Coś tam w kwietniu dobiło dna, nie wiele ale przynajmniej mogę pootwierać inne cuda :)
Denko mobilizuje mnie zawsze do systematycznego zużywania produktów przed otwarciem nowych, prawie zawsze się udaje :)
-Balea odzywka kokos i kwiat tiary - mój ulubieniec pisałam o niej TU
-Nawilżający krem lbiotica pisałam o nim TU
-Serum do mycia włosów TU
-Pierniczkowy peeling do ciała tez go opisywałam TU
-Mini szaponik Alterra
-Zmywacz do paznokci z Aldiego TU
-Jeden z żeli Balea
-Time control podkład z Etree Bele TU
-Tonik oczyszczający Dr.Belter
No to tylko tyle udało mi się wykończyć w kwietniu. Może w maju będzie lepiej, ponieważ będę się wyprowadzać z domu pod koniec czerwca , więc chciałabym by tych kosmetyków było troszkę mniej :)
Jak u Was idzie denkowanie?
Peeling prędzej bym zjadła niż go użyła ;p Jakoś nie widziałam go w drogeriach, a szkoda bo na zimę chętnie bym go przygarnęła..
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twojego zdania na temat tego żelu z Balei, ponieważ mam go i moje odczucia są 50/50 :D
od żeli nie wymagam wiele-ma myć , nie wysuszać i ładnie pachnieć. Ten myje,nie wysusza i pachnie ładnie aczkolwiek ciut za słodko jak dla mojego nosa, wolę bardziej świeże zapachy
Usuńsame perełki. przyzwoite denko. porządne zużycia :)
OdpowiedzUsuńSame smakołyki zużyłaś:)
OdpowiedzUsuńszkoda, że ta seria z Farmony jest tak ciężko dostępna.
OdpowiedzUsuńtez zaluje ;)
UsuńMiałam ten żel z balei i nawet powstał o nim oddzielny post. Piękny zapach. Był idealny na jeszcze chłodniejsze wieczory. Teraz mam ochotę na coś bardziej orzeźwiającego.
OdpowiedzUsuńteż go lubię,ale jest bardzo slodki wiec wlasnie bardziej na zimę ;)
UsuńDUŻO :)
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj mam problem z zużywaniem kosmetyków do końca, często sobie tak leżą miesiącami i tracą datę ważności ;p Obserwuję Ciebie i serdecznie zapraszam do mnie na http://malapokusa.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńwcześniej też tak miałam,a teraz staram się sumiennie je wykańczać
Usuńżel Balea siedzi mi w głowie
OdpowiedzUsuń