Nie mogłam jakiś miesiąc temu podczas zakupów w markecie z mężem, nie wstąpić do Rocher'a powąchać nowości.
Wąchanie zakończyło się zakupem jednego żelu peelingującego i obietnicą kupienia drugiego - jabłko z anyżem- przy kolejnych zakupach.
Pierwszy wybór padł na bazylię z cytryną.
Obawiałam się tego połączenia chociaż nie potrzebnie.
Sama cytryna mogłaby być zbyt "kibelkowa" a w połączeniu z bazylią jest bardzo fajnym , letnim zapachem.
Super odświeża .
Ma wiele nic nie robiących drobinek, więc peelingującym bym go nie nazwała.
Kupiłam ten żel peelingujący tylko dlatego , że zwykłych , dużych 400ml żeli YR mam bardzo duży zapas a nie wiedziałam czy zapach mi podpasuje.
Pasuje,więc jako że jest to limitka letnia będzie trzeba kupić żel na zapas.
Idealny zapach na upały, taki odświeżający i pobudzający.
Próbowałyście już?
Mam mgiełkę z tej serii:)
OdpowiedzUsuńktóry zapach? jabłko też mi się podobało i właśnie nie wiem czy kupić w żelu czy mgiełce? :)
UsuńmNIE BY NIE UJĄŁ:)
OdpowiedzUsuńczemu tak sądzisz? :D nie lubisz świeżych zapachów ?
UsuńJabłko z anyżem mam i uwielbiam!!!! :D
OdpowiedzUsuńmamy go, bardzo lubimy:):)
OdpowiedzUsuńO tej wersji jeszcze nie używałam, chętnie ją poznam :)
OdpowiedzUsuńNie lubię tych żeli peelingujących
OdpowiedzUsuńWolę albo zwykły żel albo peeling
o nie, dla mnie cytrusowe zapachy są fe :p
OdpowiedzUsuńLove this smell! :)
OdpowiedzUsuńMAybe following?
A ja przepadam za cytrusowymi aromatami ;)
OdpowiedzUsuń