Otrzymałam płyn micelarny do demakijażu , z którego się cieszę bo dopiero nie dawno wzięłam się za używanie micelów więc ciągle szukam ideału.Dostałam także nawilżająco-wygładzający jedwab do ciała - z jedwabiu cieszy się strasznie moja mama więc recenzja najprawdopodobniej będzie jej - ma jeszcze bardziej suchą skórę niż ja.
Chciałam też wam bliżej przedstawić rewelacyjną maseczkę, którą być może znacie.
Jest to jak na razie moja ulubiona maska do twarzy. Bingo Spa maska błotna z minerałami z morza martwego z cynkiem i białą glinką.
Kolor maseczki przypomina mi wapno :P
Konsystencja lekko błotnista, takie dość płynne błoto.
Zapach mocno miętowy, na początku może być lekko drażniący, trzeba się przyzwyczaić.
Mocno wyczuwalne chłodzenie.
Maseczka super odżywia skórę.Twarz po jej użyciu jest wyraźnie oczyszczona i nawilżona.
Zawiera lekkie piaskowe drobinki więc jak gdy ją spłukuję wykonuję jeszcze nią lekki peeling.
Widocznie zwęża pory po użyciu, odświeża skórę.
Jak dla mnie jest super, jednak ten olejek miętowy... Nie wiem co zimą - na lato , na upały
efekt chłodzenia jak znalazł.
Polecam :) cena to 12zł za 150g
Zamknięta w plastykowym zakręcanym słoiczku ze standardową jak u Bingo papierową etykietką.
Gratuluję nowej współpracy! :) Ciekawa jestem tego płynu micelarnego - jak już przetestujesz, daj koniecznie znać jak się sprawdził :)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy:)
OdpowiedzUsuńkuszą mnie maseczki do twarzy BingoSpa
o, widzę, że też o maseczce napisałas ;)
OdpowiedzUsuńgratuluję współpracy:) czekam na posty z zapasami:) też mam fioła na tym punkcie:)
OdpowiedzUsuńGratulacje :)!
OdpowiedzUsuńGRATULUJĘ współpracy:)
OdpowiedzUsuńostatnio coś mi się dzieje z twarzą, więc chyba zakupię tą maskę
OdpowiedzUsuń