Od kiedy wróciłam z urlopu, jakoś nie mogę ogarnąć się blogowo. Wciąż brakuje mi czasu, żeby porządnie przysiąść , obrobić fotki i coś dla Was skrobnąć.
Normalni ludzie, jutro będą mięli chwilkę, ale ja oczywiście będę w pracy.
Wrzucam , więc dziś szybki post z lipcowym denkiem (w połowie sierpnia, ale co tam) a do końca tygodnia postaram się spiąć tyłek i napisać coś ciekawszego. Zdjęcia są, tylko czasu na treść brak.
Płyn do demakijażu także na urlopie dobił dna oraz recenzowany jakiś czas temu żel Le Petit Marseiliais o zapachu grantu.
Nic nie robiąca sól do kąpieli zmęczonych stóp Bingo Spa. Nie lubię wyrzucać produktów, jak nie szkodzą ale nie robią nic to i tak staram się zużywać do końca.
Peelingujący żel do dłoni od Nacomi, o którym Wam pisałam. Taki zbędny gadżet.
Micel od Vichy, znana wszystkim sól do kąpieli z Biedronki o zapachu morskim.
Dwie kulki - Fa i Garnier.
A na koniec 4 produkty do pielęgnacji włosów, wszystkie spisały się super.
Odżywki w spray'u Gliss Kur zużywam namiętnie, nawet nie chcę liczyć które to już opakowanie.
Olejek do włosów Yves Rocher, to moje chyba drugie opakowanie. Czas na recenzję.
Duet szampon z odżywką niacin & caffeine , do walki z wypadaniem włosów (a jakże! 😆 ) .
Szału ilościowego nie ma, ale na usprawiedliwienie mam to, że w lipcu nie kupiłam ani jednego kosmetyku 😈.
Znacie jakieś produkty z mojego denka?
13 rzeczy - nie ma źle :D
OdpowiedzUsuńJak na to że nic nie przybyło to spoko hehe 😉
UsuńPost lipcowy zapewne nadrobisz podwójnie niedługo? :D
OdpowiedzUsuńz Twoich miałam jedynie peeling kawowy,resztę prawie w całości znam z widzenia :)
W sensie zużyć czy nabytków 😇😏
UsuńZ tego denka to miałam tylko sól do kąpieli z BeBeauty i jak dla mnie jest okay ;)
OdpowiedzUsuńNo taki zwyklaczek
UsuńZawsze mam w domu odżywkę Glisskur - bardzo je lubię:)
OdpowiedzUsuńMam dokładnie tak samo
UsuńTwoj wpis przypomniał mi o solach Bingo spa . Dawno nie robiłam u nich zakupów, bo ostatnia przesyłka przyszla zalana z powodu słabego zabezpieczenia. Na szczęście soli to nie będzie dotyczyć.
OdpowiedzUsuńNie wiem jak Tobie, ale mi ten peeling Bare care trafił się chyba z felernej serii :/ Straszny klejuch
OdpowiedzUsuńO, a co z nim? u mnie ok, wprawdzie narazie zuzyłam tylko miniature :D
Usuń