Drugim produktem, który znalazłam w ostatnim boxie Pure Beauty i od razu przykuł moją uwagę była maska do ciała. Markę Stars from the Stars znam i bardzo lubię ich produkty, z balsamami do ciała wszelakimi znów nigdy mi nie po drodze. Tutaj jednak postanowiłam się skusić.
Regenerująca nocna maska do ciała
" Pożegnaj suchą i szorstką skórę. Zapewnij jej odżywienie, nawilżenie i ukojenie. A to wszystko pod osłoną nocy, za sprawą regenerującej maski do ciała, która podczas snu potrafi działać cuda. Sekretem jej działania jest starannie dobrana receptura oparta w 99% na wegańskich składnikach nie z tej ziemi. Sprawia ona, że suchości skóry znikają jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Poczuj, jak miękka i przyjemna w dotyku warstwa kosmetyku niczym kołderka otula Cię podczas snu dbając o regenerację i odżywienie Twojego ciała. Z pomocą nocnej maski zrelaksujesz się również po ciężkim dniu, pobudzisz zmysły, budząc się rano wypoczęta, a skóra wyglądająca na zdrową i pełną blasku. "
Nadeszła jesień i dość szybko zima a wraz z nią zapotrzebowanie mojej skóry na nawilżanie.
Jak już mam się nawilżać to czymś przyjemnym i pięknie pachnącym.
Taka właśnie jest ta maska, choć dla mnie to bardziej po prostu balsam do ciała .
Pięknie pachnie, niczym dobre perfumy a zapach na skórze zostaje jakiś czas.
Pięknie nawilża, zmiękcza i wygładza skórę. Mam ją przy szafce nocnej, używam po kąpieli przed spaniem ale i w ciągu dnia do smarowania dłoni czy łokci. Bardzo się polubiliśmy, zresztą jak z większością kosmetyków tej marki .
Lubię produkty Stars form the Stars a Wy?
Nie znam tego produktu, ale miałam kiedyś jakiś żel pod prysznic tej firmy i był spoko
OdpowiedzUsuńNie widziałam nigdzie wcześniej tego kosmetyku a mnie przyznam zaciekawil
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam kosmetyków tej marki
OdpowiedzUsuń