Kolejna nisza w kolekcji, znów Julka. Przypadek? Nie sądzę 😄. Tym razem zamówiona totalnie w ciemno na Notino. Skusiłam się na flakon 50ml. Prosty ale elegancki w swej prostocie czyli dokładnie taki jak w przypadku każdej Julki. Wiem jedno, moja przygoda z zapachami Juliette nie skończy się na tych dwóch flakonach.
" Lady Vengeance marki Juliette Has A Gun to szyprowo - kwiatowe perfumy dla kobiet. Lady Vengeance został wydany w 2006 roku. Twórcą kompozycji zapachowej jest Francis Kurkdjian. Nutami głowy są bergamotka i lawenda; nutami serca są róża bułgarska, marokańska róża, iso e super, paczula i geranium; nutami bazy są ambroksan, wanilia i białe piżmo. Perfumy zawierają takie składniki, jak paczula, wanilia i róża. "
Zapach w moim odczuciu jest z tych seksownych. Z delikatnym pazurem, mocnym ogonem i zabójczą trwałością .
Jest nie tuzinkowy, wyjątkowy i na pewno nie polecałabym go kupic w ciemno czy na prezent. Ja kupiłam, bo znałam już jedną Julię i miałam ochotę na więcej.
Głównie wyczuwam tu lawendę oraz różę,dużo róży. Jest też trochę słodkiej wanilii i mroczna paczula za którą zwykle nie przepadam. Ale jak widac fajnie wkomponowana da się lubić.
Całość jest naprawdę niesamowita i wyjatkowa, Juliette kolejny raz przekonuje mnie, że jej zapachy są inne niż wszystkie. Nie powtarzalne i piękne a jednocześnie bardzo specyficzne. Ja trochę przepadłam i wiem, że co jakiś czas będę kupować po jednym flakonie Julki w ciemno.
Już pisząc ten post, kolejny flakon czeka na recenzję , bo całkiem niedawno kupiłam trzecią Juleczkę.
Znacie jakieś perfumy Juliette has a gun?
A może możecie polecić jakieś inne , ciekawe , niszowe zapachy ?
Lawendzie mówię stanowcze NIE :D
OdpowiedzUsuńDojrzejesz , ja w końcu też dojrzałam by dać jej szansę. Oczywiście wszystko zależy jak podana i z czym połączona 💗
UsuńBo to nie jest lawenda-lawenda kojarzona z lawendowym olejkiem czy odświeżaczem do kibla.
UsuńTo jest lawenda przerastająca ogród różany, lub lawenda oddająca swój aromat na polach w gorącej Chorwacji. Jak się nie powącha TEJ lawendy, to nie ma o czym gadać nawet.
Może nie dojrzeć, ja nie dojrzałam a stara jestem :D :D
UsuńA dziękuję :) chociaż do zimy mam nadzieję że jeszcze troszkę 🤪
OdpowiedzUsuńPani Zemsta jest boska <3
OdpowiedzUsuńU mnie kolejna Julka to będzie raczej MAD MADAME ale, jak już wiesz, konkretne plany jeszcze nie zostały sprecyzowane.
Wiesz,że jak tylko kupisz to chce odleweczkę do testów 💕
UsuńKochana a orientujesz się czy Julie są stacjonarnie w Bonarce? Ja jestem zainteresowana Mmmm...bo ponoć identyczna jak Hypnotic Poison :)
OdpowiedzUsuńNie znam hp ale nie długo co nie co o MMmm także napiszę
UsuńZupełnie nie znam.
OdpowiedzUsuńUwielbiam paczulowo-różane perfumy. Mają w sobie jakąś tajemnicę:).
OdpowiedzUsuń