środa, 27 marca 2013

Piernikowy zdzierak do ciała

Jako wielka fanka wszelakich peelingów do ciała.
 Super pachnących, mocno zdzierających, lekko nawilżających a najlepiej wszystko na raz melduję , że taki jest ten o to, o którym post dzisiejszy Wam napiszę.


FARMONA SWEET SECRET
Piernikowy peeling cukrowy do ciała
Korzenne pierniczki z lukrem


Opis producenta:

Wyjątkowy kosmetyk o niezwykle gęstej, aksamitnej konsystencji i wspaniałym, korzennym zapachu został stworzony do mycia i pielęgnacji ciała, dla osób, które dbają o zdrowy wygląd skóry i lubią pozwalać sobie na chwile przyjemności.
 Specjalnie opracowana, bogata receptura na bazie ekstraktu z miodu i imbiru doskonale nawilża i wygładza ciało,  a kryształki cukru trzcinowego usuwają zanieczyszczenia i martwe komórki naskórka, poprawiając dotlenienie i pobudzając skórę do odnowy.
Regularne stosowanie Piernikowego peelingu do mycia ciała zapewnia uczucie wypielęgnowanej i jedwabiście gładkiej skóry, a wyjątkowo aromatyczny, rozkosznie słodki zapach relaksuje i odpręża, zapewniając dobry nastrój.

Pojemność: 225ml
cena ok 12-13zł


Moja opinia:

Standardowo zacznę od opakowania. Klasyczny dość, plastykowy słoiczek mieszczący 225ml produktu. Wewnątrz opakowania znajduje się dodatkowe zabezpieczenie sreberkiem, które bardzo lubię bo wiem ,że nikt wcześniej go nie macał.


Miła dla oka kolorystyka,treść z opakowania obiecująca niemal zapachowy orgazm dla wielbicielek słodkości po odkręceniu słoika.

Po zdjęciu folii i przyłożeniu nosa celem wywąchania piernikowych nut wprost z opakowania poczułam intensywną dość woń karmelu połączonego z przyprawami do piernika.
Po nałożeniu na ciało zapach delikatnie się zmienia, jest bardziej intensywny, bardziej piernikowy a mniej karmelowy. Jak zapach unoszący się w kuchni podczas pieczenia owego ciasta. Zapach pachnie tak jak smakują ciasteczka korzenne!
 Wyraźnie czuć cynamon,goździki i imbir. Po prostu obłęd, AŻ tak apetycznego peelingu jeszcze nie miałam!
Za zapach dostaje ode mnie MAX punktów.
Nie czuć chemii , na prawdę !

Właściwości pielęgnacyjne też ma dobre.
Peeling ma dość zbitą ale nie bardzo sztywną konsystencję 


duże drobinki cukru jak mniemam trzcinowego bardzo dobrze złuszczają skórę otulając ją obłędnym zapachem.
Skóra po wyjściu z wanny/prysznica jest pachnąca piernikiem,dobrze złuszczona i lekko nawilżona.
Serdecznie polecam.
Mam w planach wypróbować jeszcze z tej serii Czekoladowy peeling cukrowy do ciała.
Najbardziej lubię właśnie peelingi cukrowe, a patrzyłam na stronce Farmony i chyba tylko czekoladowy jest jeszcze cukrowy.
Wracając do Pierniczka - na pewno do niego wrócę bo jest obłędny!
Jedyne do czego mogę się przyczepić to wydajność. Opakowanie starczyło mi na 5 razy :( ale zapach wynagradza wszystko...


Miałyście przyjemność go używać?
Jak u Was się sprawdził?







31 komentarzy:

  1. Boże!!!korzenne pierniczki z lukrem!alez to musi oblednie pachniec!

    OdpowiedzUsuń
  2. mialam go w okresie zimowym
    sprawdzal sie swietnie
    teraz jednak stawiam na lzejsze zapachy
    x
    x
    x

    OdpowiedzUsuń
  3. Szukam wszędzie tych peelingów-zarówno tych piernikowych jak i szarlotkowych i nigdzie ich nie ma :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nigdzie nie mogę znaleźć tej piernikowej serii :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Mam balsam o tym zapachu, jest boski!! :))

    OdpowiedzUsuń
  6. niestety nie miałam :( ale muszę to nadrobić:)

    OdpowiedzUsuń
  7. ♥♥♥ Chcę go mieć! I na pewno wypróbuję w niedługim czasie :)
    Na moim blogu ukazała się dziś recenzja piernikowego balsamu do ciała, a scrub miałam orzechowy - również polecam :)
    Co do wydajności - one chyba tak mają :(

    OdpowiedzUsuń
  8. o kurcze, musi cudownie pachnieć :)

    OdpowiedzUsuń
  9. lubię zapach piernika ale nie przepadam za pilingami do ciała :) :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie miałam, ale lubię kosmetyki Farmony :)

    OdpowiedzUsuń
  11. zapach mnie kusi! bardzo moje klimaty :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mnie niestety te cukrowy nie podeszły :( wole bardzije te tradycyjne scruby;)

    OdpowiedzUsuń
  13. kusząca propozycja, cudnie pachnie i całkiem daje radę to coś dla mnie

    OdpowiedzUsuń
  14. Posiadam :) Ale u mnie czeka jeszcze w kolejce.

    OdpowiedzUsuń
  15. Mój czeka na wypróbowanie ale już go lubię za grube ziarna:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Sama nazwa mnie tak bardzo kusi! :D Piernikowy, no miodzio :D

    OdpowiedzUsuń
  17. Pewnie za sam zapach pokochałabym ten peeling:)

    OdpowiedzUsuń
  18. ojej!!!Wspaniale to!!! Zapach kojarzacy sie z Bozym Narodzeniem

    OdpowiedzUsuń
  19. szukalam, nieznalazlam, żałuje :/
    Ale mam jeszcze szarlotkowy :P narazie zapokaja moje potorzeby peelingowe:P

    OdpowiedzUsuń
  20. takie zapachy mnie kuszą :D

    OdpowiedzUsuń
  21. na pewno świetny :) tylko wydajność troszkę słaba...

    OdpowiedzUsuń
  22. wygląda na fajny peeling, ale wydajność nie najlepsza...;/

    OdpowiedzUsuń
  23. Już niedługo i ja będę go testowała :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Mam go i jestem z niego bardzo zadowolona no i oczywiście ten zapach..pyszny:)

    OdpowiedzUsuń
  25. Porządny peeling to jest to!

    OdpowiedzUsuń
  26. Coś dla mojej mamy, ona uwielbia pierniki (pod każdą postacią ;) ).

    OdpowiedzUsuń
  27. O mamo! Ale bym go powąchała! :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń