Jeśli chodzi o moje listopadowe wstrzymywanie się od zakupów kosmetycznych, trochę przeciągnęłam akcję. To znaczy , zminimalizowałam zakupy te do niemal niezbędnego minimum. Czasem skuszę się na jakiś zapach, nowość jak biedronkowe mydła w piance czy kremy z Lidla o których dziś Wam napiszę. Kiedy na skrzynkę mailową wpada jakaś promocyjna oferta z drogerii albo kasuję go nie przeczytawszy albo robię kilka symulacji koszyka , które działają na mnie lepiej niż zakupy , po czym wychodzę ze strony nie kupując nic.
Mam tak duże zapasy , że zanim je zużyję i wszystkie opisze to nie wiem , kiedy to się stanie.
Zaczęłam za to nabywać drogą kupna różne dodatki do nowego, jeszcze nie istniejącego domu, które ukrywam zapakowane w czeluściach szafy mojej mamy.
W tym miesiącu także , jako nagrodę za takie ładne kosmetyczne oszczędzanie nabyłam sobie ekspres do kawy , który chodził za mną już kilka miesięcy.
Ale nie o oszczędzaniu miało być a o 3 fajnych kremach do rąk za grosze.
Cien Food for skin
Cien Food for skin to seria wegańskich kosmetyków opracowana przez polskiego producenta Torf dla Lidla.
Wszystkie produkty Food For skin zawierają minimum 90% naturalnych składników. Nowa linia to połączenie kuchennych inspiracji oraz składników bogatych w witaminy,minerały i antyoksydanty.
W ofercie FFS są różne produkty pielęgnacyjne, ja jednak skusiłam się na coś czego nie może zabraknąć w żadnej z moich torebek czyli kremy do rąk. Ponieważ nie mogłam zdecydować się na jeden zapach , wzięłam wszystkie 3.
Każdy z kremów ma pojemność 50ml, znajduje się w fajnej tubie przypominającej metal chociaż to raczej metalizowany plastyk czy coś. Już widzę, że wygodnie będzie zużyć kremy do samego końca.
Kosztuje 3,99zł więc grosze, które zachęcają do wypróbowania.
Jako fance zapachów kwiatowych i owocowych, najbardziej spodobał mi się krem o zapachu róży oraz ten o zapachu papai.
Kremy mają dość lekką konsystencję, dobrze się rozsmarowują i dość szybko wchłaniają fajnie przy tym pachnąc.
Dobrze nawilżają skórę , nie mam wybitnie przesuszonych dłoni bo dbam o nie na bieżąco ale kremiki są na prawdę bardzo przyjemne.
Po aplikacji kremu dłonie delikatnie pachną, są nawilżone , miękkie i przyjemne w dotyku czyli coś co lubię.
Dla zainteresowanych coś na czym się nie znam, czyli składy
Podsumowując , kremy dostępne są w sieci sklepów Lidl.
Kosztują grosze, bo 3,99zł za tubkę , także warto sprawdzić na swojej skórze czy spisze się i u Was.
Dla mnie jest wystarczający, dobrze nawilża, zmiękcza i szybko się wchłania a do tego fajnie pachną.
Znacie już te kremy?
Dla mnie to totalna nowość, ale już mi się podobają opakowania :D
OdpowiedzUsuńDla mnie też były nowością, a ze kosztowaly grosze to kupilam wszystkie 3 😁
UsuńNie ma to jak nagroda dla samej siebie :) Muszę wpaść na pyszną kawkę z nowego ekspresu <3
OdpowiedzUsuńFajnie wyglądają te kremiki.
Koniecznie zapraszamy 😊
UsuńMam wersję z papają, ale jeszcze nie otworzyłam :D Gratuluję wstrzemięźliwości zakupowej :D
OdpowiedzUsuńJa otworzyłam wszystkie 3 😂 jeden w domu, jeden w torebce i jeden w pracy.
UsuńAaa dziekuje :)
Kremy do rąk idą u mnie jak woda. Te przewijają mi się na różnych blogach już od jakiegoś czasu i zastanawiam się nad nimi. Ciekawa jestem czy sprawdziłyby się jako coś do nawilżenia i odżywienia skóry.
OdpowiedzUsuńU mnie nawilzaja dobrze, kup sobie 1 na próbę i sprawdz.kosztuje grosze więc nie ma co sie zastanawiać a moze i u Ciebie się sprawdzą 😏
UsuńO nie wiedziałam, że w Lidlu pojawiły się nowe kremy do rąk:)
OdpowiedzUsuńJakoś pod koniec ubiegłego roku się pojawiły, nie wiem czy to będzie w stałej ofercie czy jakaś limitka..
Usuńo,popatrzę jak będę w Lidlu,na różany mam ochotę :D
OdpowiedzUsuńNawet tam nie idę :D w sensie do Lidla :D
OdpowiedzUsuńZerkały na mnie z półki i pewnie przy któryś zakupach już wpadną, ale to dopiero jak wykończę jakiś, który mam, bo kremów do rąk akurat gromadzę i gromadzę ;).
OdpowiedzUsuń