Peeling, otrzymany na spotkaniu blogerek :)
Jest to Bielenda Pomarańczowa Skórka Cukrowy Peeling do ciała Antycellulit wyszczuplający/ujędrniający.
Po pierwsze nie wierzę we właściwości kosmetyków wyszczuplających, wiadomo że podstawa to odżywianie i dieta. Ale nie o tym dziś chciałam pisać. Jak wiecie zapewne już, jestem wielką fanką peelingów do ciała. Najbardziej lubię oczywiście cukrowe, pięknie pachnące i najlepiej żeby jeszcze nawilżały skórę. TEN peeling taki właśnie jest.
Jest cukrowy , drobinki po porządnym masażu się rozpuszczają,zawartość olejków super nawilża skórę a do tego bosko pachnie świeżym sokiem z pomarańczy WOW :)
Skóra po tym peelingu jest nawilżona, wygładzona i ślicznie pachnie :)
Nie mam fotki składu niestety,ponieważ ten peeling miał jeszcze takie jakby kartonikowe opakowanie, które bezmyślnie wyrzuciłam jak go odpakowywałam :)
Z tego co się orientuję kosztuje ok 12-17zł za 200g.
Bardzo go lubię, chociaż ma jedną wadę - jest mało wydajny. Jak widać na zdjęciu zostało ok połowy a użyłam cholerstwa ze 3 razy - fakt,że na całe ciało. Jeśli uda się złapać go na promocji za ok 12zł myślę,że warto.
Drugim produktem o którym chciałam dziś wspomnieć jest olejek pod prysznić ISANA o którym pisałam tutaj.
Kupiłam go w środę , na promocji za całe 3,99zł i strasznie byłam go ciekawa. Lubię kosmetyki o ładnych zapachach i dobrych właściwościach.Ten olejek wg producenta właściwości miał fajne, a zapach "wąchany" z opakowania , neutralny.
No i tak, użyłam śmierdziela 3 raz dzisiaj i jaka jest moja opinia na teraz?
A no taka , że:
-Konsystencja - prawdziwie oleista, nie żel z olejkiem czy olejek w żelu ale po prostu olejek,do puki nie rozmasujemy go na nawilżonym ciele, wtedy zmienia konsystencję na kremowe mleczko
-właściwości - Ano nawilża, nawilża i zmiękcza skórę,nadaje się do depilacji maszynką - daje jej nie zły poślizg, jest dosyć wydajny
Ale...
-Zapach - zapach? chyba smród - nie dam rady po nałożeniu na ciało śmierdzi rybami - to jest nie do zniesienia! Aczkolwiek moja bratowa powiedziała,że pachnie ślicznie!No ale ona nie lubi kosmetyków.. Zastanawiam się czy jakbym wkropiła do niego kilka kropel jakiegoś olejku zapachowego, czy by to coś dało.Przez ten zapach mnie odrzuca, podchodziłam 3 razy i puki czegoś nie wymyślę,będzie zajmował miejsce w łazience ...
Fotka ta sama co ostatnio bo bateryjki padły..
EDYCJA 28.07
Wg mnie pachnie rybami
Wg Kasi jak tanie szare mydło
Wg chłopaka Kasi, jak domestos ew podłoga w McDonaldzie
Wg mojego Marcina jak proszek do prania
.... hm :)
I znów coś słodkiego... wczorajsze muffinki tak wszystkim smakowały ,że musiałam dziś zrobić z podwójnej porcji-właśnie skończyłam :) Na drugi dzień są smaczniejsze niż zaraz po upieczeniu.
dziś w kilku wersjach smakowych:
-z czekoladą
-kawowe
-kawowe z czekoladą
-cynamonowe
-z serkiem danio
Nawet kotek Maciuś chciał się poczęstować ..
Miałam kupić sb ten olejek z ISANY ale skoro mówisz ,że strasznie śmierdzi to raczej sobie daruje.
OdpowiedzUsuńU mnie recenzja matującego kremu od GARNIERA ;)
ale bardzo dobrze nawilża i zmiękcza skórę:)
UsuńPeeling wygląda zachęcająco :)
OdpowiedzUsuńFajny kiciuś ;)
ja ten olejek też sobie daruję :P
OdpowiedzUsuńmiałam olejek ale nivea i był super
OdpowiedzUsuńolejek muszę wypróbować ;)
OdpowiedzUsuńmoja mama miała kiedys ten peeling ;p
OdpowiedzUsuńuwielbiam muffiny:D
ja kicham jak go wącham ;P pewnie jakiś alergen wsadzili :D
OdpowiedzUsuńPeeling świetnie wygląda!
OdpowiedzUsuńJa też w te właściwości wyszczuplające pilingów nie wierzę, choć domowej roboty z parzonej kawy - działa cuda od razu, ale to sama kofeina więc robię go tylko na super wyjścia, czyli parę razy w roku;) Widzę że, bardzo mało wydajny ten pilling
OdpowiedzUsuńBielendy;( ogólnie lubie kosmetyki tej firmy, ale nie skusze się na niego.
Ostatnio kupiłam limonkowo-cytrynowy cukrowy w Rosmanie za 9 zł, niby też wyszczuplający, ale nie dla tego go kupiłam, skusił mnie jego boski, orzeźwiający zapach limonki i cytrynki;)
Świetny na upały, nie wysusza skóry;) także go polecam.
Jego zdjęcie dodałam do postu "w końcu kosmetyczne zakupy;)" jeśli Cie zainteresował to zapraszam;)
Zaraz zaglądnę :) co do peelingu bielendy - ja poprostu uwielbiam peelingi cukrowe , nie lubię takich z innymi drobinkami :) owszem kawowy czasem zrobie też :)
UsuńWidziałam ostatnio ten Olejek Isany na promocji w Rosmanie, ale właśnie jego zapach mnie zniechęcił do niego;( kojarzy mi się z oliwką johson, nie lubię tego zapachu. Zwłaszcza na lato, więc powąchałam go i odstawiłam na półeczkę!
OdpowiedzUsuńAle to kwestia gustu;) dużo blogerek zachwyca sie nim ostatnio. pozdrawiam
Zapach dla mnie tragiczny, jednak tak jak pisałam , właściwości ma świetne, naprawdę super nawilża i zmiękcza skórę. A z tym zapachem będę kombinowała z jakimiś olejkami chyba..
UsuńNiecierpię śmierdzących kosmetyków,
OdpowiedzUsuńwięc olejek nie dla mnie ;)
Kosmetyki są po to, żeby ładnie pachnieć albo nie pachnieć (te dla wrażliwców) ale śmierdzielom mówię stanowcze nie chociaż ja bym go jednak stuningowała olejkiem zapachowym;)
OdpowiedzUsuńKoty maja coś takiego, że uwielbiają muffinki. Mój dodatkowo jeszcze przepada za bułkami na parze)
udało się zabić zapach?
OdpowiedzUsuń