Skóra mojej twarzy jest dość dziwna i przez to problematyczna. Mieszana.
Tłusta w strefie "T" ,policzki suche , pojawiają się mikro zmarszczki w okolicach oczu i kilka razy w miesiącu pojawiają się jakieś niespodzianki.. oj nie lubię takich niespodzianek.
Ale śmiało mogę powiedzieć , że od kiedy mam Vichy są mi nie straszne.
Do rzeczy.
Opis producenta
wynaleziony w necie , bo oczywiście zdjęć kartonika nie zrobiłam :)
Punktowy preparat szybko zwalczający miejscowe niedoskonałości. Działa
antybakteryjnie i daje efekt `izolującego plastra`. Formuła z kwasem
hialuronowym tworzy ochronną i izolującą warstwę niewidoczną na
powierzchni skóry. Kwas salicylowy + LHA zwalczają bakterie. Odpowiedni
dla skóry wrażliwej. Hipoalergiczny. Testowany pod kontrolą
dermatologiczną. Zawiera wodę termalną z Vichy. Bez parabenu. Świeża,
żelowa konsystencja nie pozostawia śladu na skórze.
Sposób użycia: nakładać przy użyciu aplikatora na miejscowe zmiany. Stosować rano i wieczorem. Nie powoduje powstawania zaskórników. Omijać okolice oczu.
Sposób użycia: nakładać przy użyciu aplikatora na miejscowe zmiany. Stosować rano i wieczorem. Nie powoduje powstawania zaskórników. Omijać okolice oczu.
Moja opinia:
Opakowanie-najpierw był kartonik,ale szybko poleciał do kosza. Później pozostała zgrabna 15ml tubka. Po odkręceniu zakrętki ukazał się fajny metalowy? aplikator ze ściętym dziubkiem i dziurką ,którą preparat wydostaje się na zewnątrz.Fajne.
Aplikacja łatwa i przyjemna , wyciskam , smaruję i gotowe.
Produkt
pozostawia na skórze nie widoczną warstewkę , spokojnie można używać
pod makijaż, ja stosuję w razie potrzeby rano pod makijaż i na noc po
całkowitym oczyszczeniu skóry.
Co do działania?
Szczerze mówiąc, jestem w lekkim szoku.Rzadko coś mi wyskoczy,ale jeśli już to albo kilka małych w 1 miejscu np na brodzie albo jedno wielkie cholerstwo - ostatnio koło nosa i to takie było,że aż spuchła mi skóra w około i to tak , że myślałam że mam jakąś świnkę na połowie twarzy!
Autentycznie posmarowałam się 4 razy - 2 rano i 2 wieczór i niema!
Po jednym smarowaniu zeszła opuchlizna-po kilku godzinach- po 2 dniach nie ma śladu po paskudnym gościu z okolic nosa.
Jest bardzo wydajny,no ale w końcu nie stosuje się go na całą twarz tylko punktowo.
Z tego co patrzyłam kosztuje ok 50zł za 15ml ale oczywiście na allegro można go mieć za mniej niż pół ceny.
Jeśli macie problemy z przykrymi niespodziankami polecam wypróbować.
A może już próbowałyście?
niestety musiałam go oddać koleżance bo w miejscach posmarowania robiły mi się czerwone placki jak po poparzeniu. czytałam, ze ten specyfik może u niektórych wywoływać taką reakcję i padło na mnie, buuuuu
OdpowiedzUsuńO widzisz, nie wiedziałam :( ale powiem Ci,że mnie np. uczulił strasznie krem z tej serii i po nim miałam mega placki na policzkach takie czerwone i piekące :)
UsuńFajny;)
OdpowiedzUsuńoo to coś dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńNie znałam go :) będę musiała kiedyś wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńVichy zawsze sie sprawdza
OdpowiedzUsuńtego produktu akurat nie mialam
ale vichy to Vichy!
milego dnia
x
x
x
na podskórne niespodzianki nie działa :( ale poza tym jest świetny :)
OdpowiedzUsuńnie miałam;)
OdpowiedzUsuńTez go lubie:)
OdpowiedzUsuńTez go lubie:)
OdpowiedzUsuńTez go lubie:)
OdpowiedzUsuńMam jego próbkę. Jestem bardzo ciekawa jak u mnie wypadnie.
OdpowiedzUsuń