Tyle razy już miałam o nim pisać, że prawie zapomniałam . Zużyłam już trzy opakowania a ostatnio przyszło do mnie kolejne ...5 .
Czyli kilka słów o pewnym żelu do higieny intymnej bez którego już boję się funkcjonować :)
Większość z Was wie co to są infekcje kobiece, zdażały mi się one wczęśniej .
Ale po ostatniej nigdy więcej , lekarka przepisała mi jakieś leki na które dostałam takiego uczulenia że wylądowałam na pogotowiu i 2 tyg L4.
Postanowiłam się bronić , a Iladian mi w tym pomaga :)
"Iladian to hipoalergiczny żel przeznaczony zarówno do ochrony przed szkodliwymi mikroorganizmami oraz podrażnieniami, jak i do pielęgnacji stref intymnych w sytuacjach wymagających dodatkowego wsparcia. Składniki zawarte w żelu Iladian działające antybakteryjnie, przeciwgrzybiczo oraz przeciwwirusowo (wyciąg z lukrecji i wyciąg z żurawiny), pomagają wyeliminować dyskomfort związany z upławami, uczuciem swędzenia i nieprzyjemnym zapachem. Dodatkowo kompozycja została wzbogacona o żel aloesowy, który wykazuje właściwości nawilżające i regenerujące oraz o kwas mlekowy odpowiedzialny za utrzymanie właściwego pH."
skład:
Aqua, Capryl/Capramidopropyl Betaine, Cocamidopropyl Betaine, Glycerin, Hydroxyethylcellulose, Aloe Barbadensis Leaf Juice, Propylene Glycol/Glycyrrhiza Glabra Root Extract, PEG-4 Rapeseedamide, Phenoxyethanol/Caprylyl Glycol, Glycerin/Vaccinium Macrocarpon Fruit Extract, Disodium EDTA, Parfum, Lactic acid.
Moja opinia:
Opakowanie to klasyczna tuba mieszcząca 200ml produktu, wolałabym chyba żeby występował w plastykowej butelce z dozownikiem i to jego jedyny minus.
Pachnie delikatnie i nie drażniąco bez konkretnej wyczuwalnej nuty. Bardzo delikatnie się pieni, co łatwo spłukać. Świetnie oczyszcza, odświeża i faktycznie chroni przed wszelakimi infekcjami.
Od kiedy go stosuję żadne infekcje mi nie straszne :)
Jest wydajny, przy codziennym stosowaniu wystracza mi na 3 miesiące.
Kupuję go najczęsciej w Aptekach internetowych gdzie kosztuje poniżej 10zł, raz mi go zabrakło przed urlopem i musiałam kupić za 18zł stacjonarnie, dlatego przy ostatnich aptecznych zakupach wzięłam go 5 na zapas. Nie chcę by mi zabrakło :)
Serdecznie polecam, zwłaszcza wrażliwcom na wszelakie damskie infekcje :)
5 na zapas to calkiem sporo ;) Ale dobrych produktow nigdy dosc :)
OdpowiedzUsuńhttp://myfantasyandme.blogspot.com/
muszę spróbować! :)
OdpowiedzUsuńZachęciłaś mnie :) Spróbuje :)
OdpowiedzUsuńNaprawdę mnie zachęciłaś! Toż to prawdziwy Twój ulubieniec. Co prawda nie mam problemu z infekcjami, ale lubię dobre i sprawdzone produkty do pielęgnacji okolic intymnych. Powiedz mi tylko jak pachnie? Czy jakoś owocowo/kwiatowo, przyjemnie? Czy jak typowy płyn?
OdpowiedzUsuńMam już swój ulubiony produkt do higieny intymnej i w najbliższym czasie nie planuję go zmieniać :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go jeszcze ;) u mnie króluje teraz FemFresh ;)
OdpowiedzUsuńpotwierdzam, że dobry- dzięki za pokazanie go ja to zawsze mam problem jak mam nie taki płyn
OdpowiedzUsuńWydaje się bardzo dobry :) Zapiszę sobie nazwę i wypróbuję :)
OdpowiedzUsuń