A tym czasem sama nie wiem jak go ocenić.
Mowa o
Rewitalizującym Cukrowym Scrubie do ciała , Żurawina i Cytryna
jakże chwalonej firmy Pat&Rub.
W końcu dorwałam, otwarłam , użyłam i co?
Ano , opakowanie jak na zdjęciu po niżej
wygodne - 450ml plastykowy słoik, kolorowe i miłe dla oka.
Pierwsze co się rzuca w oczy to 100 % natury.
Czyli na pewno bez znienawidzonej przeze mnie parafiny!
jak widzimy skład bardzo fajny, drobinkami ścierającymi jest cukier trzcinowy <3 jak wiecie uwielbiam peelingi cukrowe.
Za zapach odpowiedzialne są olejek cytrynowy i żurawina.
A za nawilżenie jak mniemam oliwa i masło z oliwek,masło shea , olej babassu, masło z awokado, masło kakaowe, wosk pszczeli, witamina E...
Po otwarciu słoiczka oczom i nosom ukazują się
bardzo zwarta konsystencja w brązowym kolorze oraz odświeżający zapach.
Peeling ma spore cukrowe drobinki, które mogłyby bardzo fajnie i mocno czyli jak lubię złuszczać martwy naskórek.
Więc czemu tego nie robią?
Nie wiem, wydaje mi się że jednak za DUŻO jest tu tych wszystkich maseł i oleju.
Drobinki ścierają ale bardzo słabo bo całe są oblepione masłami.
Konsystencja peelingu jest bardzo zbita,toporna i tłusta.
Ciężko! mi się go rozsmarowywuje na ciele o masażu tym peelingiem nie wspomnę i spora część nałożonego kosmetyku spada z ciała w wodną odchłań !
Pozostawia na skórze jak dla mnie BARDZO NIE FAJNY , LEPKI I TŁUSTY film, za sprawą olejków i maseł :/ a nie parafiny ale jednak...
Film ciężko domyć z ciała , zwłaszcza ze skórek w okół paznokci i zagłębień w pierścionku ;-(
Skórki i pierścionek czyściłam szczoteczką do paznokci z tej tłustej warstwy (która ma biały,mleczny kolor ). Leżąc w wannie po peelingu pamiętać muszę by nie przejeżdżać paznokciami po skórze, bo znów biała maź na palcach i pod pazurkami zostaje:/
Fakt, po wyjściu z wanny nie muszę już stosować żadnych balsamów bo skóra jest dobrze nawilżona.
Ale wanna brudna od nie do końca rozpuszczonych cukrowo-maślanych drobin...
Czyli jak dla mnie podsumowując, działanie peeligujące - ścierające bardzo słabe.
Nawilżanie bardzo dobre ale też wkurzające w trakcie kąpieli.
Wszechobecna biała maź - koszmar.
Nie, nie dałabym za niego tych 79,90 w cenie regularnej.
Prawdopodobnie połowy z tego też bym nie dała.
Aczkolwiek, zastanawia mnie czy inne wersje peelingów do ciała tej firmy też mają skłonności do tej okropnej białej mazi i topornej konsystencji ?
Używałyście?
Może macie inne zdanie,chętnie przeczytam :)
Używam go obecnie tylko do stóp. One są zadowolone i dobrze nawilżone.
Ale 80zł za peeling do stóp , który wylądował tam przez przypadek to lekkie przegięcie.
Nie miałam go jeszcze, ale cena przeraża.. co innego, gdyby produkt się sprawdził, a tak to szkoda :/
OdpowiedzUsuńBardzo lubię. Te peelingi naturalne albo się kocha albo nienawidzi.
OdpowiedzUsuńnie miałam a mm wygląda na dobry zdzierak ,a tu proszę
OdpowiedzUsuńojj ;/ no to faktycznie nie fajnie i cena zbyt wysoka ;/
OdpowiedzUsuńEhh, jak ja nie lubię takich kosmetycznych niewypałów :(
OdpowiedzUsuń__________________________
Zapraszam na: http://borsuk-testuje.blogspot.com/
skąd Ty go masz ;p
OdpowiedzUsuńtego nie miałam, ale testowałam scrub od fennel i jestem zadowolona, dzisiaj ukazała się jego recenzja więc zapraszam :)
OdpowiedzUsuńJakoś nie używam takich rzeczy :)
OdpowiedzUsuńI-am-Journalist.blogspot.com
o przepraszam ja go nie chwaliłam, okropna maź;/
OdpowiedzUsuńNie używałam, zawsze chciałam ale po Twojej recenzji chyba odpuszczę. Lubię mocne zdzieraki, a skoro ten peeling jest bardziej tłusty niż mocny to zupełnie nie dla mnie:/
OdpowiedzUsuńDlatego wolę kupować tańsze kosmetyki, nawet gdy nie działają to nie jest mi tak przykro bo nie wydałam na nie zbyt dużo. :)
OdpowiedzUsuńniedawno wygrałam zestaw, w którym znajdował się odświeżający scrub z pat&rub. spostrzeżenia mam identyczne - nijak nie idzie rozprowadzić po ciele, wszystko spada do wody i nie ściera wcale. Próbowałam rękami, potem rękawicą kessa (bardzo zły pomysł, olej wszedł w materiał rękawicy i dłuuugo musiałam prać), a na koncu masażerem z rossmana. efekt mierny... Tak się cieszę, że nie wydałam na to ani złotówki, bo byłabym solidnie wkurzona.
OdpowiedzUsuńPS. Dodatkowo peeling ma zapach chemicznej cytrynki, coś jak w odświeżaczu do kibelka.
Nie miałam jeszcze okazji używać peelingów z tej firmy, ale na pewno na ten się nie skuszę :/ Spodziewałam się czegoś lepszego :/
OdpowiedzUsuńpolecam peeling saluterra:)
OdpowiedzUsuńBardzo mnie kuszą ich kosmetyki - prawie uległam dzisiejszej promocji -50% na wybrane kosmetyki, ale jednak się powstrzymałam. W sumie to i lepiej ;)
OdpowiedzUsuńznam ten ból ale poradziłam sobie z nim w prosty sposób ;p peelinguje ciało na konec prysznica i tącałą warstwe z ciała traktuję gorącą wodą :P drobinki spływają, olejki tez a masło po prostu sie rozpuszcza ;D i nie ma problemu z zalegajacym w pierscionku czy na skórkach produkcie ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie spełnił Twoich oczekiwań ;/ Ja z Pat&Rub jeszcze nic nie miałam :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że się nie sprawdził. Za taką cenę można kupić na pewno coś fantastycznego :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już parę recenzji i na innych też rewelacji nie zrobił, także nic dziwnego. No coż, nie wszystko musi być idealne..
OdpowiedzUsuńMam wersję orzeźwiającą i również ma te same wady. Pozostawia okropnie tłustą warstwę, bez względu na to w jak wysokiej temperaturze wody się kąpię, a ze względu na mocno suchą konsystencję (a może mało lepką?) bardzo dużo peelingu się marnuje. Tę tłustą warstwę muszę zawsze zmyć z ciała, bo jej nie cierpię. Wielki plus za piękny zapach. Na pewno więcej nie kupię, pomimo świetnego składu i urzekającego zapachu.
OdpowiedzUsuńa to szkoda, wyglądał na fajny zdzierak.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że tak słabo ściera.
OdpowiedzUsuńNie przepadam za peelingami zostawiającymi po sobie tłustą warstwę :/
OdpowiedzUsuńA to niespodzianka...zazwyczaj te peelingi są bardzo chwalone:)
OdpowiedzUsuńJa mam peeling Pat&Rub z serii otulającej, który czeka na swoją kolej. Ale jak czytam opinie o peelingach tej firmy, to aż się boję go otworzyć... Czytałam wprawdzie, że używany na sucho przed prysznicem/kąpielą daje radę, ale jeszcze nie sprawdzałam...
OdpowiedzUsuńo kurcze to faktycznie nieciekawy :/ fuuu
OdpowiedzUsuńKochana po pierwsze, pierścionki to się ściąga szkoda takich cudów :P a po drugie.. jestem zaskoczona... zawsze ich kosmetyki były świetne...
OdpowiedzUsuńSzczerze to też bym 40 pln nie dała.
OdpowiedzUsuńMialam łam probke kremu do rak i jakoś nie przypadł mi do gustu zapach wiec pewnie i peeling niekoniecznie byłby moim ulubieńcem
OdpowiedzUsuń