Styczniowe Denko i mini nowości

No i kolejny miesiąc za nami, plus tego  że ten czas tak szybko leci jest taki, że jesteśmy coraz bliżej wiosny 😝. Już jak wstaję do pracy zaczyna się robić jasno i jest prawie jasno jak wychodzę, jeszcze troszkę 😊.

Troszkę produktów dobiło dna w styczniu, choć liczyłam na więcej.

 

Zużyłam 2 hydrolaty Kej, pisałam Wam o nich tutaj .

Korund, czyli nie zastąpiony uzupełniacz do słabych peelingów i żeli myjących.

Nie wiecie przypadkiem gdzie stacjonarnie kupię korund? Bo kupując przez internet kupię przy okazji milion innych rzeczy by dobić do darmowej wysyłki 😝 .

Sodowy puder Evree, o nim nie pisałam choć jest spoko, fajnie pachnie i robi z żeli fajną piankę, mógłby mocniej zdzierać.

Peeling do twarzy loreal już wspomniany TU.
Moje odkrycie minionego roku, czyli krem w płynie Zapach Ciszy . 

Wodę toaletową CKin2 , w świetnej cenie można nabyć np na TUTAJ .

Pisałam o nim słów kilka jakiś, czas temu.

Dezodrant Fa.

Ukochane mydło w piance Bath Body Works, jedno z wielu jakie zużyłam 😊.

Przyjemnie pachnący żelik od Isany, uniwersalne mydełko Kropla zdrowia.

No i odżywka Basic Lab, pisałam o niej TU.

Także jak widzicie , szału nie ma. Zdenkowałam 12 produktów , a kupiłam w zasadzie tylko 7.

Na początku miesiąca 3 kremy do rąk z Lidla, już pisałam o nich TU.

3 Biedronkowe mydełka w piance, o których wpis pojawi się niebawem.

No i skoro zużyłam jeden zapach, to kupiłam kolejny. Tym razem totalnie w ciemno, Versace Bright Crystal Absolu.

Do kupienia np Tutaj- Klik, czy Tutaj-Klik . 

Zastanawiam się głośno, czy to już starość , że bardziej cieszą mnie zakupy do domu, jak pościel, narzuty czy naczynia niż kosmetyki?

Znacie coś z mojego denka? Albo z grudniowych nowości?

Jak Wam idzie wykańczanie kosmetyków?