Moje naturalne rzęsy są tragiczne - rzadkie, krótkie i dość proste.
Jak ich nie wymaluję to nie mam oczu :)
Na spotkaniu blogerek, o którym możecie przeczytać TU otrzymałam paczuszkę min od firmy Wibo. W środku znajdowały się lakiery do paznokci,brązerek,eyeliner,błyszczyk a także tusz do rzęs .
Właśnie o tym tuszu chciałam dziś naskrobać słów kilka...
Wibo Growing Lashes Stimulator Mascara - maskara wg producenta ma pogrubiać rzęsy a także stymulować ich wzrost. Co do stymulacji wzrostu się nie wypowiem, bo używałam masakry dopiero 4 razy.
Jestem natomiast bardzo zadowolona z efektu pogrubienia i wydłużenia rzęs.
Maskara nie skleja rzęs, ma ciekawą silikonową szczoteczkę. Wbrew pozorom bardzo fajnie nią się maluję, wcześniej nie cierpiałam silikonowych szczoteczek:)
Cena z tego co wiem, nie jest wysoka bo ok 10zł
Na zdjęciu możecie zobaczyć moje rzęsiska przed tuszem i po :)
Jak dla mnie daje fajny efekt na dzień.
Naprawdę jestem z niego zadowolona :)
Przy okazji postu o oczkach pochwalę się też nowym cieniem nr 213 :) z Golden Rose - również wpadł w moje łapki na spotkaniu blogerek.
Cień jest śliczny, wypiekany możliwość stosowania na mokro(po prawej stronie) i na sucho (po lewej)
oprócz tego jest w postaci jakby takiej mapki, więc kilka kolorów da się z niego wydobyć.
Strasznie mi się podoba , jest prześliczny.
Posiada sporo drobinek, ale nie takiego chamskiego brokatu, tylko delikatne rozświetlające drobinki.
Lubię go za działanie, szczoteczkę i efekt, jaki można nim osiągnąć, tylko mogę się poprzyczepiać do trwałości, bo mi niestety troszkę się osypywał - efekt pandy się zdarzał niestety :<
OdpowiedzUsuńJa dopiero 4 dzien go uzywam (już w sobote wieczorem sprawdziłam, bo mam braki w tuszach do rzęs:)) i efektu pandy u mnie odpukać jeszcze nie było:)
UsuńMoże mi się jakiś taki egzemplarz gorszy trafił, albo gorzej się lubi z moją buźką :P
UsuńWygląda efekt ciekawie :)
OdpowiedzUsuńTeż stosuję ostatnio tą maskarę. U mnie sprawdza się nieźle- taki niedrogi tusz na codzień. Narzekam jednak trochę na jej trwałość- pracuję po 10h dziennie, kiedy wychodzę z pracy, moje oczy strasznie łzawią... i wtedy mam piękną pandę podczas drogi powrotnej do domu :P
OdpowiedzUsuń:) czasem tanie nie znaczy do dupy a poza tym sliczny ten cień naprawde :)
OdpowiedzUsuńNa szczęście nie mam takiego problemu :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post:*
no fajnie maluje z tego co widać :) ogólnie ta firma jest fajna
OdpowiedzUsuńŚliczną masz tą mapkę z Golden Rose, ja mam grafitową :).
OdpowiedzUsuńTeż na blogu niedługo będę robić recenzje tuszu wibo i mam takie samo zdanie co Ty :)
OdpowiedzUsuńhttp://timeforpassion.blogspot.com/