Niewiele rzeczy w tym miesiącu wpadło w moje łapki.
Zapomniałam cyknąć zdjęć nowych hybryd ale o nich kiedyś będzie osobny post,jak wszystkie do mnie podochodzą.
Krótko mówiąc,hybrydowo się rozkręcam :)
Ale dziś nie o hybrydach a o marcowych nowościach poza nimi.
Marzec nie był zbyt obfity w nowości.
W moje łapki wpadło troszeczkę pielęgnacji, kapka kolorówki i coś pachnącego.
Zaczynając od tyłu, kupiłam tylko cztery świece z czego jedna powędruje na prezent.
Granny Smith to jeden z moich ulubionych zapachów, jeden ale nie jedyny :) pisałam o nim osobną notkę i właśnie teraz go palę czując w całym mieszkaniu soczysty zapach zielonych jabłek.
w czołówce ulubieńców jest też Pink Grejpfrut, który był zapachem miesiąca w marcu.
Najpierw kupiłam dwa, z czego jeden już prawie wypaliłam co widać na zdjęciu, a dwa kolejne do mnie lecą :)
Uwielbiam różowego grejpfruta <3 więc musi być zapas. Jest idealny dla mnie zwłaszcza na wiosenno - letnią aurę za oknem.
Musiałam spróbować nowych żeli Yves Rocher
kupiłam 3 sztuki
*mango z kolendrą
*malinę z miętą
*migdał z kwiatem pomarańczy
Na sucho mango jest moim faworytem.
Pisałam Wam ostatnio o żelach antybakteryjnych z The Body Shop, kilka sztuk nabyłam z początkiem marca właśnie. Mydełko z nanosrebrem używałam wcześniej w płynie ale było mega wydajne i niemal nie chciało się skończyć , więc teraz kupiłam w kostce licząc na szybsze zużycie.
Od dawna miałam ochotę na krem korygujący z Bielendy , musiałam też kupić ulubiony podkład czyli Revlon Colorstay 220 bo zaliczył denko.
Kupiłam też dwa podkłady Max Factor Colour Adapt w moich ulubionych kolorach. Bardzo lubię ich delikatną konsystencję.
Oraz puder prasowany Max Factor Creme Puff , któremu jestem wierna od kilku lat i nie wyobrażam sobie bez niego makijażu.
To by było na tyle jeśli chodzi o marcowe nowości, no chyba że o czymś zapomniałam :)
Staram się na bieżąco robić zdjęcia nowościom żeby tego uniknąć,ale różnie z tym bywa.
Znacie jakieś kosmetyki z moich nowości?
to jest mało? :D
OdpowiedzUsuńmało :D
UsuńZaciekawił mnie zapach maliny z miętą :)
OdpowiedzUsuńŻele z YR bardzo mnie zaciekawiły :) Sama też muszę kupić Revlona :D
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz świeczki - sama wolę woski, bo często zmieniam zapachy :D Taka jakaś niestała w uczuciach do nich jestem ;)
OdpowiedzUsuńuwielbiam świeczki
UsuńTeż myślę nad Revlonem Colorstay :)
OdpowiedzUsuńKuszą mnie żele pod prysznic od YR. Same wspaniałe nowości. Miłego używania. :-)
OdpowiedzUsuńdziekuje :)
Usuńświetne nosości - zwłaszcze żele YR i świce YC :)
OdpowiedzUsuńRevlon CS jest ciekawy tak samo jak nowe żele YR :D
OdpowiedzUsuńŻel mamgo ♥
OdpowiedzUsuńWow :D sporo tych nowości :P
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że spodobałby mi się zapach żelu "malina i mięta" :)
OdpowiedzUsuńTeż już powinnam zrobić zapas Revlonu, pewnego dnia w końcu mnie zaskoczy denkiem:)
OdpowiedzUsuńMango też mój typ :)
OdpowiedzUsuńSzczerze przyznam, że zapach Granny Smith mnie zaciekawił :D
OdpowiedzUsuńŚwietne nowości, Granny Smith musi cudownie pachnieć :D
OdpowiedzUsuńO i mój ulubiony podkład z Revlon :)
OdpowiedzUsuń