Kilka dni temu przystąpiłam do kolejnej MALINOWEJ AKCJI.
W sam raz na szaroburą polską jesień :) Przyjemne z pożytecznym więc chętnie biorę w niej udział:) Mobilizuje mnie to do codziennego używania wszelakich kosmetyków do ciała - niezłe denko powinno być na koniec roku :)
Na pierwszy ogień idzie niepozorne mleczko do ciała dla "dzieci".
Dla dzieci w cudzysłowiu ponieważ już dawno nie jestem dzieckiem a mimo to namiętnie go używam :)
Nivea Baby Aksamitne Mleczko Nawilżające
Hipoalergiczne z naturalnym wyciągiem z aloesu
Długotrwale nawilżające i wygładzające
Moja opinia:
Jak każda prawie kobieta, kosmetyków do pielęgnacji ciała w tym balsamów,mleczek i tym podobnych mam multum w tym to oto :)
Używam go na zmianę z innymi.
Z reguły wybieram kosmetyki,które fajnie pachną nie koniecznie o super właściwościach.
Z tym mleczkiem było trochę inaczej.
Podpatrzyłam go kiedyś u kuzynki , która ma dwoje maluszków używających tego mleczka , posmarowałam się i trochę przepadałam :)
Po pierwsze zapach - moja skóra po jego użyciu pachnie słodkim małym bobasem - super :)
Po drugie - nawilżenie i wygładzenie - faktycznie działa, skóra po jego użyciu poza dziecinnym zapachem jest miękka i nawilżona.
Po trzecie - konsystencja - delikatne mleczko, fajnie się rozsmarowywuje i szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu na ciele.
Generalnie LUBIĘ GO MIEĆ w swojej łazience i używać na przemiennie z innym kosmetykami tego typu.
:)
zimą i jesienią oddałabym dużo za wannę i długie kąpiele:)
OdpowiedzUsuńja lubię jesienią pachnące sole i kule oraz świeczki ahhh
OdpowiedzUsuńhehehe mleczko jest świetne :P moja Pati do tej pory go używa :P
OdpowiedzUsuńProszę, nie zainteresowałabym się nim, gdyby nie Ty :)
OdpowiedzUsuńniepozorne, to fakt. Na pierwszy rzut oka nie pomyślałam, że może być jesiennym umilaczem:)
OdpowiedzUsuńbardzo lubię to mleczko, często je podkradałam młodemu :)
OdpowiedzUsuń