Planeta Organica
Maska-Masaż na porost włosów
KONIECZNIE CHCĘ taki balsam do ciała , i peeling do ciała też.
O tym zapachu!
TO pachnie jak ciasto migdałowo-makowe.
Cudnie, obłędnie i przepysznie!
Najlepszy zapach kosmetyku do włosów z jakim miałam do czynienia!
Maskę - masaż zakupiłam w sklepie Grota Bryza , pod wpływem opinii wyczytanych na innych blogach.
Peelingu do skóry głowy nigdy wcześniej nie stosowałam ,więc wybór padł na tą maskę.
Jeśli chodzi o samo użytkowanie, przyznam szczerze że obawiałam się czy nie będzie problemu ze spłukaniem drobin z włosów i skóry głowy.
Ponieważ producent zaleca najpierw zrobić maską masaż skalpu a później przeciągnąć ją na resztę włosów i zostawić na 10-15min.
Na szczęście wszystko ładnie się wypłukuje :)
Od razu czuć , że skalp jest czysty :D nie wiem , jak to wytłumaczyć ale czasem drapiąc się po głowie zostawało coś pod paznokciami jakby łój ?
Czego po zastosowaniu maski , nie ma :)
Stosuję ją raz - dwa w tygodniu.
Jest bardzo wydajna.
Konsystencja bardzo dobra, ani zbyt rzadka ani zbyt gęsta.
Nie ma trudności z nakładaniem,nie spływa z włosów.
Drobinki to zmielone pestki z granatu, nie rozpuszczają się, dobrze peelingują skórę skalpu.
Masaż jest bardzo przyjemny.
Włosy po zastosowaniu maski są gładkie,lśniące,miękkie i sypkie.
Dużo wolniej się przetłuszczają, za pewne za sprawą gruntownego oczyszczenia skalpu z łoju.
Maska ich nie obciąża wręcz mam wrażenie , że odbija je od nasady.
Czy przyspiesza wzrost włosów?
Na pewno wspomaga :)
stosuję jeszcze różne wcierki mające pomóc w rozwoju malutkich baby hair i połączenie tego wszystkiego coś daje :)
Bardzo przyjemna maska, na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu.
Próbowałyście ?
Czy robicie peeling skóry głowy?
Jeśli chodzi o samo użytkowanie, przyznam szczerze że obawiałam się czy nie będzie problemu ze spłukaniem drobin z włosów i skóry głowy.
Ponieważ producent zaleca najpierw zrobić maską masaż skalpu a później przeciągnąć ją na resztę włosów i zostawić na 10-15min.
Na szczęście wszystko ładnie się wypłukuje :)
Od razu czuć , że skalp jest czysty :D nie wiem , jak to wytłumaczyć ale czasem drapiąc się po głowie zostawało coś pod paznokciami jakby łój ?
Czego po zastosowaniu maski , nie ma :)
Stosuję ją raz - dwa w tygodniu.
Jest bardzo wydajna.
Konsystencja bardzo dobra, ani zbyt rzadka ani zbyt gęsta.
Nie ma trudności z nakładaniem,nie spływa z włosów.
Drobinki to zmielone pestki z granatu, nie rozpuszczają się, dobrze peelingują skórę skalpu.
Masaż jest bardzo przyjemny.
Włosy po zastosowaniu maski są gładkie,lśniące,miękkie i sypkie.
Dużo wolniej się przetłuszczają, za pewne za sprawą gruntownego oczyszczenia skalpu z łoju.
Maska ich nie obciąża wręcz mam wrażenie , że odbija je od nasady.
Czy przyspiesza wzrost włosów?
Na pewno wspomaga :)
stosuję jeszcze różne wcierki mające pomóc w rozwoju malutkich baby hair i połączenie tego wszystkiego coś daje :)
Bardzo przyjemna maska, na pewno nie skończy się na jednym opakowaniu.
Próbowałyście ?
Czy robicie peeling skóry głowy?
Nie znam ale brzmi bardzo kusząco:)
OdpowiedzUsuńSkoro dużo wolniej się przetłuszczają, to coś dla mnie! :D
OdpowiedzUsuńWłaśnie, i dla mnie też!
Usuńpierwszy raz słysze o peelingu skóry chłowy, no ale wypróbowałabym :D
OdpowiedzUsuńhttp://zyciowa-salatka.blogspot.com/
Rewelacja:).
OdpowiedzUsuńMiałam na nią chrapkę, ale nadal mimo wielu pozytywnych opinii obawiam się, że bym jej nie wypłukała ;d
OdpowiedzUsuńZ wielką chęcią bym skusiła się na ten produkt. :)
OdpowiedzUsuńStrasznie mnie kusi cała ta seria, kiedyś na pewno wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńbardzo chętnie bym ją wypróbowała
OdpowiedzUsuńWidziałam ją na kilku blogach i właśnie zastanawiam się czy ją kupić ale chyba zaryzykuję :)
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam takich produktów. Ale coś czuję że byłabym w stanie kupić chociażby dla samego zapachu :d
OdpowiedzUsuńMmmm, kuszący kosmetyk! :)
OdpowiedzUsuń