Kiedy zobaczyłam , że zapachem miesiąca Kringle Candle jest Vanilla Lavender , wiedziałam że muszę ją mieć w świecy. Czekałam tylko na dostawę i zakupiłam duży słój. Niebawem pewnie Wam o nim napiszę. Kupiłam też na próbę 5 zapachów z jesiennej kolekcji Kringle Candle. Bałam się tym razem świec w ciemno.
Kupiłam , więc 5 daylightów
* Frosted Mahogany
* Oak & Fig
* Vanilla Latte
* Comfy Sweater
* Cashmere Cocoa
Na pierwszy ogień poszedł
"Świeczka (Coloured Daylight) marki Kringle Candle o zachwycającym zapachu mroźnej mieszanki cytrusów i jagód, pośród aromatu świeżego mahoniu. Wesoła kompozycja wprowadzi Cię w pozytywny nastrój na długi czas!"
Ciekawy, lekko męski, słodki i kremowy zapach.
Wyczuwam delikatne podobieństwo do słynnego Grey'a ale ta męskość jest złamana owocową słodyczą. Poszczególnych owoców mój nos nie wyczuwa, po prostu owocowy miks połączony z męskimi perfumami.
Na prawdę fajny i nie typowy zapach.
Moc w Daylightcie zacna.
Jeśli chodzi o zapachy Kringle, wybieram zawsze daylighty by wypróbować zapach czy chcę czy nie w dużej świecy.
Zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńBardzo polubiłam woski Kringle :)
OdpowiedzUsuńJuż po odwyku? :D
OdpowiedzUsuńhaha :D wyobraź sobie , że tak :) nabyłam latarenkę i dzięki niej bezpiecznie palę świece, bez uszczerbku na kotach
Usuń.......:P
UsuńDla mnie ten zapach byłby chyba zbyt męski. Ale z tej jesiennej kolekcji zamówiłam sobie Cashmere&Cocoa i Comfy Sweater :D
OdpowiedzUsuńMam inne wersje wosków tej firmy, o których pisałam na blogu. Zapachy iście jesienne :)
OdpowiedzUsuń