Na grudniowym spotkaniu blogerek otrzymałam między innymi zestaw do regeneracji włosów marki Regenerum. Akurat wykończyłam wtedy inne włosowe kosmetyki , więc od razu poszedł w ruch.
Jeśli jesteście ciekawi czy się sprawdził, zapraszam do dalszej części wpisu.
Jeśli jesteście ciekawi czy się sprawdził, zapraszam do dalszej części wpisu.
regeneracyjny szampon do włosów i serum
Szampon i obietnice producenta:
"Regenerum regeneracyjny szampon do włosów intensywnie wzmacnia i regeneruje włosy osłabione i zniszczone, naprawiając uszkodzenia powstałe na skutek działania czynników zewnętrznych oraz wszelkich zabiegów termicznych, chemicznych jak i mechanicznych.
Nadaje włosom blask, gładkość i zdrowy wygląd, jednocześnie nawilżając i odżywiając skórę głowy. Dodatkowo zapobiega plątaniu się włosów i ułatwia rozczesywanie."
Serum i obietnice:
"Regeneracyjne serum do włosów Regenerum intensywnie wzmacnia oraz regeneruje włosy suche, słabe i zniszczone, także z tendencją do rozdwajających się końcówek. Receptura oparta na wielofunkcyjnym działaniu składników: ekstraktu z nasion drzewa karob, wyciągów z kiełków soi i pszenicy, kompleksu prowitaminy B5 i oleju rycynowego, zapewnia długotrwałą pielęgnację włókien włosowych poprzez natychmiastowe ich wzmocnienie, uelastycznienie i odżywienie. Co więcej, serum zmniejsza łamliwość oraz skłonność do rozdwajania się nawet bardzo długich włosów. Dodatkowo serum regeneracyjne do włosów Regenerum neutralizuje ładunek elektrostatyczny włosa, dzięki czemu niweluje efekt puszenia."
Stosowałam oba produkty w duecie, czasem dzieliłam się z mężem i wystarczyły mi one na miesiąc stosowania, przy myciu włosów co drugi dzień. Jeśli chodzi o wydajność , wynik dobry.
Co do opakowanie, nie specjalnie odpowiada mi forma tubki, kosmetyki są treściwe a co za tym idzie czasem trzeba się mocno "natrzepać" lub porządnie wygnieść tubkę, zwłaszcza przy końcówce produktu.
Jeśli chodzi o działanie..
cóż moje włosy nie wymagają szczególnej regeneracji, tak naprawdę konieczność to u mnie nawilżanie skóry głowy i końcówek . Nie są zniszczone, mają raczej skłonność do wypadania. (Zdążyłam trochę opanować wypadanie dzięki kuracji jaką sobie zrobiłam Vitapilem z biotyną i bambusem. Kiedy jednak zdecydowałam się na laserową depilację musiałam tabletki odstawić, więc zostaje znów walczenie olejami i wcierkami)
Ogólnie włosy myłam szamponem a serum nakładałam na włosy poza skalpem, na który nakładałam moje ostatnie odkrycie, o którym niebawem napiszę.
Duet dobrze oczyszczał włosy, nie wzmagał przetłuszczania i nie obciążał. Trochę ułatwiał rozczesywanie choć czasem musiałam się wspomóc odżywką w spray'u a na końcówki i tak nakładałam olejek.
Nie mam specjalnego problemu ze zniszczonymi włosami, więc nie wypowiem się jak w takim przypadku duet się sprawdzi.
U mnie było spoko, choć bez szału, tak przeciętnie. Szampon, jak szampon, dobrze oczyszczał włosy i skalp, nie wysuszał skalpu ale i nie nawilżał, od tego mam odżywkę do skalpu, więc nie wymagałam.
Serum właściwie nie wiem, czemu serum a nie po prostu odżywka.
W miarę dobrze rozczesywało mi się po nim włosy, choć jak wspomniałam czasem potrzebowałam wsparcia w sprayu .
Nie mam problemu z puszącymi się włosami, więc nie wypowiem się czy serum znowelizowało ten efekt.
Produkty dość się u mnie sprawdziły, choć nie sądzę bym kupiła ponownie, bo szału nie ma.
To, że nie przetłuszczały włosów i pomogły w ich rozczesaniu to dla mnie za mało by do nich wrócić.
Generalnie stawiam raczej na pielęgnację , która zadba bardziej o skórę głowy i włosowe cebulki.
Znacie ten duet od Regenerum?
Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji włosów?
Szampon i obietnice producenta:
"Regenerum regeneracyjny szampon do włosów intensywnie wzmacnia i regeneruje włosy osłabione i zniszczone, naprawiając uszkodzenia powstałe na skutek działania czynników zewnętrznych oraz wszelkich zabiegów termicznych, chemicznych jak i mechanicznych.
Nadaje włosom blask, gładkość i zdrowy wygląd, jednocześnie nawilżając i odżywiając skórę głowy. Dodatkowo zapobiega plątaniu się włosów i ułatwia rozczesywanie."
Serum i obietnice:
"Regeneracyjne serum do włosów Regenerum intensywnie wzmacnia oraz regeneruje włosy suche, słabe i zniszczone, także z tendencją do rozdwajających się końcówek. Receptura oparta na wielofunkcyjnym działaniu składników: ekstraktu z nasion drzewa karob, wyciągów z kiełków soi i pszenicy, kompleksu prowitaminy B5 i oleju rycynowego, zapewnia długotrwałą pielęgnację włókien włosowych poprzez natychmiastowe ich wzmocnienie, uelastycznienie i odżywienie. Co więcej, serum zmniejsza łamliwość oraz skłonność do rozdwajania się nawet bardzo długich włosów. Dodatkowo serum regeneracyjne do włosów Regenerum neutralizuje ładunek elektrostatyczny włosa, dzięki czemu niweluje efekt puszenia."
Stosowałam oba produkty w duecie, czasem dzieliłam się z mężem i wystarczyły mi one na miesiąc stosowania, przy myciu włosów co drugi dzień. Jeśli chodzi o wydajność , wynik dobry.
Co do opakowanie, nie specjalnie odpowiada mi forma tubki, kosmetyki są treściwe a co za tym idzie czasem trzeba się mocno "natrzepać" lub porządnie wygnieść tubkę, zwłaszcza przy końcówce produktu.
Jeśli chodzi o działanie..
cóż moje włosy nie wymagają szczególnej regeneracji, tak naprawdę konieczność to u mnie nawilżanie skóry głowy i końcówek . Nie są zniszczone, mają raczej skłonność do wypadania. (Zdążyłam trochę opanować wypadanie dzięki kuracji jaką sobie zrobiłam Vitapilem z biotyną i bambusem. Kiedy jednak zdecydowałam się na laserową depilację musiałam tabletki odstawić, więc zostaje znów walczenie olejami i wcierkami)
Ogólnie włosy myłam szamponem a serum nakładałam na włosy poza skalpem, na który nakładałam moje ostatnie odkrycie, o którym niebawem napiszę.
Duet dobrze oczyszczał włosy, nie wzmagał przetłuszczania i nie obciążał. Trochę ułatwiał rozczesywanie choć czasem musiałam się wspomóc odżywką w spray'u a na końcówki i tak nakładałam olejek.
Nie mam specjalnego problemu ze zniszczonymi włosami, więc nie wypowiem się jak w takim przypadku duet się sprawdzi.
U mnie było spoko, choć bez szału, tak przeciętnie. Szampon, jak szampon, dobrze oczyszczał włosy i skalp, nie wysuszał skalpu ale i nie nawilżał, od tego mam odżywkę do skalpu, więc nie wymagałam.
Serum właściwie nie wiem, czemu serum a nie po prostu odżywka.
W miarę dobrze rozczesywało mi się po nim włosy, choć jak wspomniałam czasem potrzebowałam wsparcia w sprayu .
Nie mam problemu z puszącymi się włosami, więc nie wypowiem się czy serum znowelizowało ten efekt.
Produkty dość się u mnie sprawdziły, choć nie sądzę bym kupiła ponownie, bo szału nie ma.
To, że nie przetłuszczały włosów i pomogły w ich rozczesaniu to dla mnie za mało by do nich wrócić.
Generalnie stawiam raczej na pielęgnację , która zadba bardziej o skórę głowy i włosowe cebulki.
Znacie ten duet od Regenerum?
Jakie są Wasze ulubione produkty do pielęgnacji włosów?
słyszałam o nich dużo dobrego :D
OdpowiedzUsuńZestaw do włosów bardzo mnie ciekawi. Mam obsesję na ich punkcie, dlatego chciałabym wypróbować nowości ;)
OdpowiedzUsuńsama nie wiem co mysleć o tym duecie.
OdpowiedzUsuń