Nrazie w tym pieknym niby zimowym ale bez sniegowym miesiącu zdązyłam zakupić bardzo niewiele
w naturze standardowo lakiery do paznokci
3 z essence czarny , pękajacy granat i peknajacy srebrny oraz czerwony z my secret. Pękajacego granatu coś niemoge zlokalizować żeby go obfocić :(
kupiłam też sobie perfumki Armani diamonds na allegro - oczywiscie oryginalne polowałam na dobrą okazje jakiś czas i się udało :) w końcu
Oraz w biedronce koplecik maszynek do golenia i na spróbowanie żel do mycia twarzy z peelingiem
chciałam spróbować maseł i peelingów do ciała z biedronki ale u mnie niema :(
O perfumka ciekawa:)
OdpowiedzUsuńhttp://monika-melanie-myslak.blogspot.com/
mmm, armani diamonds - kuszące ; )
OdpowiedzUsuńświetne ! :)
OdpowiedzUsuńobserwuję będę regularnie czytać i mam nadzieję, że dodasz do obserwowania mojego bloga http://motylowyswiat.blogspot.com/ :))
pozdrawiam, Ola :)
Śliczna ta czerwień z My Secret.
OdpowiedzUsuńPeeling borówkowy z biedronki jest super:):):)
OdpowiedzUsuń