włosów?
Jeśli masz dość ciągnięcia i splątanych kosmyków, powyrywanych włosów i codziennej mordęgi związanej z czesaniem niesfornych włosów, ta szczotka jest właśnie dla Ciebie.
Tangle Teezer to prawdziwa rewolucja w świecie szczotek. Niezwykle skuteczna w bezbolesnym i łagodnym rozczesywaniu włosów, pozwala uzyskać efekt idealnie rozczesanych pasm w ciągu zaledwie pół minuty! Dzięki zastosowaniu innowacyjnego kształtu ząbków, które wykonane są ze specjalnego, bardzo  elastycznego i wytrzymałego tworzywa, szczotka czesze włosy delikatnie i dokładnie je rozplątuje. Dostosowuje się do struktury i rodzaju włosów, nie ciągnie splątanych kosmyków, zapewnia gładką i lśniącą fryzurę włosy w niespełna minutę.
Zapamiętaj! Codzienne szczotkowanie włosów szczotką Tangle Teezer wpływa na zwiększenie ich połysku, a dzięki jej właściwościom masującym, także na szybszy ich wzrost!
Jakie są zalety szczotki Tangle Teezer:

Skutecznie rozczesuje włosy bez ciągniecia, szarpania i wyrywania.
Specjalnie zaprojektowane ząbki masują skórę głowy i pobudzają włosy do wzrostu.
Dba o włosy, nie naruszajac ich struktury.
Jest uniwersalna i idealna do każdego rodzaju i długości włosów.
Doskonale rozczesuje zarówno mokre i suche włosy - jest wodoodporna.
Wykonana z niezwykle trwałego materiału.
Dostępna w kilku wersjach kolorystycznych do wyboru.

Moja opinia:


Długo zastanawiałam się czy aby na pewno potrzebuję kupić "ten kawałek" plastyku za niespełna 50zł, bo tyle kosztowała moja szczotka ponad rok temu jak ją kupowałam.
Wszystkie jej użytkowniczki jednak tak ją zachwalały , że w końcu się skusiłam.
Dodam, że zawsze miałam problem z rozczesywaniem włosów. 
Grzebieniem w ogóle się nie dało, szczotką tylko po nałożeniu maski a później tony odżywki w sprayu .
Moją zmorą były wiecznie poplątane włosy oraz ból i ciągnięcie w trakcie ich rozczesywania, czy to na sucho czy na mokro.


Może to dziwnie zabrzmi, ale ta szczotka na prawdę odmieniła życie moich włosów.
Nie pamiętam już jak to jest kiedy nie możesz rozczesać włosów rano.
A, sorry ostatnio sobie przypomniałam jak czesała mnie fryzjerka a ja zapomniałam swojego kompakta :)

Moja pierwsza szczotka TT , którą mam już około półtorej roku jest z serii Salon Elite w kolorze zielono-różowym ♥ . 



Ząbki gdzie nie gdzie są lekko powyginane - powodem zapewne jest noszenie w torebce, zanim zaopatrzyłam się w wersję kompaktową - jednak nie przeszkadza to w dalszym użytkowaniu szczotki.



Kiedy już miłością wielką zapałałam do klasycznej wersji TT, czesałam się nią w domu i zabierałam w podróże w torebce , wiedziałam że przyszedł czas najwyższy na nabycie wersji kompaktowej.
Udało mi się wymienić z koleżanką, u której szczotka ta zupełnie się nie sprawdziła ☺  
 na śliczną wersję z owieczkami 



Mam wrażenie , że wersja kompaktowa jest wykonana solidniej niż Salon Elite.
Ząbki też się wyginają , jednak dużo mniej, za pewne za sprawą "klapki" umożliwiającej zamknięcie szczotki i przenoszenie jej bezpiecznie np. w torebce.



Kompaktowa TT jest trochę mniejsza od Elite ale mimo to bardzo wygodnie obu mi się używa.



Po ponad półtora rocznej przygodzie z tymi szczotkami nie wyobrażam sobie czesania włosów czymś innym.
Myślę właśnie nad zakupem Tangle Teezer Aqua Splash



która podobno ma ułatwiać rozprowadzanie po włosach masek czy olei.
Oraz jak nazwa wskazuje jeszcze lepiej  niż poprzedniczki radzić sobie z mokrymi włosami.
Pewnie kupię, chociaż nie jest niezbędna bo to samo robię szczotką Salon Elite, no ale :)
Moim zdaniem warto wydać kasę na szczotkę/szczotki TT
Teraz już są tańsze niż były kiedy kupiłam swoją pierwszą wersję.
Nie wiem tylko którą polecić na pierwszy raz, czy kompaktową czy klasyczną bo obie są super i w tym momencie obie są mi nie zbędne :)


Macie szczotkę Tangle Teezer?
Jeśli tak to którą wersję?
A może uważacie pieniążki wydane na TT za totalnie wywalone w błoto?



27 komentarzy:

  1. U mnie najlepiej sprawdza się detangler
    Kiedyś moze i TT kosztował 50 zł al;e teraz można go kupić nawet za 23 zł

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. właśnie tyle kosztował - ok 50zł jak się nad nim zastanawiałam i kupiłam klasyczną wersję mniej więcej za tyle :) teraz znacznie spadły z ceny to jasne :)

      Usuń
  2. Nie mam i niezbyt mnie kusi.

    Ostatnio zdecydowałam się na gumki sprężynkowe - taki niby hit, a u mnie zupełnie się nie sprawdzają

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja wydałam i nie żałuję. Mam już drugą szczotkę - pierwszą miałam ponad 4 lata. ;-)

    Obecną kupiłam za 22 zł. na promocji. :-) Więc nie trzeba wydawać aż tyle. Zwłaszcza, ze widziałam sprzedawaną za niewiele mniej w dyskoncie podróbkę, IMHO grosza niewartą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja również nie żałuję. Pierwsza kosztowała nie wiele mniej niż 50zł a teraz do 35zł stacjonarnie już kupimy :)

      Usuń
  4. Jeszcze nie miałam tej szczotki. Zastanawiam się poważnie nad zakupem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zastanów się,zastanów często są promocje poniżej 30zł a na prawdę warto :)

      Usuń
  5. Mam dwie szczotki TT i również mogę powiedzieć, że odmieniły one życie moich włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Dziękuję za ten post! Od kilku dni zastanawiam się nad zakupem, chociaż wcześniej uważałam, że to zbędny gadżet. Niestety ostatnio miałam problem z rozczesaniem włosów po fryzurze weselnej i dlatego zaczęłam rozważać zakup TT. Już nawet obczaiłam ceny w Rossmannie, a na dniach idę je porównać z Hebe :) Twój post pomógł mi podjąć ostateczną decyzję. Niedługo i jak stanę się posiadaczką "tego kawałka plastiku" ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. a widzisz,nawet nie wiedziałam że są w rossmanie :) fakt , że omijam go ostatnio :) naprawdę warto kupić, zwłaszcza że ceny teraz prawie połowę niższe niż kiedy ja kupowałam swoją pierwszą :)

      Usuń
  7. Mam wersję compact i co prawda nie używam jej zbyt często (przed olejowaniem, odżywką itd.), jednak ta szczotka to najlepiej wydane pieniądze, bo zawsze miałam problem z rozczesaniem włosów, a teraz już się tego pozbyłam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. to dokładnie jak ja :) chociaż używam codziennie klasycznej , a compacta tylko w
      "podróży"

      Usuń
  8. mam podrubkę z biedry kupiłam za kilka zł i mi si etez fajnie sprawdza ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tez mialam jakąś podróbkę ,była ok ale bez porównania z oryginałem

      Usuń
  9. Nie miałam, ale to interesująca opcja:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ciągle rozważam zakup, nie mam zbyt gęstych włosów, więc u mnie może się nie sprawdzić tak bardzo :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Właśnie też myślałam aby napisać posta o TT,ale na razie się wstrzymuje bo chce sobie kupić compact ;)
    Zapraszam do mnie pysiaxoxo.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  12. ja jestem cekawa tych szczotek. Przydałby mi się taki kompakt do torebki wsam raz!

    OdpowiedzUsuń
  13. za 50 bym nie kupiła, ale swoją wersję klasyczną kupiłam za 27 i jestem bardzo zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Mam i uwielbiam! Zapłaciłam ok. 35zł, chociaż widziałam, że można dorwać już za 29zł. Problem z ciąganiem włosów został zażegnany i teraz cieszę się czesaniem włosów bez problemu! :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Mam kompakt TT i uwielbiam. Mam delikatne, cienkie włosy, z tendencją do plątania się i teraz nie wyobrażam sobie rozczesywania ich bez TT. Szczotki z naturalnego włosia są czasem dla mnie za twarde a TT jest idealny. Fakt, teraz można je kupić taniej, ale nawet tej pierwotnej ceny zapłaconej za szczotkę nie żałuję bo były to naprawdę dobrze wydane pieniądze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. fakt teraz są o wiele tansze niz na początku, dlatego za pewne jeszcze jakąś kupię :) kusi mnie ta aqua , wtedy każda z moich szczotek miałaby swoje zadanie :P

      Usuń
  16. ja mam wersję klasyczną i kompakt, obie są super , ale częściej korzystam z klasyka , który lepiej leży mi w dłoni. polecam

    OdpowiedzUsuń
  17. Na początku podchodziłam do niej strasznie sceptycznie. Nie rozumiałam tego zachwytu i nie wierzyłam, że właśnie "kawałek plastiku" może się okazać lepszy od szczotek z naturalnym włosiem. A jednak :) Nawet nie wiem, którą mam wersję, ale jestem nią zachwycona :) Zawsze miałam problem z rozczesywaniem włosów - po około 5 minutach od rozczesania już były poplątane, a mimo polecanego rozczesywania dłonią przy włosach kręconych, wypadały jak głupie. Sama się zdziwiłam jak delikatnie rozczesuje, do tego masuje, no i problem wypadania jest mniejszy o połowę (nie wiem jakim cudem - przecież to "tylko" szczotka :)) Naprawdę warto kupić :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Nie wyobrażam sobie czesania się czymś innym niż TT ! Odkąd go kupiłam, pałam miłością do niego wciąż i bez przerwy :) Teraz właśnie przymierzam się do zakupu wersji kompaktowej :)

    Zapraszam do siebie :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń