Kolejne czarne mydło odwiedziło moją łazienkę. Kolejne, znaczy się drugie.
Pierwsze była to Alepia Savon Noir , mój ulubiony do tej pory specyfik do mycia twarzy a okazjonalnie także i ciała - szkoda mi większej ilości na ciało skoro na twarzy działa cuda :D
Zużyłam prawie dwa opakowania wyżej wymienionego mydła lecz naszła mnie ochota wypróbowania innych czarnych mydeł oraz takie małe , własne porównania.
Dziś więc będzie o takim czymś jak mydło północne
w kolorze czarnym czyli
Natura Siberica ,
Północne mydło - detox do głębokiego oczyszczania twarzy
Do produktu dołączona jest gąbeczka - moja już średnio ładna to też do sesji się nie załapała :)
Ponieważ na opakowaniu po polskiemu nic nie pisze, przeleciałam internet zanim zaczęłam go używać i wiem teraz , że:
Głównym składnikiem mydła jest węgiel aktywny odpowiedzialny za oczyszczanie porów oraz zapewne czarno-czarny kolor produktu.
Mydło posiada w swoim składzie również różne oleje i roślinne ekstrakty z Rosji i Syberii.
Mydło ma za zadanie głęboko oczyszczać , zmiękczać i nawilżać skórę naszej twarzy.
Czy to robi?
A zaraz się dowiecie..
Mydło znajduje się w ładnym czarnym plastykowym słoiku z owalną zakrętką.
Pojemność to 120ml.
Jego kolor jest czarny, na prawdę czarny i błyszczący a nie zgniło zielony jak w przypadku czarnego mydła z Alepii.
Pojemność to 120ml.
Jego kolor jest czarny, na prawdę czarny i błyszczący a nie zgniło zielony jak w przypadku czarnego mydła z Alepii.
Konsystencja mydła jest zwarta, taka "pastowa".
Po nałożeniu mydła na twarz kolor czarny trochę blednie i jest szaro. Ciemno szaro.
Kiedy spłukuję mydło z twarzy woda jest również ciemno szara :P
Mydło z Alepii nie daje koloru żadnego ani twarzy ani wodzie.
Zapach jest taki ziołowy, całkiem przyjemny dla nosa.
Dzięki swojej konsystencji jest wydajne i nie kłopotliwe w nakładaniu.
Może teraz coś o samym działaniu mydła?
Mydło dobrze oczyszcza skórę.
Nie ma jednak tego "skrzypienia" które występuje u mnie po alepii a z którym się tak polubiłam, bo dzięki niemu mam wrażenie MEGA czystej skóry.
Moja skóra po spłukaniu czarnucha jest lekko zaczerwieniona i wymaga szybkiego nawilżenia,tak że tu obietnica producenta o nawilżeniu skóry się nie sprawdza.
Generalnie mydło jest fajne ale Alepia lepsza.
No i wypada korzystniej cenowo, gdyż mydło z Natury Sibericy ma 120ml i kosztuje ok 50zł
a mydło z Alepii ma 200ml i kosztuje ok 35zł.
Wydajność mają podobną, no ale Alepii jest więcej więc starcza na dłużej.
Jest tańsza i mam wrażenie , że oczyszcza lepiej od "czarnego czarnucha".
Na razie więc dalej pozostaję wierna czarnemu-zielonemu mydle z Alepii, chcę jeszcze spróbować czarnego mydła z organique oraz innych dostępnych na all.
Może polecicie mi jeszcze jakieś czarne mydło?
nie musi być czarno-czarne byle dobrze i dogłębnie oczyszczało :)
Miałam Savon Noir z L'Orientu, ale u mnie się zupełnie nie sprawdziło. To wygląda fajnie, bardziej jak pasta. Moje mydło wyglądało całkiem jak gluty ;)) Alepii nie probowałam.
OdpowiedzUsuńmoże nie mydło, ale paseczka z Avonu, jest czarna jak się nakłada a jak zasycha robi się siwa, oczyszcza świetnie.
OdpowiedzUsuńMoże kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńMSjournalistic.blogspot.com
Fajnie wygląda :) Nie używałam jeszcze czarnego mydła :)
OdpowiedzUsuńWow jakie czarnidlo :-D
OdpowiedzUsuńLubię to skrzypienie ;)
OdpowiedzUsuńCoraz bardziej intrygują mnie te 'czarne kosmetyki' :)
OdpowiedzUsuńTo mydło działa dogłębnie (jak np maseczka oczyszczająca) czy bardziej powierzchownie (jak płyn do oczyszczania twarzy)? ;]
Obecnie używam Aleppo i jestem jakoś tak średnio zadowolona...Może ten czarnuch sprawdziłby się u mnie lepiej?!
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa czarnego masła chce je kupic
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę wypróbować taki specyfik ..... to, że nie nawilża to w sumie norma ....rzadko jakie mydło nawilża skórę po umyciu .... a ja muszę w trybie mega szybkim coś nałożyć bo skórę spina mi okrutnie
OdpowiedzUsuńCiekawe:) ja jeszcze zadnego czarnucha takiego nie probowalam ;)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam czarnego mydła :))
OdpowiedzUsuń