Po prostu weszłam do Natury po pracy ...
Kupiłam kolejne 2 matowe cienie z kolekcji My Secret po 2,99 (promocja)
Pech polega na tym, że tym mega kosmicznym wydatkiem już wykorzystałam swój limit z akcji "przeżyć lipiec za 50zł".
Kurcze, byłam pewna że to takie proste a tu dopiero 13 lipca a za mną już 49,66zł..
Chyba sama sobie nie zdawałam wcześniej sprawy, jak nie notowałam każdej ceny kosmetyku,ile jestem w stanie wydać.A w tym miesiącu i tak kusiłam się tylko na rzeczy z promocji. Czyli już nic nie mogę wydać,aha...;)
Ale cienie naprawdę ładne
Całkiem niedawno dopiero polubiałam maty, więc brakuje mi ich w mojej kolekcji.
A za taką cenę żal nie kupić, zwłaszcza że pigmentacje mają dobrą /przynajmniej te , które kupiłam/ a na bazie trzymają się spokojnie cały dzień.
ojtam, jeszcze 34 gr :D
OdpowiedzUsuńja nawet wolę nie liczyć, ile w lipcu wydałam bo aż strach...
;)
UsuńJak taka promocja jest to nie ma co żałować. Też bym z chęcią zakupiła te cienie, tyle że jest problem... bo ja się cieniami nie maluje. ;)
OdpowiedzUsuńKuuurcze, jakie one są taniutkie!
OdpowiedzUsuńhahah taki pech to nie pech ;P
OdpowiedzUsuńUdało CI się z tymi cieniami!
OdpowiedzUsuńja mając 4 otwarte peelingi kupilam piaty - ze mną to dopiero jest kiepsko :) ale i tak wydałam mniej niz w zeszlym miesiacu, obym juz nic wiecej nie kupila..:)
OdpowiedzUsuńNika ja jedno wejście do NATURY i zostawiłam tam dziś 40 zł
OdpowiedzUsuńHelloł ;)
OdpowiedzUsuńTeraz już wszystko stało się dla mnie jasne- kojarzyłam Twojego nicka, Twojego bloga znam, ale nie skojarzyłam jednego z drugim xD
Dziękuję za przemiłe towarzystwo dzisiejszego popołudnia :)
jak widac pech ma rozne oblicza....hehe:)))swietny blog:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam:)