Niestety ale jesień nie nastraja mnie pozytywnie, ostatnio nie czuję się najlepiej.
Strasznie boli mnie kręgosłup, grypa / przeziębienie trzyma mnie już trzeci tydzień.
Remont wlecze się trzeci miesiąc , ponad 3 miesiące temu był ślub, jesień jest trzecią porą roku jeśli liczymy od wiosny, coś trójka za mną chodzi,byle by mnie trojaczki bo zwariowałabym... Ahh i ósemka, bo dzisiaj ósmy dzień bez papierosa także bez kija nie podchodzić ;-)
Chcę już skończyć te wszystkie remonty, bo nie mam na nic czasu! Chcę wejść do swojej nowej pięknej kuchni,ale najpierw muszę się pozbyć starej ... ehh.
Za oknem z każdej strony szaro i buro. Iście jesienna temperatura,deszcz i mało słonka. Nie lubię :(
Zaopatruje się w jesienno-zimowe niezbędniki, jak woski zapachowe z poprzedniego postu, cięższe perfumy, mocno pachnące balsamy do ciała, aromatyczne przyprawy i dużo witaminy C :)
Dziś będzie o takim jednym pachnącym cudaku do ciała. Który trochę mnie zaskoczył ale też i zawiódł.
Jesteście ciekawe?
Bath & Body Works
Triple Moisture Body Cream
czyli po prostu krem do ciała
o zapachu
PARIS AMOUR
Jest to moja druga recenzja kosmetyku firmy BBW , pierwsza to było mydło w piance o TAKIE w którym się zakochałam <3 .
Balsam mieści się w dużej tubie po pojemności 226g, wygodna aplikacja.
Kolor balsamu jest biały, konsystencja dosyć zwarta lecz lżejsza od masła. Bardzo fajnie się go aplikuje ,
szybko się wchłania nie pozostawiając tłustego filmu na skórze.
Najważniejsze i najlepsze w tym balsamie to zapach.
Jest to zapach słodki, owocowo-kwiatowy jednocześnie delikatny,romantyczny jak i mocny i intensywny, sama nie mogę się zdecydować.
Wyraźnie czuć ciepło wanilii z kokosem wymiksowanej z mieszanką owoców i delikatnych kwiatów.
Nie umiem określić konkretnych nut, bo się na tym nie znam, ale pachnie nieziemsko!
Zapach utrzymuję się na skórze jak na balsam do ciała bardzo długo bo kilka godzin!
Minusem dla mnie jest brak właściwości nawilżających.
Nie mam dużych problemów z suchą skórą,więc mogę go używać na przemiennie z innym dobrym nawilżaczem i mi to wystarczy.
Jeśli chcecie coś super pachnącego to polecam :) Chętnie bym wypróbowała innych wersji zapachowych .
No i mam ochotę na wodę toaletową Paris Amour...
Żałuję , że nie mam dostępu do kosmetyków BBW - w Krakowie nie ma sklepu, on line nie ma sklepu...
Bo mają kilka kosmetyków na które bym chętnie się skusiła.
A wy miałyście już jakieś cudaki z BBW?
Coś konkretnego Wam przypadło do gustu?
Śliczne opakowanie:)
OdpowiedzUsuńZapach zdecydowanie w moim guście ;) Chcę go! ;)
OdpowiedzUsuńciekawe jak pachnie:)
OdpowiedzUsuńmam ten balsam, w innej buteleczce :) pachnie fajnie, ale jeszcze go nie uzywalam :)
OdpowiedzUsuńMam ten balsam, ale jeszcze go nie próbowałam, używam teraz natomiast namiętnie lotionu z tej samej serii zapachowej i uwielbiam ten zapach. Nawilżanie jest rzeczywiście dość kiepskie, ale zapach... cud, miód i malina ;)
OdpowiedzUsuńMam balsam z tej firmy i pachnie obłędnie ;)
OdpowiedzUsuńJa niestety nie mam dostępu do B&BW, ale raz udało mi się wygrać w rozdaniu balsam i mam go jeszcze :) Powodzenia w rzucaniu palenia, trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńNa 5 masz być zdrowa :-**
OdpowiedzUsuńSłyszę już że co druga osoba źle się czuje;/ kuruj się !:)
OdpowiedzUsuńa o kosmetyku nawet wcześniej nie słyszałam ;(
Nie miałam jeszcze nic z BBW, ale kuszą mnie ich produkty ;)
OdpowiedzUsuńMam go w zapasach i martwi mnie fakt, że nie nawilża prawie wcale :(
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nawilżanie znikome, bo już z samego opisu zapachu mam na niego chrapkę.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o nim wcześniej, ale opakowanie już robi wrażenie :)
OdpowiedzUsuńmiałam jedynie balsam Pink Chiffon i bardzo mi się spodobał, pięknie pachniał i szybko się wchłaniał :)
OdpowiedzUsuńNie znam tej firmy aczkolwiek brzmi ciekawie.
OdpowiedzUsuńTeraz to wszyyscy chorują :/
Taki zapach jak najbardziej mi odpowiada:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJa jeszcze nie miałam szczęścia kupić coś z tej firmy.
OdpowiedzUsuń