piątek, 4 sierpnia 2023

Nowości kosmetyczne ostatnich miesiący

W tym roku postanowiłam sobie, że co miesiąc będę wrzucała post z denkiem kosmetycznym. Nie zawsze ogarnę recenzje każdego używanego produktu, to chociaż postaram się pokazywać je w denkach. 

Co się tyczy zakupow kosmetycznych, staram się sukcesywnie schodzić z zapasów na tyle , żeby faktyczną przyjemność dawały mi kosmetyczne zakupy. 

Zauważyłam, że zakupy najbardziej cieszą mnie wtedy kiedy kupuje jakaś nowość dlatego , że mam na nią ochotę a w zapasie nie mam kilku podobnych produktów. Narazie o to ciężko , bo zapasy wciąż topnieją pomału ale czasem coś się uda. W lipcu miałam urlop, troszkę wolnego czasu i wyłapałam fajne promocje głównie na Hebe więc trochę zebrało mi się nowych rzeczy. Wcześniej coś tam w czerwcu czy maju też kupiłam ,głównie na Vinted, więc myślę , że dzisiejszy post można nazwać podsumowaniem tego co kosmetycznego kupiłam w ciągu 7 miesięcy tego roku.

Jeśli Was to ciekawi, zapraszam na wpis 😀.

Dodam tylko, że kolejność zdjęć zupełnie przypadkowa. Może zacznę od zakupów w Hebe.

Kupiłam serum oczyszczające do skóry głowy od Yumi, bo wciąż szukam idealnego peelingu do skalpu .

Dezodorant Secret bo lubię do nich wracać, trzypak płatków i dwa kremy do stóp.


Znów Hebe i Tołpa oraz Nacomi. 
Z Tołpa wzięłam peeling do twarzy oraz do skalpu trzy enzymy i jeszcze dwa produktu oczyszczające do twarzy.
Z Nacomi świetny masażer do skóry głowy o którym niebawem będzie post oraz serum empigenetyczne do włosów.


Szampon enzymatyczny z Tołpa i dwie maseczki do twarzy oraz dwa peelingi Oxygenetic.



Na kosmetycznej wyprzedaży w Biedronce kupiłam dwa szampony do włosów The Doctor. Jeden z nich do włosów przetłuszczających się - najgorszy szampon na świecie,śmierdzi niemiłosiernie jak maść ichtiolowa i zapach pozostaje na włosach nawet po ich wyschnięciu, do tego włosy są mega tępe po nim.
Trzy peelingi cukrowe też udało mi się kupić, fajne są będzie post napewno.


Kupiłam też wtedy trzy dwupaki dezodorantów rexona w sprayu. 


Oraz cztery maseczki glinkowe w saszetce.


Bio my skin peeling enzymatyczny do twarzy kupiony w Lidlu. Szampon Murky i zapachy Adopt dorwanie na Vinted.


Vanilla Bourbon to mój hit, napiszę o nim za jakiś czas. Kocham ❤️


Kosmetyki Yope też dorwałam w fajnej cenie na Vinted. Jakoś nigdy mi z nimi nie było po drodze ale postawiłam spróbować. Skusiłam się na dwa żele pod prysznic , krem do rąk, krem do stóp. 


Dwa szampony do włosów przetłuszczających się oczywiście i dwie odżywki do włosów.


Kilka dezodorantów Rexona w sztyfcie.


Na sam koniec zakupy z Kontigo i trzy 
szampony , które bardzo lubię mianowicie Anwen Wake IT up. To na ten moment jedyny szampon, który pozwala myć mi włosy co drugi dzień. Nie poddaje się jednak i szukam dalej.

Tak prezentują się moje zakupy od początku roku, większość to jednak czerwiec i lipiec. Kolejny taki post, jeśli w ogóle się pojawi to końcem roku. Mocno ograniczam zakupy kosmetyczne , tym bardziej że teraz zrobiłam znów zapasy na dobre kilka miesięcy.

Znacie coś z moich nowości? 
Coś Was ciekawi najbardziej?





 




6 komentarzy:

  1. Mam tak samo jak Ty - wiesz o tym :D Bardzo fajne zakupy, ciekawi mnie sporo zapachów Adopt :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam ten peeling do twarzy Tołpy 3 enzymy, akurat zdenkowałam kolejny ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Tołpa u mnie zawsze dobrze się sprawdza, a seria enzymatyczna to skarb! Produkty do włosów Anwen też bardzo lubię :) a Yope zawsze kupuje mnie grafiką na opakowaniach ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. O proszę, ile nowości

    OdpowiedzUsuń
  5. Same cuda, bardzo lubię produkty od Tolpa

    OdpowiedzUsuń

Dziękuje za każdy komentarz ☺
♥ dajecie mi siłę by pisać dla Was dalej

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...

Łączna liczba wyświetleń