Kolejna nowość od Village, Hard Cider.
Pierwsza myśl na sucho to jabłka, dużo słodkich czerwonych jabłek.
Po opisach , które już pojawiały się w internecie bałam się że mój nos wyczuje cynamon.
Wiadomo są nosy i noski, mój nie cierpi cynamonu w większościach zapachów, poza tymi kuchennymi kiedy osobiście stoję w kuchni i piekę ciasta :)
Na szczęście czuję tu mocno czerwone jabłka, słodkie i lekko musujące jednak bez żadnych drażniących moje nozdrza przypraw typu cynamon.
Czuję jakiś delikatny alkohol, na tyle delikatny, że to jakby on w tym zapachu musuje.
Fajny, słodki , ciepły owocowy zapach.
Obawiam się , że może skończyć się na świecy.
Moc bardzo dobra , pięknie się uwalnia w trakcie palenia.
Testowany na działce w otwartym pomieszczeniu dał radę.
Lubię go :)
Kuszący <3
OdpowiedzUsuńJa już nie mogę się doczekać tych zapachów w sklepach :) Robię się coraz bardziej niecierpliwa z każdą ich recenzją :P
OdpowiedzUsuń