Jeden z zakupów niekontrolowanych. Samo słowo pianka czy w piance na kosmetyku działa na mnie jak płachta na byka, dodatkowo cena 3,99zł za opakowanie sprawia, że produkt sam, bez pytania mnie o zgodę wpada do koszyka. Tak było z tymi trzema mydełkami w Biedronce.
Mydła w piance prosto z owada to nowość , pojawiły się całkiem nie dawno i od razu w takich przyjemnych zapachach. Trochę ponad rok temu pojawiły się w Lidlu , w tej samej cenie i kupiłam wtedy wszystkie 3 - inne zapachy oczywiście.
Biedronka postanowiła je wypuścić rok później.
"Nowe mydło w piance Linda zostało stworzone, by jednocześnie pielęgnować skórę Twoich dłoni i otulić je pięknym zapachem.
Formuła wzbogacona o naturalne ekstrakty oraz d-pantenol daje uczucie nawilżonej, miekkiej i gładkiej skóry.
Pozostawia na dłoniach delikatny zapach."
Producentem mydła jest dawna Pollena.
Kupiłam wszystkie 3 zapachy, mianowicie
Słodka Malina pachnie połączeniem maliny , róży i wanilii.
Orzeźwiająca Limonka łączy w sobie zapach jaśminu, mięty i tytułowej limonki.
Soczysta Mandarynka to zapach łączący mandarynkę, morelę i piżmo.
Na jedno mycie rąk zużywam dwie pompki produktu, mydła w piance mają to do siebie , że są wydajne. Już widzę, że tym razem będzie to samo.
Wszystkie 3 zapachy bardzo mi się podobają , towarzyszą mi zarówno podczas samego mycia jak i około godziny po umyciu rąk , chyba że zakłócę zapach jakimś pachnącym kremem do dłoni.
Dobrze myją nie wysuszając przy tym skóry, są delikatne i fajnie pachną.
Czego chcieć więcej?
Miłość do mydeł w piance zaszczepiła do mnie marka Bath Body Works, jak jeszcze sklepy te były tylko w Warszawie. Za każdym więc razem, będąc w stolicy robiłam piankowe zapasy.
W dalszym ciągu sądzę. że mydła BBW są dużo lepsze od dyskontowych ale też i dosłownie około ośmiu razy droższe. Biorąc pod uwagę, że to TYLKO mydło do rąk, nie trzeba przepłacać.
Choć i tak, pewnie nie raz kupię te z BBW 😋.
Lubicie mydła w piance?
Poznałyście już te z Biedronki?
Takie mydła w piance są super. Ja osobiście je uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńooo musze zoabczyc koniecznie u mnie w Lidlu
OdpowiedzUsuńNie miałam wersji w piance, ale niestety stosowane dotąd mydła tej marki strasznie wysuszały mi dłonie.
OdpowiedzUsuńJakoś mydła w piance mnie nie kręcą..Do mycia rąk mam zwykłe mydło w płynie, a tak to zdecydowanie wolę naturalne kostki.
OdpowiedzUsuńNie znam tego mydła.
OdpowiedzUsuńZ Biedry miałam tylko zwykłe mydła w płynie,ale bez wow,piankowe upoluję i czuję że najpierw będzie to mandarynka :D Lidlowskie mam jedno gdzieś jeszcze w zapasie :)
OdpowiedzUsuńMam w planach je zakupić :D
OdpowiedzUsuń