Choć nie jest źle. Naprawdę jeśli chodzi o peelingi ostatnio mam pecha i prawie każdy mi nie odpowiada. WTF?
No nic,dziś też o peelingu, który nie jest zły ale mógłby być lepszy.
Joanna
peeling do ciała gruboziarnisty
Hawajski Ananas
Peeling zamknięty w plastykowej owalnej tubie o fajnym (bez skojarzeń :D ) kształcie :) mieszczącej 200ml produktu, zamykanie na klik. Wygodnie się go dozuje, wszystko ładnie spływa na dół ponieważ stoi na wannie dnem do dołu - na czarnej nakrętce. Kolorystyka fajna,żywa.
Cena różna od 10 do 13zł to kupienia np . TU
Zapach, wbrew pozorom to to najbardziej mi przeszkadza w tym produkcie.
O ile z opakowania po otwarciu wydobywa się fajny, soczysty ananasowy aromat o tyle niestety po kontakcie z wodą i skórą zapach staje się ananasowo-mdły, ananasowo- chemiczny.
Ble.
Same właściwości peelingu są spoko. Spore ale nie ogromne i bez porównania z prawdziwym cukrowcem drobinki dobrze ścierają martwy naskórek.
Po porządnym wmasowaniu w ciało peeling delikatnie się pieni, generalnie jestem zadowolona z jego właściwości pielęgnacyjnych gdyby nie zapach. Ale może będzie tak jak z Farmoną o której pisałam TU i TU , i kiedy w moje łapki wpadnie inny peeling z Joanny - inny zapach- będę zadowolona ?
Pamiętam , że miałam kiedyś peeling z Joanny z tych malutkich po 100ml i one mi wgl nie podpasowały.
Miałyście te peelingi?
Jak u Was się spisały?
Przyznam się, że jeszcze nie miałam, chociaż wiele razy o nim myślałam :))
OdpowiedzUsuńmam go, aktualnie stosuję i też mam podobne zdanie co do działania - średni .
OdpowiedzUsuńMiałam kiedyś ten produkt ale chyba kiwi. Robił to co do niego należało ;)
OdpowiedzUsuńMoże skuszę się na inny zapach, bo za ananasem nie przepadam
OdpowiedzUsuńmiałam te małe peelingi i mam jeszcze gdzieś w łazience, tanie są ok, ale szału nie ma. Z farmony te małe są lepsze:)
OdpowiedzUsuńta małe joanny wgl mi do gusty nie przypadły,większe lepsze ale nie ananas:D
UsuńTego w TYM FAJNYM kształcie nie miałam ;)
OdpowiedzUsuńjak zwykle nikt uwagi na kształt nie zwrócił..poza Angel :P
UsuńNo coś Ty, poważnie zapach Cię drażnił? Ja jak używałam przez 2 tyg dość często to wciąż nie mogłam się nawąchać!
OdpowiedzUsuńjeszcze go mam bo zapach mnie denerwuje:/
UsuńCiekawi mnie zapach :)
OdpowiedzUsuńja mam właśnie ochotę na ten peeling ;)
OdpowiedzUsuńMam wersję truskawkową, pachnie błędnie ale jeszcze nie używałam ;)
OdpowiedzUsuńwidzisz,mnie w opakowaniu tez ładnie pachnie a w użyciu już nie za bardzo :/
UsuńMam go w zapasach. Kiedyś kupowałam te małe owocowe peelingi Joanny i były ok :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za peelingami, dlatego mam w tej dziedzinie słabe doświadczenie ;p Ale zapach powyższego na pewno przypadłby mi do gustu :D
OdpowiedzUsuńJa miałam wersję z zielonym jabłuszkiem, pachniał pięknie. A takie niefajne czary z zapachem miałam przy peelingu Farmony :/
OdpowiedzUsuńAkurat tego nie próbowałam ale inne bardzo mi pasowały :)
OdpowiedzUsuńTe peelingi są średnie, lubię te w mniejszych opakowaniach ;-)
OdpowiedzUsuńNie miałam, ale wąchałam - zapach świetny :)
OdpowiedzUsuńmam go i lubię, spodobał mi się :)
OdpowiedzUsuńA ja właśnie polubiłam te peelingi, ale oczywiście głównie ze względu na zapachy :)
OdpowiedzUsuńNie miałam go, ale zapach ananasa w kosmetykach jest nie dla mnie.
OdpowiedzUsuńPeelingów nie miałam, ale gdybym miała sięgnąć to sam ananasowy zapach odpada, w połączeniu owszem, gdzie nie byłby aż tak mocno wyczuwalny.
OdpowiedzUsuńByć może że inny zapach bardziej Ci przypadnie do gustu :)
Nie miałam go jeszcze. Troszkę szkoda, że jego zapach zmienia się po kontakcie z wodą
OdpowiedzUsuń