Jak co miesiąc przychodzę z denkiem, mam tak chore zapasy wszystkiego, że naprawdę cieszę się jak zużywam jakieś kosmetyki :)
Jest coraz lepiej, w styczniu udało mi się wykończyć 16 produktów 😎. Post publikuję już, bo więcej denek na ten miesiąc już nie przybędzie.
Ulubiony i właściwie jedyny produkt do higieny intymnej , którego nie zmieniam właściwie od dwóch lat. Iladian, pisałam już o nim i szczerze polecam.
Szampon i odżywka/serum do włosów Regenerum, szału nie ma ale recenzja się pisze.
Odżywka marki własnej sklepu Kontigo - Youniverse , także post w trakcie pisania, bardzo fajny produkt.
Pomadka do ust z peelingiem Sylveco, zużyte któreś z kolei opakowanie, bardzo lubię.
Żel z węglem od Bielendy, pisałam o nim jakiś czas temu, długo gościł na wannie ponieważ produktów do oczyszczania twarzy mam zwykle otwartych za dużo 😆.
Bardzo fajne serum do twarzy Sesderma, sprawdziło się u mnie super zresztą już Wam o nim pisałam,krem jeszcze kończę i pewnie trafi do denka w kolejnym miesiącu.
Pierwszy zużyty żel od Biolove, Ananasowy także już pojawił się na blogu.
Vianek tonik do twarzy normalizujący, o pięknym pobudzającym miętowym zapachu.
Dna dobił także pierwszy peeling Biolove o zapachu kokosowym.
Tej samej marki pianka peelingująca smoczy owoc.
Wykończyłam także żel antybakteryjny do rąk od Yves Rocher i żel do stóp chłodzący tej samej marki. Kolejny produkt marki Vianek to tonik-mgiełka do twarzy.
Pianka z Nivea o zapachu maliny z rabarbarem także dobiła dna.
Ostatni produkt jaki udało mi się zużyć w styczniu to nawilżająca miniatura kremu Lumene.
Znacie coś z mojego denka?
16 produktów to chyba całkiem nieźle?
Zdałam sobie sprawę, że nie ma tu żadnych opakowań po maseczkach. Używam tych w saszetkach najczęściej a saszetki wywalam od razu do kosza bez robienia zdjęć , postaram się w lutym bardziej tego pilnować.
Konkretnie z tych produktów to chyba miałam krem do rąk YR, ale to było bardzo dawno temu.
OdpowiedzUsuńKilka produktów jest mi znanych ale nie miałam ich ;) kuszą mnie te kosmetyki detoksowe od Bielendy :)
OdpowiedzUsuńBiolove muszę w końcu wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńU mnie będzie rekord - ponad 30 sztuk
OdpowiedzUsuńSerum Regenerum to rzeczywiście taka odżywka. Dla mnie nic szczególnego. Piankę Nivea lubiłam.
OdpowiedzUsuńTrochę tych zużyć miałaś :) Ja też nie jestem za bardzo zadowolona z produktów do włosów Regenerum.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię tę piankę z Nivea :)
OdpowiedzUsuńLubię kosmetyki Biolove :)
OdpowiedzUsuń