Taak, w końcu muszę Wam opisywać produkty, które do mnie tabunami przychodzą co jakiś czas bezpośrednio z Austrii.
Może weźmiecie pod uwagę moje zdanie robiąc zamówienia ;-)
Dziś będzie o kremie do rąk, który na tyle mi się spodobał że mam jeszcze w zapasie 2 tubki.
Balea,
Handcreme
Beautiful Berries
Limited Edition
Zacznę od opakowania, które oczywiście przykuło mój wzrok, jako że jest bardzo dziewczęce. Kolorystycznie pasujące do mojego bloga ^^ .
Takie radosne i mówiące zamów mnie i spróbuj.
Klasyczna miękka tubka z otwarciem klik, pojemność 100ml.
Nie za duży i nie za mały, w sam raz do mojej torebki :)
Zapach, jak to przy Balei zwykle bywa bardzo fajny.
Chociaż ciężko mi go określić,na pewno słodki ale nie przesłodzony, owocowy i lekko kwaśny.
Nie wyczuwam w nim konkretnych owocowych nut, chociaż może wybija się malina z ogonem z reszty owoców lasu.
Krem jest bardzo przyjemny w użyciu, konsystencja fajna, kremowa nie za gęsta ani za rzadka.
Dobrze i szybko się rozsmarowuje nie pozostawiając tłustej warstwy.
Nawilża przyzwoicie , nie mam przesadnie suchych dłoni, takie sobie zwyczajne i daje radę.
I tak używam kremu kilka razy dziennie, właśnie by nie przesuszyć dłoni, i u mnie się sprawdza.
Przy okazji innych Baleowych zakupów można spróbować chociażby dla zapachu :)
Jednak przy bardziej problematycznych i wysuszonych dłoniach ten krem może być za słaby, za mało nawilżający.
krem kosztuje ok 1 - 1,3e
wiadomo, w sklepach internetowych troszkę drożej
wiadomo, w sklepach internetowych troszkę drożej
Myślę, że dla zapachu można się skusić ;)
OdpowiedzUsuńteż tak uważam
Usuńi ja też :D
UsuńOd dawna mam na niego chrapkę :)
OdpowiedzUsuńto kuszę :P
UsuńNie mam problemów z przesuszaniem dłoni więc myślę że dałby u mnie radę :)
OdpowiedzUsuńteż tak myślę :)
Usuńhm może o nim pomyślę kiedyś ;)
OdpowiedzUsuńmam ten kremik i bardzo go lubię :)
OdpowiedzUsuń:)
Usuńzapach kusi, choć mam tego świadomość, że dla wymagających może być problem
OdpowiedzUsuńno może,chociaż u mnie dobrze działa
UsuńWidzieć taki kremik na spotkaniu w październiku :D
OdpowiedzUsuńbrawo! Ty nie być ślepa :P
UsuńDla dłoni chemika chyba będzie za słaby :(
OdpowiedzUsuńno może nie dać rady :(
UsuńUwielbiam go :)
OdpowiedzUsuńHaha no faktycznie kolorystyką pasuje do Twojego bloga. Kremy do rąk u mnie zużywają się bardzo szybko więc jeśli nie zapomnę o nim to przetestuję.
OdpowiedzUsuńMusi pięknie pachnieć ! :D.
OdpowiedzUsuńI jakie śliczne ma opakowanie :-D
OdpowiedzUsuńNie kremuję rąk, ale dla zapachu bym wzięła ;d
OdpowiedzUsuńZapach mnie ciekawi :)
OdpowiedzUsuńTe owoce na opakowaniu bardzo zachęcają do zakupu :)
OdpowiedzUsuńmusi pięknie pachnieć :)
OdpowiedzUsuńJego zapach musi byc cudowny.
OdpowiedzUsuńChętnie wypróbowałabym go na swoich dłoniach :D
OdpowiedzUsuńo ja bym bardzo chciała :) póki co z balea miałam tylko szampon i teraz kończę genialną odzywkę :)
OdpowiedzUsuń