Hey :*
Jak ja nie lubię poniedziałków, zwłaszcza jak trafia się KAC gigant wrrr
wszyscy śpią a dla mnie miejsca w łóżkach zabrakło , to się odmóżdżam oglądając durne powtórki seriali na tvn player :) Poza tym zajawiłam się strasznie na biżuterię z Sutaszu, pół nocy wczoraj szukałam ciekawych tutoriali jak to się robi.
Najpiękniejszy jaki znalazłam znajdował się na blogu KLEO
no po prostu muszę się nauczyć sutasz'ować !!!
Kolorystycznie skojarzyło mi się z maseczką otrzymaną w boxie od Szkatułki.
Montagne Jennesse Chocolat Blanc czyli głęboko oczyszczająca maseczka z białej czekolady.
Obietnice producenta
Potwór !
Mało, że potwór.
Pomimo obietnic producenta o zapachu , który będę chciała zjeść nic takiego się nie stało.
Zapach dla mnie mdły,słodki i mocno chemiczny. Nic nie miał wspólnego z białą czekoladą, za którą zresztą też nie przepadam.
Oczyszczenia też specjalnie nie zauważyłam, prędzej lekkie odżywienie skóry i odświeżenie.
Fajny gadżet, fajna nazwa i ciekawe obietnice producenta jednak raczej bez pokrycia.
Ale słyszałam też ,że inne maseczki tej firmy są fajne.
Chętnie bym spróbowała coś innego :)
Opakowanie fajne, saszetka na jeden porządny raz lub 2 na wybrane części twarzy. Ja nałożyłam raz ale konkretnie.
Fajna kolorowa szata graficzna przyciąga wzrok, i to ona + obietnice prod. sprawiły,że miałam taką ochotę na tą maseczkę.
Jednak moja ocena to może 2/6
Używałyście jakiś maseczek Montagne?
Jak Wasza opinia?
piękna ta włosowa biżuteria)
OdpowiedzUsuńBiżuteria jest piękna ja też mażę o tym żeby nauczyć się czegoś takiego jednak na razie uczę się decupage-u:) Może kiedyś
OdpowiedzUsuńPiękna ta biżuteria! Ludziska to maja zdolności :)
OdpowiedzUsuńJa kilka już przetestowałam, kilka czeka w kolejce. Zachęcam do przeczytania recenzji u mnie na blogu, testowałam 3 maseczki tej firmy z ramach Tagu 'Październik miesiącem maseczek'. Moją ulubioną jak dotąd jest Fruit Smoothie.
OdpowiedzUsuńnie noszę chemicznych zapachów! zawsze wybieram produkty które nie mają nic z tym wspólnego ;)
OdpowiedzUsuńBiżuteria bardzo ładna :)
OdpowiedzUsuńHehe ;D Potworek :D Żartuję ;] Nie kusi mnie jakoś ta maseczka ;]
OdpowiedzUsuńSutaszowanie podobno jest łatwe, ale mi by się na pewno nie udało :P Piękna ta biżu!!!
OdpowiedzUsuńOooo Dominiczka w maseczce, ślicznie wyglądasz :D :D
Zostałaś otagowana!
OdpowiedzUsuńhttp://krisiwona.blogspot.com/2012/11/liebster-blog.html
Piękny ten sutasz! Muszę sobie w końcu kupić takie kolczyki :)
OdpowiedzUsuńMiałam kilka maseczek z tej firmy, m.in. czekoladową i truskawkową....Zapachy raczej chemiczne, przy czekoladowej rozbolała mnie głowa. Do tego działanie prawie zerowe ;/
OdpowiedzUsuńWidziałam te maseczki ostatnio w Tesco, czas zakupić, wypróbować :)
OdpowiedzUsuńOtagowałam Cię i zapraszam do bliższego poznania ;)
OdpowiedzUsuńA już mnie ta maseczka kusiła...
OdpowiedzUsuńBiżuteria jest śliczna,ale jak dla mnie za "bogata" - szkoda,że maseczka nie do końca Ci spasowała :-/
OdpowiedzUsuńZostałaś u mnie nominowana do Liebster Blog! www.camilliebloguje.blogspot.com
OdpowiedzUsuńa ja będę się uczyć :D:D:D:D:D już postanowione :D
OdpowiedzUsuńjaaaa też będę :D
OdpowiedzUsuń