Chyba się uzależniłam..od BOMBowych kosmetyków

Hej :*

Na moim blogu pojawiły się już 3 recenzję kosmetyków marki Bomb Cosmetics.

Peeling Blackcurrant

Peeling do stóp dr.foot

Peeling Strawberry Fields

Z każdego z nich byłam lub jestem zadowolona, truskawkowy peeling i peeling do stóp wciąż są w trakcie używania.

Są niesamowicie wydajne, co do truskawkowego wręcz chciałabym go już skończyć , żeby otworzyć kolejny bombowy peeling do ciała :)

Tym razem na tapecie

Czekoladowo miętowe masło pod prysznic.

Ulubione kolorowe pudełko kryje w sobie zieloną, zbitą , maślaną maź.

Która to zgodnie z obietnicami producenta pod wpływem wilgotnej i ciepłej skóry rozpływa się, uwalniając cudowny zapach niczym czekoladki After Eight.

Rewelacyjna zbita,maślana konsystencja sprawia , że masło to jak wszystkie kosmetyki Bomb Cosmetics z którymi miałam do tej pory do czynienia jest mega wydajne.

Kiedy już rozpłynni się na naszym ciele, uwalniając swój jakże smaczny zapach zaczyna również się pienić.

Nie zawiera parafiny oczywiście, a dzięki zawartości masła shea pozostawia skórę delikatnie nawilżoną i przyjemną w dotyku.

Jestem jak zwykle na TAK :)

Jeśli lubicie kosmetyki z nie głupim składem, fajnymi zapachami i bardzo wydajne polecam Wam spróbować.

Ja swoje masło kupiłam Tutaj - podczas promocji -20%

Często zdarzają się właśnie promocje na 20 czy 25% i to wtedy kupuję jakieś Bombowe kosmetyki do ciała.

Uważam , że za produkty tej jakości i wydajności te 30 czy 32zł to jest spoko cena.

W kolejce do recenzji czekają jeszcze u mnie dwa produkty 

Peeling pod prysznic Waniliowy Cukier

oraz

Peeling pod prysznic Koktajl z Mango

nie mogę się już doczekać :D

Miałyście już przyjemność stosować jakieś masełko bądź peeling marki Bomb Cosmetics?